Pasowanie na przedszkolaka
Dwu- i trzylatki z Bajkowego Przedszkola mają za sobą bardzo ważne wydarzenie – pasowanie na przedszkolaka. Uroczystość miała miejsce w jednym z trzech oddziałów placówki przy ulicy Na Kotlinę.
– Dzieci zaprezentowały bardzo licznie zgromadzonym rodzicom oraz dziadkom swoje umiejętności recytatorskie i wokalne, co spotkało się z ogromnym entuzjazmem i radością. Mimo tremy przedszkolaczki bardzo chętnie zaprezentowały rodzicom swoje zdolności, a sami rodzice byli bardzo mile zaskoczeni zaangażowaniem swoich dzieci – mówi nam Teresa Tęcza, współwłaścicielka Bajkowego Przedszkola. Po występie „Słoneczka” i „Misiaczki” zostały uroczyście pasowane na przedszkolaka, otrzymały także dyplomy, plakietki i upominki.
Przedszkole przy ulicy Na Kotlinę jest już trzecim oddziałem Bajkowego Prywatnego Przedszkola. Kiedy trzy lata temu Jaśle została utworzona pierwsza tego typu placówka niewielu wierzyło w jego sukces. Ciężką pracą właścicielki Teresa Tęcza i Danuta Pociask udowodniły, że ta idea świetnie się sprawdziła, a chętnych do korzystania z oferty placówki jest coraz więcej.
Bajkowe Przedszkole rozpoczęło działalność w 2007 roku. Do niedawna mieściło się w dwóch wynajętych lokalach – jeden przy ul. Floriańskiej dla dzieci od 2,5 do 3 lat oraz drugi przy ul. Wyspiańskiego, gdzie uczęszczają 3-, 4-,5- i 6-latki. Pod koniec sierpnia z myślą o najmłodszych dzieciach, czyli 2,5-3- latkach został oddany do użytku kolejny oddział, tym razem przy ulicy Na Kotlinę. - Mieliśmy bardzo dużo chętnych i w pewnym momencie musieliśmy zacząć odmawiać. Chcieliśmy się nadal rozwijać, a trafił się nam bardzo ładny lokal, więc zaadaptowaliśmy go nasz oddział i utworzyliśmy miejsca dla najmłodszych, bo w tej grupie było największe zapotrzebowanie – mówi Teresa Tęcza.
Wiadomo już, że panie nie poprzestaną na działalności przedszkolnej. Mają kolejne plany, tym razem dotyczące utworzenia żłobka w Jaśle. - Czekamy jednak na korzystniejsze zmiany w przepisach, dotyczące dofinansowania takich placówek. Wiadomo jednak, że opłata za żłobek będzie dużo większa, bo tego typu placówki podlegają pod Ministerstwo Zdrowia, a tu są pewne wymogi – wyjaśnia T. Tęcza.
Utworzenie żłobka wiąże się z zatrudnieniem nie tylko wykwalifikowanej kadry pedagogicznej, ale także pielęgniarek i opiekunek dzieci. A to znacznie podwyższa opłaty związane z pobytem malucha w żłobku. – Przyglądałyśmy się jak to wygląda w Rzeszowie. Tam opłata wynosi 700 za dziecko, ale mleko rodzice dostarczają we własnym zakresie – dodaje T. Tęcza.
Do żłobka trafiają dzieci już od 5 miesiąca życia. To duża odpowiedzialność, stąd też tak rygorystyczne warunki. Dyrektor Tęcza zapewnia nas jednak, że razem ze swoją współwłaścicielką są w stanie temu podołać. Trudniej jednak będzie rodzicom, dla których taka kwota to spory wydatek.
Katarzyna Pacwa
[email protected]