Dorota Woźniak pożegnała się z Radą Powiatu
Dorota Woźniak utraciła prawo do sprawowania mandatu radnego. Dzisiaj po raz ostatni wzięła udział w sesji rady wygłaszając przemowę skłaniającą do refleksji. Po wielu latach pracy na rzecz samorządu i jego mieszkańców podziękowała pracownikom starostwa oraz kolegom oraz koleżankom z klubów PSPP i SDM za wieloletnią współpracę. - Od 30 lat powiat jasielski jest i będzie nadal moim centrum życiowym określonym względami osobistymi, towarzyskimi oraz administracyjno-prawnymi – powiedziała na zakończenie.
- Ostatni raz uczestniczę w obradach Rady Powiatu w Jaśle, ponieważ nie zdecydowałam się wnosić skargi kasacyjnej od wyroku WSA w Rzeszowie, który oddalił moją skargę na uchwałę Rady Powiatu w Jaśle z dnia 6 listopada 2020 r. w sprawie wygaśnięcia mandatu radnego. Chcę wierzyć, że moje odejście pozwoli teraz radzie pracować na zasadzie praworządności, z poszanowaniem prawa wszystkich radnych do wyrażania swoich opinii, korzystania radnych z ich ustawowych praw bez uciekania się do forteli, sztuczek i zakłamywania rzeczywistości. Wszystko można przegłosować mając większość nawet nieprawdę, lecz takie postępowanie jest wypaczeniem demokracji – powiedziała radna Dorota Woźniak.
Radni klubu PiS na sesji nadzwyczajnej 6 listopada ubiegłego roku podjęli uchwałę w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu radnego Doroty Woźniak z powodu nieposiadania prawa wybieralności w dniu wyborów. A stało się to za sprawą radnego Józefa Rosoła (PiS), wiceprzewodniczącego rady, który 13 października wystąpił do Zarządu Powiatu z wnioskiem o zwołanie sesji w tej sprawie przedstawiając postanowienie Sądu Rejonowego w Jaśle wraz z uzasadnieniem o umorzeniu postępowania w przedmiocie skargi na decyzję wójta gminy Skołyszyn, o skreślenie pani Doroty Woźniak z rejestru wyborców gminy Skołyszyn. Z postanowienia sądu bowiem wynikało, że stałym miejscem zamieszkania radnej Doroty Woźniak od co najmniej 1 kwietnia 2012 r. do chwili obecnej jest dom znajdujący się na terenie powiatu krośnieńskiego, gdyż w tym miejscu koncentrują się jej sprawy rodzinne.
- Mamy legalne postanowienie, a do obowiązków pani Doroty Woźniak należało wymeldowanie się spod adresu, w którym zamieszkała inna osoba. Do obowiązków wójta należało wymeldowanie i wyrejestrowanie panią Dorotę Woźniak. Podawanie fikcyjnych adresów, pod którymi się nie mieszka, bo tak wynika z tego postanowienia to jest podawanie nieprawdy – tłumaczył wówczas starosta Adam Pawluś.
Radni z klubu SDM i PSPP zachodzili w głowę, skąd upór radnego Józefa Rosoła w tym, aby dowiedzieć się gdzie radna Dorota Woźniak mieszka, bo jak sam przyznał na sesji 6 listopada cytuję" Chciałem sprawdzić, gdzie Pani Dorota Woźniak zamieszkuje" – odpowiedział na pytanie radnego Franciszka Miśkowicza. Zaprzeczył jednak, że nie śledził ani nie sprawdzał, gdzie mieszka radna Woźniak.
Choć radna złożyła skargę na uchwałę Rady Powiatu w sprawie wygaśnięcia mandatu radnego, sąd WSA ją oddalił. Dorota Woźniak nie zdecydowała się podejmować dalszych kroków, stąd oznajmiła na dzisiejszym posiedzeniu rady, że to jej ostatni udział w obradach sesji. - Jestem pełna nadziei, że determinacja Zarządu i radnych PiS w mojej sprawie przełoży się na wykonywanie z wszystkich wyroków sądów lub uzasadnień wyroków, także tych nie pomyśli, a wyroki sądów nigdy więcej nie zostaną nazwane opiniami i będą obowiązujące. Dziękuję radnym, a zwłaszcza moim koleżankom i kolegom z PSPP i SDM oraz pracownikom starostwa i powiatowych jednostek organizacyjnych za wieloletnią współpracę. Na zakończenie podkreślę, że od 30 lat powiat jasielski jest i będzie nadal moim centrum życiowym określonym względami osobistymi, towarzyskimi oraz administracyjno- prawnymi. Dziękuję bardzo państwu – dodała na koniec swojej przemowy.
Głos w tej sprawie zabrał przewodniczący klubu SDM - Jan Urban. - "Jasielska powiatowa lista wstydu" przedstawia się następująco: zacznę od tego bardzo aktywnego człowieka, który pełen zaangażowania próbował udowodnić, że to nie jest centrum aktywności życiowej - pan radny Rosół, pan Robert Snoch, pan Jan Muzyka, pan Pers, pan Pawluś, pan Pankiewicz, pan Madejczyk, pani Stasiowska, pan Lechwar, pani Baciak i pan Lisowski - to są ci ludzie, którzy obdarli człowieka z jego dorobku życiowego. Żegnam cię Dorotko. Dziękuję ci za cztery kadencje służby na rzecz powiatu. Zawsze byłaś merytoryczna, miałaś swoje zdanie i nigdy nie byłaś i nie będziesz klakierem urzędującej władzy. Niezależnie od tego, kto wypełnia funkcję starosty, czy kto był w zarządzie – miałaś swoje zdanie i potrafiłaś go bronić – mówił radny Urban. - Z rady odejdziesz formalnie, będzie triumf i radość tych, którzy w przypływie szczerości powiedzieli do mnie "a po co ruszała, gdzie kto pracuje i po co wywoływała to na sesji?". Bądźmy ponadto. Mam nadzieję, że tym ludziom, których wymieniłem w "powiatowej liście wstydu" społeczność lokalna wynagrodzi wręczając im order z ośmiu gwiazdek" – dodał. Wspólnie z radnym Krzysztofem Bubą wręczył bukiet kwiatów na dowód wdzięczności za wszystkie lata współpracy.
Więcej na ten temat:
id