Wyższe koszty, droższe śmieci
Od 1 lutego 2020 r. jaślanie dwukrotnie więcej zapłacą za wywóz śmieci. Koszty funkcjonowania systemu gospodarki odpadami komunalnymi znacząco wzrosły, dlatego ceny za odbiór odpadów także poszły drastycznie w górę. Z tym problemem borykają się wszystkie gminy w Polsce. W niektórych miastach za śmieci Polacy zapłacą jeszcze drożej.
Wczoraj radni miejscy podnieśli stawkę za odbiór i zagospodarowanie odpadów na terenie miasta Jasła. Od 1 stycznia zapłacimy 29,17 zł od osoby za odbiór odpadów selektywnych, a 58,34 zł od osoby za odbiór odpadów w sposób nieselektywny z terenów zamieszkałych. Burmistrz Ryszard Pabian przedstawił prezentację, w której zawarte były wszystkie czynniki wpływające na wzrost stawki za śmieci m.in. gwałtowny wzrost odbioru i zagospodarowania odpadów zmieszanych ( w maju 2017 r – koszt na poziomie 443 zł, w kwietniu 2019 r. - stawka wyniosła 798 zł, zaproponowana cena za 2020 r. wyniesie ponad 1058 zł – przyp.red.) oraz segregowanych (w maju 2017 r. - na kwotę blisko 321 zł, w kwietniu 2019 r. - 731 zł, a zaproponowana stawka na 2020 r. wyniesie 940 zł – przyp.red.). Ponadto na terenie miasta, mimo zmniejszającej się liczby zameldowanych mieszkańców zwiększa się liczba produkowanych śmieci, których w 2013 r. było blisko 10 tysięcy ton, a obecnie przekroczono 12 tysięcy ton odbieranych odpadów. Podniesiona została również opłata marszałkowska za składowanie odpadów z 74,24 zł w 2016 r. i przewidziana jest na 2020 r. w kwocie 270 zł. W tym roku miasto oddawało frakcję palną za 302 zł, a w przyszłym roku zaproponowana stawka wyniesie 721 zł.
- Mamy przykład podziału kwoty 29,17 zł za odpady segregowane na poszczególne składniki: opłata marszałkowska to 1,88 zł, spalanie części odpadów w spalarni - 8,50 zł, przesortowanie odpadów- 5,38 zł, składowanie części odpadów -1,57 zł, cały system odbioru odpadów -7,63 zł, transport odpadów na składowisko – 1,53 zł, koszt kompostowania odpadów zielonych – 1 zł, obsługa systemu oraz koszt funkcjonowania PSZOK-u – 1,58 zł. I tak naprawdę to ten ostatni składnik zależny jest od miasta (1,58 zł), pozostałe wynikają z wydzielenia z tej kwoty złożonej przez oferenta poszczególnych składników ( 27,59 zł) – wyjaśniała burmistrz Ryszard Pabian.
Warto podkreślić, że systemem gospodarowania odpadami komunalnymi w 2014 r. objętych było 28 217 mieszkańców, w tej chwili jest zarejestrowanych 26 537 osób. Głos w kwestii podwyżek zabrał radny Krzysztof Czeluśniak. - Mieszkańców uprawnionych do głosowania przy ostatni wyborach było 29 tysięcy osób. Zakładamy, że około 2 tysięcy studentów, młodzieży wyjechało to zostaje nam 27 tysięcy mieszkańców. A gdzie są dzieci, prawie 3,5 tysiąca? Wyparowały. Wyliczone kwoty są na podstawie czego? - pytał. - Chodzi i realne koszty. W Jaśle mieszka więcej mieszkańców niż 26 tysięcy osób. Przetarg został ogłoszony biorąc pod uwagę tylko część zamieszkałą, a co z resztą? Nie mieliście prawa – dodał.
Radny Andrzej Czernecki z kolei pytał władze miasta, jakie działania zamierzają podjąć, aby uszczelnić system. - Mówimy, że spada liczba mieszkańców i podział kosztów jest wyższy. Czy te wszystkie śmieci są nasze i co można zrobić, aby ich tyle nie było. Nie zgadzam się, ze stwierdzeniem, że nie można nic zrobić w przypadku budynków wielorodzinnych, gdzie muszą być boksy otwarte, czy w dowolny sposób ekspediować śmieci z gmin, czy przejezdnych, bo jest poważna luka w systemie. Wyłączając część przedsiębiorców poza system nie mamy 100 procent pewności, że bilans odbieranych śmieci nie zasili części odpadów, które my wywozimy i będą za to płacić mieszkańcy – podkreślił A. Czernecki.
Burmistrz Ryszard Pabian liczy na współpracę ze strony spółdzielni mieszkaniowych oraz wspólnot w zakresie zamykania wiat śmietnikowych, gdyż dotychczasowe doświadczenia pokazują, że w tych miejscach coraz rzadziej dochodzi do podrzucania odpadów. - Będziemy do tego namawiać wszystkich, aby w ten sposób wiaty były przygotowane. Zdajemy sobie sprawę, że zdecydowanie widzimy małą ilość odpadów remontowo-budowlanych. To zaledwie 32 tony w skali roku, a tych odpadów jest zdecydowanie więcej i one znajdują się w odpadach zmieszanych. Zastanawiamy się, czy nie wprowadzić dodatkowej frakcji. Odpady biodegradowalne to też sposób, aby ich było mniej, bo nawet czystozielonych zbieranych w okresie letnim jest ponad 1000 ton, aczkolwiek przy obecnych stawkach zaproponowanych przez wykonawcę usługi jest to tak znacząca różnica, że obawiam się, że ktoś zadeklaruje chęć kompostowania, a i tak część będzie się pojawiała w strumieniu niesegregowanym. Tak naprawdę może nam się to nie opłacać, co nie znaczy, że takiej możliwości nie przewidzimy w regulaminie, bo to też jest sposób na obniżenie ilości odpadów oddawanych do zagospodarowania – wyjaśnił R. Pabian.
Mniej śmieci = niższa cena
Miasto przeprowadziło symulację, aby zobaczyć, jaki wpływ na tę stawkę mają działania w postaci znalezienia 10 procent więcej osób w systemie. Okazuje się, że gdyby udało się to osiągnąć, to wówczas opłata obniżyłaby się niewiele ponad 3 zł. Burmistrz Jasła zwrócił również uwagę na fakt, że gdyby obniżona została produkcja odpadów z 25 kg do 20 kg na miesiąc, jaślanie płaciliby mnie o 6 zł. - Produkujmy zdecydowanie mniej odpadów – apelował włodarz. Jakie miasto ma możliwości weryfikacji liczby mieszkańców? - Trzeba wdrożyć postępowanie kontrolne podatkowe, gdzie uruchamiamy cały system kontroli, ale z naszych doświadczeń wynika, że efekt był odwrotny. Jeśli pojawiają się kontrolujący w rodzinie to okazywało się, że ktoś zapomniał wyrejestrować studentów, którzy przebywają poza miejscem stałego zameldowania i często kończyło się tym, że właściciel danego mieszkania zmieniał deklarację obniżającą liczbę osób będących w systemie. Może być w tym pewne przekłamanie, ale nie liczymy, że będzie to znacząca wielkość, która przewróciłaby zaproponowaną przez nas stawkę. Jedynym sposobem jest mniejsze produkowanie odpadów. W tym kierunku powinniśmy edukować społeczeństwo – skwitował burmistrz.
Radny Jan Pierzchała ponownie wrócił do kwestii budowy spalarni i sortowni odpadów, aby wszystkie gminy z powiatu jasielskiego zmobilizowały się, sięgnęły po środki unijne i podjęły temat powstania tych obiektów na naszym terenie. - Apeluję, abyśmy razem wspólnie z parlamentarzystami podjęli starania budowy sortowni i spalarni, wówczas to my będziemy zarabiać. Nie krytykuję tego, co było wcześniej. Nie musi to być na osiedlu Gamrat, mamy inne piękne tereny. Co zrobimy w następnych latach, kiedy ceny wzrosną np. o 200 procent? - podkreślał radny Pierzchała. Kierownik Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta w Jaśle nie był przekonany co do ich wpływu na poniesione przez mieszkańców koszty. - Na pewno bylibyśmy w innym miejscu ale, nie wiemy w jakim. Koszty byłyby niezależnie czy to będzie nasz zakład czy nie – tłumaczył.
W związku z tym, iż radni nie podjęli uchwały w listopadzie br. stawki za odbiór odpadów i gospodarowanie śmieci cena wzrosła o 1,60 zł, a z każdym miesiącem zwłoki, koszty te będą jeszcze wyższe. - Jeśli nie podejmiemy tej uchwały tak, aby mogła ona wejść od miesiąca lutego, to jeśli przeciągnie się to o kolejny miesiąc stawka wzrośnie według szacunków do 30, 60 zł, kolejny miesiąc – 32, 40 zł, a następny 34, 60 zł – ostrzegał burmistrz Pabian.
Po ponad godzinnej dyskusji radni podjęli uchwałę w sprawie ustalenia stawki za gospodarowanie odpadami komunalnymi oraz stawki za pojemnik. Za przyjęciem zaproponowanych stawek byli: Andrzej Dybaś, Iwona Dziedzic, Kazimierz Mikrut, Henryk Rak, Krystyna Sikora, Agnieszka Sobczyk, Marcin Węgrzyn, Bogdan Ziemba.
Przeciwni byli: Krzysztof Czeluśniak, Maria Kluz, Jan Pierzchała, Leszek Znamirowski.
Wstrzymali się: Andrzej Czernecki, Mariola Mazur, Jerzy Okarma, Małgorzata Rymarz, Józef Twarduś, Bogusława Wójcik.
Nie głosowali: Elżbieta Bernal, Robert Hap.
Nieobecny był Leszek Polak.
id