Czy gołębie i gawrony to plaga?
Mieszkańcy osiedla Śródmieście na spotkaniu z burmistrzem powrócili do tematu gnębiącego jaślan zarówno w Parku Miejskim, jak również na płycie Rynku w mieście. Jaślanie liczą na to, że sokolnik będzie częściej sprowadzany do Jasła, by zapobiec rozmnażaniu i powracaniu gołębi oraz gawronów.
Akcja za akcją – co trzy tygodnie
Uczestnicząca w spotkaniu mieszkanka osiedla Śródmieście potwierdziła, że ostatnia zastosowana metoda płoszenia gawronów i gołębi w Jaśle była skuteczna i jest z niej bardzo zadowolona. Niemniej nie omieszkała zwrócić uwagę na częstotliwość działań zmierzających do osiągnięcia zamierzonego celu. - Rzeczywiście metoda jest skuteczna i jako mieszkanka pobliska byłam z tego bardzo zadowolona. Tylko wydaje mi się, że brakuje jednego szczegółu. Taką akcję należy kontynuować. Ten sokolnik powinien się pojawiać raz na dwa, trzy tygodnie, by jednak te ptaki odstraszać. Jaka była sytuacja? Nie wyległy się nowe, ale gdy już były dorosłe, wróciły – zaznacza jaślanka.
Sposób ten z wykorzystaniem sokolnika okazał się na tyle skuteczny, że będzie kontynuowany w przyszłym roku lecz nie ma na chwilę obecną możliwości częstszego jej prowadzenia, ze względu na brak wolnych terminów sokolnika z Bielsko-Białej. O tym, że taka sytuacja ma miejsce poinformował kierownik Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Miasta w Jaśle.
- To będzie trudne do osiągnięcia, ponieważ pan, z którego usług korzystamy pochodzi z Bielska-Białej i po zakończeniu akcji w Jaśle tak wypromowaliśmy go, że praktycznie do końca jesieni miał prace zarówno w innych miastach jak i na lotniskach – podkreślił kierownik Tomasz Kołcz.
Jedni dokarmiają - inni przeganiają
Zdania ludzi na temat obecności gołębi w Jaśle są podzielone. Jedni lubią gołębie dokarmiając je zwłaszcza w okresie zimy, inni nie mogą się doczekać, kiedy odejdą i przestaną paskudzić w mieście. Ci pierwsi dając im pokarm powodują, że nie chcą odejść. Dzięki nim gołębie otrzymują pokarm bez większego wysiłku.
- Cześć osób dba o przyrodę i chce dokarmiać te ptaki, inni zaś nie chcą. Trudno jest rozgraniczyć, czy osoba, która daje pożywienie popełnia wykroczenie, czy jest to czyn społecznie szkodliwy. Mamy z tym problem i staramy się tłumaczyć tym osobom pewne rzeczy – wyjaśnia Krzysztof Buba, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Jaśle.
Zanim jednak Urząd Miasta postanowił sprowadzić sokolnika do płoszenia gołębi i gawronów w Parku Miejskim, próbowano dokonać tego przy pomocy urządzeń biosemicznych oraz strącano opuszczone gniazda. Dopiero ostatnia akcja osiągnęła pożądany efekt.
Ilona Czarnecka