Euro nas zrujnuje
„Żywność, łączność i ceny w restauracjach - tu jest spodziewany największy wzrost cen po przejściu na euro. - Dla mnie wprowadzenie euro oznacza podwyżki. W ogóle nie chciałbym, żeby Polska przyjmowała unijną walutę - mówi Adam Burdziak z okolic Birczy. Zdaniem ekspertów, po wejściu euro lawinowych podwyżek nie będzie. Ale w wyniku zaokrąglania cen najbardziej zdrożeją towary tanie. Są wśród nich i te, które najczęściej kupujemy.” – czytamy w Super Nowościach.
Formalnie na przyjęcie euro Polska powinna być gotowa w 2011 r., z pewnością jednak już każdy z nas zastanawiał się czy zmienią się ceny po wycofaniu złotówek, a jeśli tak – to w jakim stopniu?
Ekonomiści uspokajają, że euro będzie dla na s korzystne i nie ma co obawiać się podwyżek. Wiele osób obawia się jednak, że przy przeliczaniu cen ze złotówek na euro będą one zaokrąglane do góry. Wg opracowania Narodowego Banku Polskiego wynika, że w wyniku „zaokrąglania” cen najbardziej wzrosną ceny towarów o cenach "niskich", czyli będą to te towary, które najczęściej kupujemy. Dlatego, według prognoz, najbardziej może podrożeć np. żywność, łączność, ceny w restauracjach i hotelach. I jak tu się nie martwić?
jnn
Więcej w Super Nowościach