„Wiem, co zależy od Unii Europejskiej dla Polski”
W biurze posła na Sejm Bogdana Rzońcy z Prawa i Sprawiedliwości odbyła się konferencja prasowa w związku ze zbliżającymi się wyborami do Parlamentu Europejskiego. - Nasza lista jest niesamowicie mocna. Znajdują się na niej osoby z dużym dorobkiem. Znamy pracowitość posła Bogdana Rzońcy, która została doceniona w polskim parlamencie. Wiemy, że będzie bardzo dobrym europarlamentarzystą i nie zapomni o Podkarpaciu – zapewnia senator Alicja Zając.
W spotkaniu, które odbyło się w biurze poselskim wzięli udział kandydat do Parlamentu Europejskiego - poseł Bogdan Rzońca mający drugie miejsce na liście Prawa i Sprawiedliwości, senator Alicja Zając oraz starosta jasielski Adam Pawluś, pełnomocnik PiS w powiecie jasielskim. Tematem rozmów z mediami były zbliżające się wybory do PE. 26 maja Polacy zdecydują o tym, kto będzie reprezentować w nim Polskę. Na liście PiS w okręgu wyborczym nr 9 drugie miejsce zajmuje poseł Bogdan Rzońca, który wyjaśnił powody swojej kandydatury oraz przedstawił sprawy ważne zarówno dla Podkarpacia jak i całego kraju, o które będzie chciał zabiegać w Brukseli.
- Pewnym osobom zaproponowano kandydowanie do Parlamentu Europejskiego i każdy mógł wyrazić zgodę bądź zrezygnować. Ja zdecydowanie powiedziałem „tak”. Nie jest to kwestia udawania, że kandyduję, czy ucieczki z polskiego Sejmu. Uważam, że w tej chwili w europarlamencie ważą się ważne sprawy dla Europy – podkreśla poseł Bogdan Rzońca. - PiS jest jedyną partią, która prezentuje konsekwentnie szczegółowy program dotyczący naszej roli w Europie, Unii Europejskiej i w świecie. Stawiamy kwestie bardzo uczciwie i mówimy o tym, że nie jesteśmy przygotowani na przyjęcie euro jako waluty UE. Włosi, kiedy wstępowali do strefy euro byli na 10 miejscu wśród zasobnych krajów, teraz są na 18 i takich przypadków jest wiele. Co będzie o tym mówić, jeśli cała Unia nie dopracowała jednolitego systemu podatkowego – przekonuje kandydat do PE. Dodaje również, że kwestia budowy zbiornika Kąty-Myscowa to inwestycja, która będzie zależeć od decyzji UE. Podobnie jak inne zadania dotyczące infrastruktury drogowej czy kolejowej. - Nie ukrywam, że chciałbym w PE pracować w komisji transportowej, aby przedstawić problemy Podkarpacia, ale również funkcjonowanie komunikacji w Polsce. Gdyby była taka możliwość, to chciałbym także zasiadać w komisji bezpieczeństwa i spraw wewnętrznych – wyjaśnia B. Rzońca.
Cel to wzmocnienie Polski
Zarówno senator Alicja Zając jak również starosta jasielski Adam Pawluś, pełnomocnik powiatowych struktur PiS zachęcają do udziału w wyborach. - Naszym obowiązkiem, tego pokolenia jest przygotowanie Polski dla następnych pokoleń i takie starania czyni PiS. Nasza lista jest niesamowicie mocna. Znajdują się na niej osoby z dużym dorobkiem. Znamy pracowitość posła Bogdana Rzońcy, która została doceniona w polskim parlamencie. Wiemy, że będzie bardzo dobrym europarlamentarzystom i nie zapomni o Podkarpaciu. W ostatnich latach jesteśmy liczącym się partnerem, dlatego osoby takie jak poseł odważne, kompetentne, dobrze przygotowane, znające języki są nam bardzo niezmiernie potrzebne do dalszej pracy. Zależy nam, aby pozycja Polski była taką, na jaką nasz kraj zasługuje – mówi senator Alicja Zając.
Via Carpatia
Starosta Adam Pawluś liczy na to, że poseł Bogdan Rzońca będzie reprezentował interesy podkarpackie i Polski Wschodniej w europarlamencie. - Obrońmy normalność. Via Carpatia to bardzo ważna inwestycja wymagająca wsparcia. Poprzedni rząd koncentrował się na wielkich metropoliach, nam zależy, aby rozwój był równomierny, aby te miejsca pracy były w mniejszych miejscowościach. W tych wyborach będziemy decydować o losach Polski i Polaków. Musimy bronić się przed zagrożeniami, które czyhają na nas z różnych stron – apeluje A. Pawluś.
„Stać nas na trzy mandaty”
W poprzednich wyborach do europarlamentu w okręgu wyborczym nr 9 trzech kandydatów otrzymało mandat: Tomasz Poręba (PiS), Stanisław Ożóg (PiS) i Elżbieta Łukacijewska ( PO). W tym roku PiS ma nadzieję, że zdobędzie ich więcej. - Stać nas na trzy mandaty przy dużej frekwencji, w szczególności w małych miasteczkach. Dwa na pewno mamy pewne. Przede wszystkim trzeba rozmawiać z ludźmi. Zależy nam, aby wyborcy zapoznali się z realnymi programami, gdyż są kandydaci, którzy obiecują, że zaczną od 100 mld zł więcej dla Polski niż PiS., To nie prawda. Od urzędników europejskich wiemy, że cokolwiek by się nie stało, czy będzie Brexit, czy nie – Polska w nowej perspektywie finansowej 2020-2027 będzie największym beneficjentem środków europejskich. Teraz pytanie, na co one pójdą. My powinniśmy zadbać, aby nie zabrakło ich na drogi, koleje, na lotniska, dla przedsiębiorców i na modernizację polskiego przemysłu, który jest kosztochłonny. Musimy montować nowoczesne urządzenia do tradycyjnych wyrobów, aby nie zatruwać środowiska. Możliwości na pozyskanie tych środków będą w nowej perspektywie po ambitnym działaniu parlamentarzystów m.in. PiS, którzy na pewno w największej liczbie zasiądą w europarlamencie – kwituje Bogdan Rzońca, kandydat do PE.
id