Do trzech razy sztuka. Pierwsze zwycięstwo Czarnych Jasło w rundzie wiosennej stało się faktem
Czarni Jasło po dwóch remisach wreszcie zdołali sięgnąć po komplet punktów w meczu rundy wiosennej, w którym rywalem jasielskiej drużyny była ekipa Partyzanta Targowiska. Niezwykle ważne w kontekście walki o utrzymanie w IV lidze zwycięstwo zapewnili gospodarzom Łukasz Urban i Marcin Krajewski. Podopieczni Adama Domaradzkiego musieli się jednak sporo napocić, aby rozstrzygnąć losy rywalizacji na swoją korzyść.
Maciej Sowa w starciu z rywalem/fot. Marcin Dziedzic
Sobotnie starcie pomiędzy Czarnymi Jasło a Partyzantem Targowiska miało dla obydwu zespołów spory ciężar gatunkowy. Jaślanie po remisach odnotowanych w dwóch pierwszych spotkaniach rundy wiosennej musieli celować w komplet punktów, aby móc realnie myśleć o skutecznej walce o utrzymanie w gronie czwarto ligowców. Mecz przeciwko Partyzantowi zdawał się doskonałą ku temu okazją. W rundzie jesiennej Czarni wrócili z Targowisk z dorobkiem trzech punktów. Wówczas gola na wagę zwycięstwa zdobył Paweł Setlak. Jaślanie okazali się lepsi od swoich rywali również w sparingowym meczu rozegranym w marcu bieżącego roku na boisku ze sztuczną nawierzchnią przy ul. Śniadeckich. Tym razem jednak trener Adam Domaradzki nie mógł skorzystać z usług dwóch ważnych ogniw drużyny – Bartosza Szopy oraz Patryka Fryca, którzy zmagają się z kontuzjami.
Zapraszamy do obejrzenia zdjęć z meczu w naszej FOTORELACJI.
Czarni od pierwszej minuty spotkania byli stroną dominującą, starając się rozwijać ataki z wykorzystaniem skrzydłowych. Już w drugiej akcji meczu groźnie, piłkę w pole karne gości dośrodkował Dawid Florian, który operował na prawej flance. Pomocnik gospodarzy niemal w każdej akcji domagał się podań w okolice linii końcowej boiska, omijających linię obrony Partyzanta. Takie, kilkukrotnie zdołali zaserwować mu między innymi Rafał Mastaj i Łukasz Urban, którzy mieli decydować w tym meczu o sile środka pola Czarnych. Jaślanie doskonale spisywali się również w odbiorze. Dzięki wysoko założonemu pressingowi gospodarze nie pozwalali Partyzantowi zainicjować choćby zalążka akcji ofensywnej.
Determinacja w dążeniu do ciągłego stwarzania zagrożenia pod bramką gości przyniosła efekt w 10. minucie gry. Wbiegającego z piłką w pole karne Macieja Sowę nieprzepisowo powstrzymywał Łukasz Śliwiński. Arbiter bez wahania wskazał na wapno. Do piłki podszedł Łukasz Urban, etatowy wykonawca jedenastek w ekipie gospodarzy. Kapitan Czarnych ze stoickim spokojem umieścił piłkę w siatce wyprowadzając swój zespół na prowadzenie.
W sobotnim meczu dwukrotnie z rzutu karnego bramkarza gości pokonał Łukasz Urban/fot. Marcin Dziedzic
Po objęciu prowadzenia Czarni wciąż starali się dyktować warunki na boisku. Nie ustrzegli się jednak błędów. Jeden z nich już w 23. minucie gry mógł skończyć się dla gospodarzy utratą gola. Po niedokładnym odegraniu piłki przez Pawła Setlaka goście ruszyli na bramkę Czarnych z natychmiastowym kontratakiem. Akcję strzałem z pola karnego zakończył Robert Kozubal. Na wysokości zadania stanął jednak Łukasz Lepucki, który zatrzymał piłkę zmierzającą w światło bramki.
W końcówce pierwszej odsłony meczu gospodarze nieco skomplikowali sobie życie. W 37. minucie spotkania piłkę w siatce po dośrodkowaniu Dawida Floriana umieścił Bartek Rodak. Z trafienia nie cieszył się jednak zbyt długo. Sędzia dopatrzył się bowiem faulu Marcina Krajewskiego, który zbyt mocno popracował rękoma w starciu z jednym z defensorów gości. Czarni musieli obejść się przysłowiowym smakiem. Zaledwie minutę później Partyzant przeprowadził jedyną w pierwszej połowie spotkania składną akcję, którą na gola zamienił Robert Kozubal. Gospodarze mieli czego żałować.
Po przerwie nieco odważniej na boisku zaczęli poczynać sobie goście. Czarni cofnęli się na własną połowę pozwalając Partyzantowi na swobodne rozgrywanie piłki. Dzięki dobrej postawie w grze defensywnej, której po raz kolejny kluczowym trybikiem okazał się Paweł Remut, gospodarze w pełni kontrolowali jednak przebieg boiskowych wydarzeń. Oddanie inicjatywy gościom dało jaślanom szanse na konstruowanie szybkich ataków po przechwytach. Po jednej z takich właśnie akcji kilkanaście metrów przed polem karnym Partyzanta faulowany był Paweł Setlak. Łukasz Urban zdecydował się na szybkie wznowienie gry posyłając piłkę na prawą stronę boiska do wychodzącego na pozycję Dawida Floriana. Skrzydłowy Czarnych dobiegając do linii końcowej boiska dośrodkował piłkę do doskonale ustawionego w obrębie szesnastki Marcina Krajewskiego. Napastnik, który zimą dołączył do jasielskiej drużyny fantastyczną półprzewrotką zamienił podanie na gola. Dla Krajewskiego było to debiutanckie trafianie na czwartoligowych boiskach.
W meczu z Partyzantem debiutanckiego gola w barwach Czarnych Jasło
strzelił Marcin Krajewski/fot. Marcin Dziedzic
Utrata drugiego gola zmusiła Mateusza Ostrowskiego do dokonania zasadniczej roszady w składzie. Trener Partyzanta zdecydował się natychmiast wzmocnić siłę ofensywną prowadzonej przez siebie drużyny desygnując do gry Valerija Nikitchuka. Goście coraz mocniej zaczęli naciskać na miejscowych. Tymczasem groźniejsze sytuacje pod bramką rywala stwarzali sobie Czarni. W 59. minucie meczu na kolejny rajd prawą stroną boiska zdecydował się Florian. Doświadczony pomocnik wykorzystał niepewną interwencję obrońcy, który przekraczając przepisy dopuścił się faulu w obrębie pola karnego. Sędzia nie miał wyjścia dyktując drugą sobotniego popołudnia jedenastkę dla Czarnych. Do piłki podszedł nie kto inny, jak Łukasz Urban, zamieniając rzut karny na gola.
Goście pomimo utraty kolejnego gola nie zamierzali poddawać się bez walki. Graczom Partyzanta brakowało jednak tego dnia tak potrzebnej pod bramką rywala jakości. Próby dośrodkowań posyłanych w obręb szesnastki z bocznych sektorów boiska padały łupem dobrze dysponowanego tego dnia Lepuckiego.
Wynik spotkania nie uległ już zmianie. Warto odnotować, że goście kończyli spotkanie w dziesiątkę. Drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał bowiem Sebastian Suszko. Defensor gości ze zbyt dużą agresywnością zaatakował wprowadzonego na plac gry w drugiej połowie Tomasza Pałuckiego. W seniorskiej drużynie Czarnych, w meczu o punkty zadebiutował Marcel Płocica.
W destrukcji, po raz kolejny doskonałą formę zaprezentował Paweł Remut
(na zdjęciu w starciu z rywalem)/fot. Marcin Dziedzic
Już w najbliższą sobotę (1 maja 2021 r.) Czarni zmierzą się w meczu domowym z rezerwami Stali Stalowa Wola. Spotkanie zaplanowano na godz. 18:30.
JKS Czarni 1910 Jasło – Partyzant Targowiska 3:1 (1:1)
Bramki.
JKS Czarni 1910 Jasło: Łukasz Urban (10’k, 60’k), Marcin Krajewski (51’)
Partyzant Targowiska: Robert Kozubal (38’)
Składy.
JKS Czarni 1910 Jasło: Łukasz Lepucki (GK), Paweł Setlak, Paweł Remut, Szymon Sabik, Krzysztof Szydło, Rafał Mastaj, Łukasz Urban (C) (90’ Pałucki), Dawid Florian (86’ Płocica), Maciej Sowa (88’ Karol Szydło), Bartek Rodak (72’ Kiełtyka), Marcin Krajewski – Łukasz Kuryj (C), Wojciech Myśliwiec, Marcel Płocica, Karol Szydło, Wojciech Kiełtyka, Tomasz Pałucki, Patryk Fryc.
Trener: Adam Domaradzki
Partyzant Targowiska: Patryk Kozak (GK), Wojciech Haznar (56’ Nikitchuk), Kamil Chmielowski, Sebastian Suszko, Michał Pelczar (65’ Penar), Mikołaj Szczurek, Jakub Stodolak (C) (74’ Prykhodko), Rafał Głód (86’ Kamola), Łukasz Śliwiński, Krystian Szubrycht, Robert Kozubal – Dawid Kamola, Andrij Prykhodko, Valerij Nikitchuk, Mateusz Penar.
Trener: Mateusz Ostrowski
MD