„Zasypałem go ciosami. Byłem zbyt silny”
Walka wieczoru należała do Rafała Niedziałkowskiego z Jasła. Hala wypełniona po brzegi kibicami zaryczała ze szczęścia. Pozostała radość i duma z wygranej. – Przeciwnik chciał mnie sprowadzić do parteru, ale nie dał rady – mówi Niedziałkowski, zwycięzca walki wieczoru. <<FOTOGALERIA>>
Na Gali MMA Coloseum V: Fight Nigh stoczono dziesięć walk, podczas których widzowie w akcji zobaczyli: Andrzeja Grzebyka (Legion Team Tarnów), Grzegorza Lipskiego (MMA Łęczna), Władysława Kożusznego (Iron Mielec Klub), Mirosława Ogórka (Nowy Sącz), Artura Grabowskiego (Katana Szczytno), Wojciecha Stępniaka (Katana Szczytno), Pawła Szczepelskiego (Sportowe Tychy/Bastion), Jacka Szewczaka (Katana Szczytno), Aleksandra Gusara (Legion Team Tarnów), Dawida Marszałka (MMA Bytom), Nikodema Janika (Rzeszów) , Tymoteusza Świątka (Fightman Bochnia), Jakuba Oskrobę (Iron Mielec Klub), Dawida Ludwina (MMA Bytom), Marcina Sasińskiego (Kraków), Dawida Harasa (Fightman Bochnia), Marcina Żabę (Bytom), oraz Huberta Żabę (Fightman Bochnia).
Walki wygrali: Tymoteusz Świątek (Fightman Bochnia), Aleksander Gusar (Legion Team Tarnów), Dawid Ludwin (MMA Bytom), Jakub Oskroba (Iron Mielec Klub), Paweł Szczepelski (Sportowe Tychy/Bastion), Marcin Żaba (Bytom), Nikodem Janik (Rzeszów), Artur Grabowski (Katana Szczytno), Artur Grabowski (Katana Szczytno) oraz Grzegorz Lipski (MMA Łęczna) i Rafał Niedziałkowski.
„Piękne zwycięstwo”
Walka wieczoru, w które starli się Rafał „Niedział” Niedziałkowski z Waldemarem Bączkiem z klubu Katana Szczytno była debiutem dla obu zawodników. Jak zaznaczył jaślanin, nie było łatwo. Przeciwnik był mocny w parterze. Niedziałkowskiego nie udało się jednak do niego sprowadzić. Walka miała różne oblicza. Zdawało się niekiedy, że przewagę ma Bączek. Rafał swoje ciosy zadawał w stójce. - Przeciwnik chciał mnie sprowadzić do parteru, ale nie dał rady. Byłem zbyt silny. W stójce go obaliłem i było po walce. Zasypałem go ciosami i sędzia przerwał – mówi „Niedział”. Nie lubi mówić tylko o sobie. Zawsze podkreśla umiejętności i zdolności swoich kolegów. – W Jaśle jest wielu zdolnych chłopaków. Mam nadzieje, że pójdą w moje ślady i będą walczyć.
Rafał Niedziałkowski dostał kontrakt na udział w kolejnych walkach. – Opłacało się! – mówił. – Mamy najlepszych kibiców. Są ze mną i wspierają mnie. Jestem szczęśliwy! – dodaje. Zapowiedział, że następne walki będą jeszcze lepsze. Wygrana jest dla niego ogromną motywacją do dalszej pracy.
Gdy padło pytanie: Kto jest teraz najsilniejszym człowiekiem w Jaśle? Odpowiedź była jedna. - Niedział! Niedział ! Niedział! - krzyczeli kibice jaślanina.
(icz)