Haracz za nowe auto
„Przy rejestracji każdego nowego samochodu trzeba będzie zapłacić 500 zł Opłaty recyklingowej. Ten nowy podatek będzie ściągany nie tylko od tych, którzy sprowadzili samochód z zagranicy, ale również od nabywców samochodów w krajowych salonach motoryzacyjnych. Projekt nowelizacji ustawy o odpadach jest w trakcie uzgodnień międzyresortowych. Po zaakceptowaniu przez Radę Ministrów zostanie przekazany do Sejmu.” – podają Super Nowości.
Opłatę recyklingową płaci się od grudnia 2006 roku - tylko za auto sprowadzone z zagranicy. Jednak przepis ten ma być zaskarżony do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości ponieważ jest on niezgodny z prawem unijnym i sprzeczny z zasadą otwartego rynku. Jeśli zapadnie wyrok niekorzystny dla polskiego rządu, to pobrane do tej pory bezprawnie opłaty trzeba będzie oddać kierowcom.
Jednak Ministerstwo Środowiska chce tego uniknąć i zamiast znieść haracz na unijne auta – nałoży opłatę na wszystkich kupujących nowe samochody.
„Opłata recyklingowa miała służyć rozwojowi i odpowiedniemu wyposażeniu firm zajmujących się demontażem samochodów. Jednak tylko niewielka część pieniędzy trafiła do takich przedsiębiorstw. W maju tego roku Sejm uchwalił ustawę umożliwiającą przeznaczenie recyklingowych pieniędzy na szkolenia i konferencje, oczywiście proekologiczne.” – czytamy w Super Nowościach.
Wg nowych przepisów pieniądze, które będą musieli zapłacić kierowcy będą przeznaczane na wszelkie inwestycje związane z ochroną środowiska. „W Polsce co roku sprzedaje się 350 tys. nowych aut. Chodzi więc o kwotę 175 mln zł rocznie.” – czytamy dalej.
Oplata recyklingowa ma być zwracana w chwili złomowania pojazdu, tak więc część pieniędzy wróci do kierowców, jednak do demontażu trafia w Polsce dziesięciokrotnie mniej samochodów niż jest sprzedawanych. Dlatego bardzo trafnie zauważył Krzysztof Rokosz: „Urzędnikom pozostanie więc co roku ponad 150 mln zł na organizację spotkań i szkolenie się w tworzeniu kolejnych, równie udanych przepisów.”
Więcej w Super Nowościach