Pierwsza rata kredytu zaufania spłacona. Kamil Piątkowski z udziałem przy golu dla KAA Gent
Kamil Piątkowski z marszu znalazł miejsce w wyjściowej jedenastce KAA Gent. Jaślanin, po przeprowadzce z austriackiego RB Salzburg, wystąpił w dwóch kolejnych spotkaniach belgijskiej ekipy, której barwy reprezentował będzie przynajmniej do końca bieżącego sezonu. Popularny „Piona” nie zamierza długo czekać ze spłatą kredytu zaufania, jakim obdarzyło go kierownictwo Gent. W niedzielnym meczu przeciwko VV St. Truiden utalentowany polski obrońca miał spory udział przy jednym z trafień dla swojego zespołu.
Źródło zdjęcia: Facebook/Pro Sport Manager
Od przeprowadzki Kamila Piątkowskiego do belgijskiego KAA Gent minął zaledwie tydzień, a obrońca, który pierwsze kroki z piłką stawiał w UKS 6 Jasło, zdążył zagrać już w dwóch spotkaniach zespołu, do którego trafił na zasadzie wypożyczenia. „Piona” zadebiutował w rozegranym w miniony czwartek meczu, w którym Gent podejmowało RSC Charleroi. Na boisku spędził 75 minut. Spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem. Piątkowski zapisał w nim na swoim koncie żółtą kartkę.
Trzy dni później reprezentant Polski udał się z drużyną do Sint-Truidense, gdzie podopieczni trenera Heina Vanhaezebroucka zmierzyli się z miejscowym Voetbalvereniging. Trzy gole zdobyte przez graczy KAA Gent przesądziły o zwycięstwie gości. Warto przy tym podkreślić, że spory udział przy trzecim trafieniu autorstwa Hugo Cuypersa miał nie kto inny, jak Piątkowski. W akcji z 54. minuty meczu obrońca gości wykazał się doskonałą intuicją i umiejętnością przewidywania wydarzeń boiskowych. „Piona” przechwycił podanie rywala już na połowie rywala, aby następnie popędzić w kierunku pola karnego gospodarzy. Kiedy znalazł się z piłką w obrębie szesnastki postanowił poszukać podaniem Hyun-seok Honga. Futbolówka trącona jednak przez jednego z rywali trafiła ostatecznie pod nogi Cuypersa, który strzałem z powietrza pokonał bramkarza gospodarzy. Piątkowski przebywał na murawie 64 minuty.
Zobacz akcję bramkową z udziałem Kamila Piątkowskiego.
Początek przygody Kamila Piątkowskiego z grą w barwach Gent wygląda bardzo obiecująco. Z punktu widzenia wciąż młodego obrońcy, regularne występy na boisku i udział w rywalizacji mają kapitalne znaczenie dla odbudowania formy po trudnych miesiącach, w których „Piona” musiał odpocząć od gry z powodu urazu. Pobyt w belgijskiej Jupiler Pro League może stać się dla Piątkowskiego także niepowtarzalną okazją do rozwoju, z punktu widzenia dojrzałości taktycznej. W obydwu meczach trener Hein Vanhaezebrouck zdecydował się na zastosowanie dwóch różnych wariantów ustawienia taktycznego swojego zespołu. W rywalizacji z RSC Charleroi drużyna Polaka zagrała w formacji z trzema stoperami. Kilka dni później „Piona” wybiegł na murawę w klasycznym ustawieniu z czterema defensorami w linii obrony.
MD