Tablica z herbem Jasła zniknęła z mogiły jaślan poległych pod Firlejówką
Firlejówka jest dla jaślan miejscem ze wszech miar wyjątkowym. W świadomości i kulturze historycznej lokalnej społeczności w ciągu dziesięcioleci urosła do rangi niepodważalnego symbolu męstwa i bezgranicznego poświęcenia ojczyźnie. Miejsce, które winno być otoczone szczególną czcią stało się jednak w ostatnim czasie polem dla zabiegów, które z trudem uznać można za przykład godnego upamiętnienia bohaterów wojny polsko-bolszewickiej.
fot. ze zbiorów Fundacji im. profesora Romana Saphiera
Bitwa, która była jednym z epizodów wojny polsko-bolszewickiej na stałe zapisała się w historii Jasła i jego mieszkańców. Wzięli w niej bowiem udział profesorowie i uczniowie Państwowego Gimnazjum im. Króla Stanisława Leszczyńskiego w Jaśle odpowiadając tym samym na wezwania do podjęcia walki w obronie odradzającej się niczym feniks z popiołów ojczyny. Wszyscy wcieleni zostali do 16 pułku piechoty Ziemi Tarnowskiej. Zgłosiło się blisko trzystu ochotników. 6 września 1920 r. jasielscy gimnazjaliści, na czele z profesorami Romanem Saphierem i Jakubem Kuską ruszyli w bój. W walkach z kawalerią bolszewicką zginęli w tym dniu profesor Saphier wraz z grupą uczniów. Poległych pogrzebano w tymczasowej mogile. Kilka lat później miejsce to uporządkowano organizując grób z pomnikiem, który nie zachował się do czasów współczesnych.
Już w okresie międzywojennym jasielskie gimnazjum organizowało uroczystości, których celem było upamiętnienie poległych pod Firlejówką profesora Romana Saphiera oraz uczniów szkoły. Tradycję tę kontynuowano po 1989 r. W 1993 r. powstała Fundacja im. profesora Romana Saphiera. Jednym z głównych celów jej działalności było odnalezienie miejsca, w którym spoczęły szczątki uczestników bitwy pod Firlejówką. Udało się go osiągnąć w 2006 r. W tym właśnie roku 16 września zorganizowano pierwszy wyjazd do Andrijiwki (taką nazwę nosiła miejscowość w latach 1946-2016). W historycznej wyprawie wzięli udział także uczniowie I Liceum Ogólnokształcącego w Jaśle, którzy do dziś biorąc udział w uroczystościach odbywających się pod Firlejówką występują w roli strażników pamięci o poległych oraz chlubnej tradycji szkoły. Wówczas, o tym, że w szczerym polu spoczywają ciała bohaterów wojny polsko-bolszewickiej świadczył jedynie drewniany krzyż.
Kilka lat później staraniem fundacji przy współpracy z Radą Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, Polskim Towarzystwem Opieki nad Grobami Wojskowymi we Lwowie powstał monumentalny granitowy pomnik w kształcie krzyża, zaprojektowany przez stronę ukraińską. Wcześniej, bo w 2008 r. na mogile postawiono drewniany herb Jasła, jako symbol nierozerwalnej więzi poległych z miastem, w którym niegdyś pracowali i uczyli się, którego wreszcie byli i po dziś dzień są niepodważalną chlubą. Pomysłodawcą umieszczenia go w tym właśnie miejscu był Wojciech Krokowski, ówczesny nauczyciel Zespoły Szkół nr 4 w Jaśle. Wykonał go własnoręcznie i własnym sumptem. Tenże herb, umieszczony na drewnianej podstawie stał się w ostatnich tygodniach powodem ożywionej dyskusji, między innymi na forum Rady Miejskiej Jasła.
28 września 2019 r. pod Firlejówką odbyły się tradycyjne uroczystości, upamiętniające poległych profesorów i uczniów w bitwie stoczonej przed niemal stu laty. W ich trakcie, na mogile umieszczona została tablica z herbami I Liceum Ogólnokształcącego w Jaśle oraz Powiatu Jasielskiego. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, iż zastąpiła ona drewniany herb Jasła, który stał w tym miejscu od chwili powstania pomnika. Nowa tablica to pomysł społeczności szkolnej. Koncepcja jej powstania oraz umieszczenia w obrębie pomnika uzyskała rzecz jasna aprobatę dyrekcji. W ogólnym zamyśle stanowić ma nie tylko dowód na to, że jasielskie liceum kultywuje przedwojenną tradycję, lecz również ma pełnić rolę promocyjną. Obecność herbu powiatu jasielskiego z kolei wynikać ma z faktu, iż Starostwo Powiatowe w Jaśle jest organem prowadzącym dla I Liceum Ogólnokształcącego. Jak przekonuje Sebastian Styczyński, p.o. dyrektora I LO delegacja szkoły na czele z nauczycielami placówki nie miała w zamiarze umieszczenia tablicy w miejscu, w którym znajdowała się tablica z herbem miasta. Jej usunięcia, jak świadczą o tym relacje uczestników uroczystości miał dokonać właściciel gruntu, na którym znajduje się pomnik. Być może nie miał on pełnej świadomości, że nowa tablica eksponuje nie herb Jasła, lecz powiatu jasielskiego. Wszystko wskazuje, więc na to, że swoistego rodzaju zamieszanie z wymianą tablic wynika nie tyle z celowego działania, co z braku przygotowania szczegółowego programu obchodów i konsultacji pomiędzy delegacją szkoły a fundacją. Sami reprezentanci Fundacji im. profesora Romana Saphiera, prezes zarządu Stanisław Mazan jak również wiceprzewodniczący Piotr Mazur byli, bowiem tym faktem absolutnie zaskoczeni. Nie zmienia to jednak faktu, że przy organizacji tego rodzaju uroczystości współpraca pomiędzy wszystkimi zainteresowanymi stronami winna przebiegać w sposób wzorcowy, co do minimum zniwelowałoby ryzyko popełnienia najmniejszych błędów i powstania jakichkolwiek niedomówień.
fot. I Liceum Ogólnokształcące w Jaśle/www.1lojaslo.pl
Wydarzenia sprzed trzech tygodni wzbudziły powszechne zainteresowanie za sprawą dwóch radnych Rady Miejskiej Jasła, Marii Kluz oraz Elżbiety Bernal. Obie panie 28 września znalazły się w grupie uczestników uroczystych obchodów upamiętnienia kolejnej rocznicy bitwy pod Firlejówką oraz tych, którzy polegli w walce z bolszewikami. Podczas poniedziałkowej sesji rady starały się dowieść, że władze miasta nie czynią starań, aby godnie upamiętnić miejsce spoczynku profesora Romana Saphiera oraz uczniów jasielskiego gimnazjum. – Mamy pytanie, wraz z Elżbietą Bernal do pana, panie burmistrzu odnośnie umieszczenia herbu Miasta Jasła na tablicy i cokole pomnika w Firlejówce. Ponieważ byłyśmy tam ostatnio we wrześniu i bardzo dużo nieprzyjemności nas tam spotkało, z tego względu, że zarzucano nam, że nie ma tego herbu Miasta Jasła. Zwracamy się z pytaniem, czy burmistrz zleci wykonanie herbu. W 2020 roku przypada setna rocznica bitwy. Pamięć o tej walce nie powinna popaść w zapomnienie. Dlatego umieszczenie na cokole tego pomnika herbu Miasta Jasła oraz tablicy z wymienionymi nazwiskami poległych będzie najlepszym dowodem pamięci. Elżebieta Bernal ma zrobione zdjęcie, jak wyglądał nasz herb. Z powiatu jasielskiego przywieźli sobie i wbili w tę mogiłę herb powiatu jasielskiego. Te panie nauczycielki, które były tam obecne, w czasie tej wycieczki i wszyscy pretensje mieli do nas jako radnych, że nie stać nas na jakiś herb, żeby miasto godnie uczciło pamięć tych, którzy tam leżą – mówiła radna Kluz.
Warto nadmienić, że na mogile znajduje się już kamienna tablica, na której wyryte zostały imiona i nazwiska poległych, których szczątki udało się zidentyfikować. Obecnie tablica ta została zdemontowana czasowo, celem przeprowadzenia nad nią prac renowacyjnych.
W odpowiedzi, Ryszard Pabian potwierdził, iż do magistratu dotarła informacja o wydarzeniach, jakie miały miejsce 28 września w Firlejówce. Jednocześnie wyjaśnił, iż stosowana tablica, która podkreślać ma związek bohaterskich mieszkańców Jasła, uczestników wojny polsko-bolszewickiej z miastem, znajdzie się w obrębie mogiły w przyszłym roku. – Doszła do nas informacja, że dziwnym trafem, ten herb Jasła zniknął z obszaru pomnika. Nie wiem gdzie w tej chwili jest. W to miejsce powiła się tabliczka, bo trudno to inaczej nazwać, z logo jasielskiego liceum i herbem powiatu jasielskiego. Dla społeczności lokalnej herb Jasła wpisał się przez te wszystkie lata, od kiedy tam stał. Najpierw w miejscu, w którym spoczywają szczątki naszych jaślan. Potem był przeniesiony na miejsce nowo wybudowanego pomnika. Znaliśmy ten temat, bo kiedy, chyba dwa lata temu byliśmy tam zapadła decyzja, aby wymienić ten herb na nowy. Takie działania zostały podjęte, aby w 2020 roku nowy herb Jasła znalazł się na miejscu poprzedniego. W tej chwili jest projektowany przez jasielskich artystów. Z nikim nie było uzgodnione usunięcie dotychczasowego herbu, jak też postawienie tabliczki, o której wspomniałem – wyjaśniał.
Henryk Rak, przewodniczący Rady Miejskiej Jasła zwracał uwagę na fakt, iż umieszczenie jakiejkolwiek tablicy w obrębie pomnika wymaga szeregu uzgodnień ze stroną ukraińską. Uzgodnieniom podlega nie tylko sama forma tablicy, lecz także jej treść. W tym zakresie przygotowania do jej umieszczenia nadzorowane są przez zarząd Fundacji im. profesora Romana Saphiera.
fot. ze zbiorów Fundacji im. profesora Romana Saphiera
(wizualizacja projektowanego herbu Jasła)
Do sprawy odniósł się również radny Lech Polak, który apelował o rozwagę w formułowaniu jakichkolwiek osądów na temat podejmowanych przez władze samorządowe działań, w związku z upamiętnieniem miejsca, w którym spoczęły szczątki jaślan poległych pod Firlejówką. – Byłem na Firlejówce sześć razy. Staraniem fundacji, Urzędu Miasta Jasła, burmistrza Andrzeja Czerneckiego, Marii Kurowskiej, zawsze pomagaliśmy rozwijać tę mogiłę od krzewu do granitowego pomnika, pięknego, potężnego krzyża. Musicie panie wiedzieć, ile starań kosztuje, załatwienie również w oparciu o ministerstwo, jaki ma być napis, czy po polsku? czy po ukraińsku? dla jakich bohaterów? Tablicę z herbem, o której mowa przywiozły na początku pierwsze ekipy, które odwiedzały to miejsce i tam ją umieściły. Niepotrzebnie w tym miejscu wykonujemy jakieś gesty. Tam jeździ młodzież, liceum, radni, mieszkańcy Jasła. Byłyście tam panie i widziałyście. Jest to miejsce, które w tej chwili stało się ważne dla obu społeczności, co jest chyba największym osiągnięciem wspólnych kontaktów. Na spotkanie przy mogile jaślan, przychodzi około stu mieszkańców Andrijiewki. Współpraca rozwija się w bardzo dobrym kierunku. Takie małe niejasności powinniśmy sobie darować i mieć cel, że na stulecie bitwy robimy to, co zostało zaplanowane już dawno. Jeżeli ktoś jest niedoinformowany powinien przyjść i zapytać jak to wygląda - mówił.
Elżbieta Bernal starała się tłumaczyć swoje stanowisko troską o właściwe upamiętnienie poległych. – Nie pytamy o sprawę, aby kogokolwiek wytykać, czy też atakować. Chodzi o troskę, o to, aby ten herb miasta był naszą wizytówką, promocją tego miasta. To, co zastałyśmy w tej chwili to nie nadawało się, aby stało w tym miejscu. Ten herb został usunięty. Byłyśmy pokazywane palcami, że radni nie dbają o coś takiego. Pan, który się tym opiekuje miał to zabrać – tłumaczyła.
Zdaniem Elwiry Musiałowicz-Czech, zastępcy burmistrza Jasła herb wyryty w drewnianej tablicy winien znaleźć się w muzeum jako eksponat. – Rzecz w tym, że choć ten herb nie był nie wiadomo jakiej jakości. Ma on wartość historyczną. Jeśli taki herb gdziekolwiek jest, powinien trafić do muzeum. Nie jest to zwykły kawałek drewna – mówiła rozemocjonowana.
Sprawa usunięcia herbu Jasła wyrytego na drewnianej tabliczce, osadzonej na paliku w miejscu, w którym spoczywają ciała uczestników bitwy pod Firlejówką, choć w pewnej mierze kontrowersyjna, siłą rzeczy znajduje się i znajdować będzie w cieniu historii, jaką kolejnym pokoleniom jaślan opowiada mogiła i znajdujący się na niej pomnik. Wyryte na nim słowa „Samorząd Jasła” w ciągu kolejnych dziesięcioleci tłumaczyć będą odwiedzającym to miejsce, że bohaterowie wojny polsko-bolszewickiej, którzy bez wahania gotowi byli bić się w obronie ojczyzny, swoje życie związali z Jasłem. Przed niemal stu laty wskazali współcześnie żyjącym jaślanom drogę, o konieczności podążania którą krzyczą dziś z grobu. Drogę wybrukowaną honorem, miłością do ojczyzny i co równie istotne poświęceniem dla sprawy, na które niewielu gotowych jest dzisiaj się zdobyć. Wielu, z tych, którzy pysznie stawiają siebie na piedestale, głodnych pochwał, poświęcenie dla dobra małej ojczyzny, jaką jest Jasło oraz jej synów i córek jest czymś zupełnie obcym. Musimy zrozumieć, tak jak doskonale rozumieli to bohaterowie spod Firlejówki, że wielkie cele można osiągnąć jedynie wspólnym wysiłkiem.
MD