Kolejny dzień protestu kobiet w Jaśle. W kierunku demonstrantów rzucano petardy
To już czwarty dzień protestu kobiet w Jaśle przeciwko orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego zaostrzającemu przepisy ustawy antyaborcyjnej. Tym razem marsz ulicami miasta próbowała uniemożliwić grupa kilkudziesięciu zamaskowanych mężczyzn. W kierunku uczestników protestu rzucano petardy. Porządku pilnowali funkcjonariusze policji z Komendy Powiatowej Policji w Jaśle.
Dzisiaj „czarny marsz” nie rozpoczął się jak miało to miejsce w poprzednich dniach w Parku Miejskim. Przed godziną 18. Przy glorietce zgromadziła się bowiem grupa kilkudziesięciu mężczyzn w kominiarkach, którzy za cel obrali sobie niedopuszczenie do demonstracji. Opuścili park, kiedy pojawili się w nim policjanci. Wówczas demonstranci przemaszerowali ulicami Kołłątaja i Kościuszki w kierunku płyty jasielskiego rynku wznosząc okrzyki sprzeciwu wobec orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego oraz polityki polskiego rządu. Tym razem w proteście wzięło udział około 100. osób. Zdecydowaną większość stanowiły młode kobiety.
Kiedy demonstranci opuszczali rynek, okazało się, że na ich drodze stanęła grupa, która wcześniej czekała na uczestników protestu w parku. Funkcjonariusze policji nie dopuścili jednak do konfrontacji narodowców z protestującymi, którzy spokojnie przemaszerowali z powrotem do parku. Protest trwał nadal. Bezpieczeństwa jego uczestników wciąż strzegli funkcjonariusze policji z Komendy Powiatowej Policji w Jaśle. W parku ponownie pojawiła się jednak grupa, której członkowie wczoraj strzegli kościoła oo. Franciszkanów przed demonstrantami. W kierunku protestujących kobiet poleciały rzucone przez przeciwników strajku petardy. Kiedy policjanci ruszyli w ich kierunku, mężczyźni salwowali się ucieczką.
Wtorkowy protest zakończył się po blisko godzinie.
MD