Korzystając z portalu Jaslo4u.pl wyrażasz zgodę na użytkowanie mechanizmu plików cookie. Mechanizm ten ma na celu zapewnienie prawidłowego funkcjonowania portalu Jaslo4u.pl. Korzystając ze strony akceptujesz Politykę Prywatności portalu Jasło4u.pl
Jaslo4u.pl - Jasielski portal informacyjny
Jaslo4u.pl - Jasło dla Ciebie

Lider przegrał we własnej hali. MKS „MOSiR” Jasło stracił punkty w meczu z KKS Kozienice

13

Trzy punkty jadą do Kozienic. Siatkarze MKS-u „MOSiR” Jasło po emocjonującym spotkaniu przegrali we własnej hali 1:3 z trzecią drużyną grupy 6. siatkarskiej II ligi mężczyzn. Dla lidera rozgrywek była to druga porażka w trwającym sezonie.

Podopieczni Bartosza Kilara rozpoczęli nowy rok od przegranej w meczu trzynastej serii gier siatkarskiej II ligi mężczyzn (grupa 6). Jaślanie we własnej hali ulegli zespołowi Enea KKS Kozienice 1:3. Drużyna prowadzona przez trenera Marka Grzelczaka po raz drugi w sezonie pozostawiła w pokonanym polu jasielski zespół. W listopadzie ubiegłego roku jaślanie przegrali w Kozienicach 0:3.

Pierwszy set od samego początku nie układał się po myśli gospodarzy. Jaślanie popełniali proste błędy w przyjęciu. Co więcej nienajlepiej radzili sobie w polu zagrywki, tym elemencie siatkarskiego rzemiosła, którym imponowali w grudniowych spotkaniach. Piłka lądowała na aucie po zagraniach Szymona Sobonia, Przemysława Czado oraz Anatola Lejko. Gospodarze pomimo ambitnej gry nie potrafili przełamać rywala. Na domiar złego, goście w kluczowej fazie premierowego seta do dobrej gry w ataku dołożyli solidną postawę w bloku. Po tym jak w jednej z akcji na pojedynczy blok nadział się Anatol Lejko, na tablicy wyników wyświetlił się rezultat 16:10 dla przyjezdnych. Na przebieg rywalizacji zmianami starał się wpłynąć Bartosz Kilar. Na boisku pojawili się Krzysztof Pamuła oraz Mateusz Michalec. Już w kolejnej akcji Pamuła wespół z Mateuszem Armatą popisali się skutecznym blokiem. Było to jednak ostatni przebłysk dobrej gry gospodarzy. W końcówce seta przewaga KKS-u rosła z akcji na akcję. Z przedarciem się przez blok gości problemy miał Przemysław Czado. Po asie serwisowym w wykonaniu Krzysztofa Jeziorkowskiego goście prowadzili już siedmioma punktami. Losy rywalizacji w pierwszym secie były właściwie przesądzone. W końcowym rozrachunku pierwsza partia padła łupem KKS-u 25:17.

Drugą partię lepiej rozpoczęli goście. Niemały wpływ na taki przebieg wydarzeń miała postawa siatkarzy MKS-u, którzy znów popełniali błędy w zagrywce. W szeregach gospodarzy szwankowało również przyjęcie.  Z czasem jednak podopieczni Bartosza Kilara zaczęli łapać właściwy rytm. Po błędzie w ustawieniu drużyny trenera Grzelczaka i podwójnym bloku Sobonia i Bartosika jaślanie zdołali doprowadzić do wyrównania 7:7. Gospodarze rozpoczęli mozolne budowanie przewagi. Po tym jak Bartłomiej Koryciński po ataku posłał piłkę w siatkę a Kacper Kędra pomylił się w polu zagrywki, przewaga miejscowych wzrosła do trzech punktów. Jaślanie poprawili grę w przyjęciu. Cenne punkty dzięki skutecznej grze w ataku dołożyli Krzysztof Pamuła oraz Rafał Matuła, na którego ataki po przekątnej goście nie potrafili znaleźć recepty. Drugi set zakończył się zwycięstwem gospodarzy 25:18.

Trzeci set okazał się wyrównany od pierwszej do ostatniej akcji. Obydwa zespoły walczyły punkt za punkt. Nie brakowało zaciętych wymian. Esencją trzeciej partii była akcja, w której Kacper Kędra trzykrotnie soczyście atakował na lewym skrzydle. Jaślanie, dzięki ofiarnej grze w obronie dwukrotnie zdołali podbić piłkę. Dopiero trzecia próba zawodnika KKS-u zakończyła się dla jego drużyny zdobyciem punktu. W kolejnej akcji atakiem nie do obrony na pustej siatce dzięki szybkiemu rozegraniu w wykonaniu Sobonia popisał się z kolei Rafał Matuła. Wynik rywalizacji wciąż pozostawał sprawą otwartą. W końcówce seta to goście zachowali jednak więcej zimnej krwi. Wprawdzie gospodarze zdołali obronić jedną piłkę setową, lecz na decydujący atak Kędry nie potrafili znaleźć skutecznego sposobu.

Czwarta partia miała okazać się tą decydującą o ostatecznym rozstrzygnięciu spotkania. Tak jak w poprzedniej odsłonie meczu, również czwarty set był niezwykle wyrównany i obfitujący w emocje. Nie brakowało błędów po obu stronach siatki. Obie drużyny na przemian obejmowały bądź traciły w nim prowadzenie, choć jaślanie w pierwszej jego fazie znaleźli się w niemałych tarapatach. Za taki stan rzeczy odpowiadała przede wszystkim słabsza gra w przyjęciu w wykonaniu gospodarzy. Przy stanie rywalizacji 11:15 Bartosz Kilar zdecydował się na wprowadzenie do gry Marcina Gorczycy. Gospodarze robili wszystko, aby odwrócić losy rywalizacji. Pogoń rozpoczął Rafał Matuła, który zaskoczył rywali asem serwisowym. Niedługo potem skutecznym atakiem ze środka popisał się Gorczyca. Kolejny punkt dołożył dzięki sprytnej kiwce Soboń. Jaślanie zniwelowali straty do jednego punktu (15:16). Końcówka seta obfitowała w mnóstwo emocji. Przy wyniku 19:19 o przerwę poprosił szkoleniowiec KKS-u. Goście zmierzali do zdobycia kompletu punktów. Kiedy zatem sędzia główny dopatrzył się błędu podwójnego odbicia w grze jednego z zawodników gości, a wynik zaczął przechylać się na korzyść gospodarzy, zawodnicy zespołu z Kozienic postanowili dobitnie wyjaśnić arbitrowi, co o tym sądzą. Następstwem zachowania siatkarzy KKS-u była czerwona kartka dla Wojciecha Kwietnia. Jaślanie przy wyniku 22:20 znaleźli się w bardzo dobrej pozycji wyjściowej. Niestety nie zdołali wykorzystać swojej szansy, głównie w wyniku błędów popełnianych w przyjęciu. Czwarty set zakończył się wynikiem 26:24 dla gości. Trzy punkty pojechały do Kozienic.   

MKS „MOSiR” Jasło – Enea KKS Kozienice 1:3 (17:25, 25:28, 23:25, 24:26)

MKS „MOSiR” Jasło: Kamil Warzocha, Szymon Soboń (kapitan), Kamil Gromek, Artur Bartosik, Krzysztof Pamuła, Mateusz Armata, Przemysław Czado, Rafał Matuła, Bartosz Ochoński (libero), Anatol Lejko, Mateusz Michalec, Marcin Gorczyca, Piotr Kulikowski (libero). 

Trener: Bartosz Kilar

Enea KKS Kozienice: Janusz Rdułtowski (libero), Michał Kalita, Krzysztof Jeziorkowski, Michał Koryciński, Kamil Kapusta, Bartłomiej Koryciński, Roman Oroń, Maciej Kałasz, Kacper Kędra, Wojciech Kwiecień, Robert Głogowski (libero), Daniel Ostrowski (kapitan), Piotr Skałbania.

Trener: Marek Grzelczak

MD 

Napisany dnia: 09.01.2021, 23:53

Komentarze Czytelników:

Dodaj komentarz Widok:
1
@ defraudacja 2008-2020
dnia 17.01.2021, 09:22 · Zgłoś
[Komentarz nie na temat]
Odpowiedz
1
@ czarny
dnia 14.01.2021, 12:19 · Zgłoś
zaczyna się .Czyzby nie bylo kasy na wyzszą ligę ?.
Odpowiedz
-3
@ Poker
dnia 11.01.2021, 15:49 · Zgłoś
Ekstraliga to w żużlu jest
Odpowiedz
0
@ itak bedzie
dnia 11.01.2021, 14:06 · Zgłoś
w jaśle będzie ekstraliga !!! chłopoki grajcie na całego !!!
Odpowiedz
6
@ defraudacja 2008-2020
dnia 10.01.2021, 22:06 · Zgłoś
[Komentarz nie na temat]
Odpowiedz
-4
@ detys
dnia 10.01.2021, 16:23 · Zgłoś
A coście się Pana Tadka, czepili, jedyna sekcja w mieście, którą można się pochwalić. Panie Tadziu proszę robić swoje.
Odpowiedz
12
@ Mosir
dnia 10.01.2021, 16:42 · Zgłoś
Panie Tadeuszu proszę sobie nie cukrować.Judo,karate,kolarstwo,piłka nożna młodzieżowa są bardzo mocnymi sekcjami tak że proszę zjeść snickersa bo za bardzo ostatnio pan gwiazduje
Odpowiedz
-1
@ Jasło
dnia 12.01.2021, 05:46 · Zgłoś
[Komentarz nie na temat]
Odpowiedz
9
@ xcx
dnia 10.01.2021, 15:40 · Zgłoś
Aha to dlatego baniak na swoim profilu na facebooku nic nie zamiescil jak wygrana to artukul i orgazm jak przegrana to nic to jak to jest baniak?
Odpowiedz
7
@ Poker
dnia 10.01.2021, 10:48 · Zgłoś
Osiołki, na 1 ligę siatkówki i na 3 w kopanej to trzeba mieć
milion na sezon, więc nie ma o czym gadać.
Odpowiedz
1
@ Olo
dnia 10.01.2021, 13:43 · Zgłoś
Powiedz to Burmistrzowi ,może tobie uwierzy i konkretną dotację a nie ochłapy na siatkówkę przeznaczy
Odpowiedz
5
@ Kali
dnia 10.01.2021, 07:56 · Zgłoś
Nic nie może przecież wiecznie trwać a tadziowi po świętach przyda się zimny prysznic na rozgrzaną głowę.Brac się w garść i do roboty chłopaki.1 liga musi byc
Odpowiedz
8
@ olx
dnia 10.01.2021, 07:42 · Zgłoś
brawo banioki
Odpowiedz
Dodaj komentarz
Piszesz jako:

Serwis Jaslo4u.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania i redagowania komentarzy niezwiązanych z tematem, zawierających wulgaryzmy, reklamy i obrażających osoby trzecie. Użytkownik ponosi odpowiedzialność za treść komentarzy zgodnie z Polskim Prawem i normami obyczajowymi. Pełne zasady komentowania dostępne na stronie: Regulamin komentarzy

Wiesz coś ciekawego? Poinformuj nas o tym!
Wiesz coś, o czym my nie wiemy?
Chcesz podzielić się z nami informacjami?
Napisz do Redakcji lub wypełnij poniższy formularz.
Treść (wymagana):
Kontakt (opcjonalnie):
Kontakt z redakcją:

Mailowo: [email protected]
Telefonicznie: 508 772 657