Pomosty na kompleksie Kwiatowa w Jaśle są w fatalnym stanie. Rodziny proszą o ich remont
Młode rodziny korzystające z kompleksu rekreacyjno-wypoczynkowego „Przystanek Kwiatowa” dopytują, kiedy miasto zamierza wyremontować pomosty pływające, które od kilku lat są zamknięte i wyłączone z użytkowania. - Dla dzieci była to duża atrakcja. Niestety, od dłuższego czasu nie mamy możliwości z nich skorzystać – mówi pani Ania. Zdaniem urzędników prace naprawcze mają rozpocząć się już w czerwcu.
Przystanek Kwiatowa w Jaśle to teren rekreacyjno-wypoczynkowy z jeziorem. Jedną z atrakcji dla rodzin z dziećmi była pływająca przystań, z której od kilku lat nie można korzystać. Już w ubiegłym roku mieszkańcy zwracali się do nas z interwencją w tej sprawie. Do dzisiaj wielu z nich zastanawia się, kiedy w końcu miasto podejmie się ich naprawy.
- Pomost na Kwiatowej był sukcesywnie remontowany, jest to jednak konstrukcja drewniana, nie tak odporna na warunki atmosferyczne jak tworzywo sztuczne. Stąd też biorąc pod uwagę koszty ponoszone na naprawy i trwałość materiału, jakim jest drewno, postanowiono zmienić pomost na tworzywo sztuczne. Kompleksowy remont i wymianę zaplanowano na przyszły rok. Dokładne koszty nie są jeszcze znane – poinformowała nas w ubiegłym roku Agata Koba, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Jaśle.
Z nadejściem wiosny i ciepłych dni, które zachęcą do korzystania z takich miejsc jak Przystanek Kwiatowa, ponownie zwróciliśmy się z zapytaniem o termin i zakres prac, jakie miasto planuje wykonać, aby dopuścić do użytkowania pływających pomostów. - Obecnie przygotowywany jest przetarg na budowę pływających pomostów na ośrodku rekreacyjnym „Przystanek Kwiatowa” w Jaśle z wykorzystaniem materiałów rozbiórkowych. Szacowany termin rozpoczęcia prac to czerwiec 2022 r., prace polegać będą na naprawie konstrukcji oraz wymianie poszycia pomostów na kompozytową deskę tarasową - wyjaśnia A. Koba.
fot. Andrzej Czernecki, radny Rady Miejskiej Jasła
Temat ten został poruszony również na jednej z ostatnich sesji Rady Miejskiej Jasła. Radny Andrzej Czernecki zwrócił uwagę na kilka rzeczy, które można byłoby zmienić, aby kompleks stał się jeszcze bardziej zachęcający do jego odwiedzenia. - Czy mają państwo jakieś plany w najbliższym okresie związane np. z wykonaniem kurtyny zieleni od strony drogi wojewódzkiej, przy której jest duże natężenie ruchu oraz hałas? – pytał burmistrza Miasta Jasła. Zaproponował także, aby miasto zwróciło się do zarządcy drogi o wsparcie w zakresie wykonania zielonych ekranów. Jego uwagę również przyciągnęły zamknięte od dłuższego czasu pomosty. - Pomosty były atrakcją, obecnie są całkowicie wyłączone z eksploatacji. Kiedyś myśleliśmy o basenach pływających. Ponadto na kompleksie jest bardzo dużo ograniczeń m.in. na rowerach nie można jeździć. Nie wiem, czy wszystkie są niezbędne. Obok Przystanku Kwiatowa jest ścieżka pieszo-rowerowa. Przejazd rowerem po kompleksie zachęciłby rowerzystów do odwiedzania tego miejsca – przekonywał A. Czernecki.
fot. Ryszard Pabian, burmistrz Miasta Jasła
Burmistrz Ryszard Pabian przypomniał, że miasto boryka się z brakiem środków i należy mierzyć siły na zamiary. Pomosty jak zaznaczył będą remontowane. Uznał również za dobry pomysł zwiększenie ilości zieleni na terenie oraz przy kompleksie. W tej kwestii będzie prowadził rozmowy z zarządcą drogi wojewódzkiej, aby zaproponowana zielona bariera mogła powstać. Przypomniał jednak, że na terenie ośrodka tuż po jego wykonaniu miały zostać nasadzone duże drzewa. Tych niestety nie ma, co przyczyniło się do takiego odbioru, że tej zieleni brakuje. - Od początku trwają różnego rodzaju działania, aby przyciągnąć chętnych m.in. są to wydarzenia kulturalne, czy rekreacyjne. Ośrodek jest nieco na uboczu miasta, ale to też jest jego atut. Myślę, że tężnia przyciągnie nowe osoby a wraz z dziadkami przyjdą również wnuki. Każde nowe działania pociągają za sobą koszty, a tych miasto ponosi wiele – podkreślał burmistrz miasta.
Przewidywany termin udostępnienia pomostów dla osób korzystających to lipiec-sierpień br.
id
Skoro władze będą remontować pomosty to proszę rozważyć opcję usadowienia pomostu pływającego w okolicach tężni, tak aby uzupełnić brakujący odcinek chodnika. Tym sposobem możliwe będą spacery wokół jeziorka, co na pewno umili ludziom pobyt na Kwiatowej.
Kto bogatemu zabroni?
Ich wymiana na tworzywo , czyli deskę tarasową, kosztować będzie parę setek tysięcy zł, co najmniej jak tężnia.
Nie swoje, czyli podatnika, łatwo się wydaje.
2. Proste rozwiązania są najczęściej prostackie: to nie pomost na tarasie, tylko tuż nad wodą i odkręcić deski mocowane od spodu to nie taka prosta sprawa jak robienie dzieci.
3. Za kilka stówek na miesiąc dobry fachowiec może najwyżej udzielić porady co zrobić; porady równie mądrej jak w powyższym komentarzu.
4. Skarpa jest od wielu i będzie stateczna, bo jest to wyrobisko po cegielni i natura sama utrzymuje kąt nachylenia stoku, odpowiedni dla rodzaju gruntu.
5. Tężnia to porażka: oprócz odległego usytuowania od miasta, usypano dla niej górkę aby opary soli szły do nieba. Zrobiono to w sytuacji, gdy cała Kwiatowa jest w dolinie i spokojnie można by ją postawić bliżej jeziorka: jest tam wiele lepszych miejsc dla tego obiektu - ale brakło jak zwykle myślenia.
Jednym słowem: porażka.
Dodam tylko że już w trakcie wykonywania tych robót objazdy zostały oznaczone, bardzo mało widoczne i byle jak. To powinno być zrobione wcześniej, informacja winna być ogłoszona w mediach jasielskich wcześniej i można było uniknąć tego bałaganu i zbędnych nerwówek.
P{o co wynajmować ekipę jeżeli jest autor innowacyjnego myślenia i doceniania ludzkich umiejętności, który nie tylko wie najlepiej ale może nawet i o zrobi.
Sam, własnymi rękami, oczywiście nie za darmo.
Czekają z utęsknieniem rodzice i władze miasta.
Przecież to tak proste jak robienie dzieci.
Dziwne tylko dlaczego od paru lat nie zostało zrobione?
Robota czeka zatem na człowieka z głową, który potrafi nurkować pod pomostami
i jednocześnie operować wiertarką, piłą, cyrkularką, spawarką itp. narzędziami.
To wszystko nad powierzchnią wody. bo pomosty są pływające, tj. unoszą się nad powierzchnią wody na pływakach tj. zbiornikach z tworzywa sztucznego wypełnionych powietrzem.
Powodzenia i do zobaczenia przy robocie.
Fajnie. W takim razie prosimy o imię, nazwisko i stanowisko służbowe osoby, która bezpośrednio zdecydowała o wydaniu pieniędzy na nietrwałą konstrukcję drewnianą.
No dobra, sprawdźmy na stronie MKS, ile jest bezpośrednich połączeń z największych jasielskich osiedli na Przystanek Kwiatowa (przystanek "Floriańska PGNiG") w porę najbardziej dogodną do siedzenia nad wodą albo przy tężni czyli w sobotnie i niedzielne popołudnia:
z Rynku - ZERO
z os. Kopernika - ZERO
z os. Na Kotlinę - ZERO
z os. Szajnochy/Szkolna - ZERO
z os. Rafineryjnego - ZERO
No to może chociaż jakiś powrót, w sobotę i niedzielę ok. 17-18? Będzie coś? Tak jest, zgadli Państwo - ZERO
mks jest z rynku można podjechać pod pgnig relacjami nowy glinik,wolica ,łajsce itp
Kiedyś jak budowano osiedla i siano trawę obserwowano którędy mieszkańcy przechodzą i w TYM miejscu budowano chodniki ..teraz ludzie chcieli gdzie indziej ..a figa!!!..trza uzasadnić wyrzucanie kasy na obiekt kwiatowa to zrobimy tężnie..Proponuję przenieść 1.park miejski 2.ogród jordanowski 3.dom kultury i co tam się nawinie..może wreszcie ludzie przyjdą?? ..pooddychać spalinami..
Zamiast wziąć dechy i paczkę gwoździ, to siedzą i debatują jakby przygotowywali lot w kosmos, napominani przez burmistrza, który przypomina, że to Jasło i tu nic się nie da mimo, że niedawno w tym samym miejscu otwierano pomnik niegospodarności za pół miliona złotych.
To jest Ryś na miarę naszych możliwości.
Przetarg , zrobić byle jak ,byle na sezon. Po roku przetarg na remont.
Da się dwa razy ugryźć ? Da .
Dla ambitnych jaślan mamy natomiast program "Bez pracy nie ma kołaczy, bez kołaczy nie ma haraczy, bez haraczy nie ma partaczy, bez partaczy nie ma naprawiaczy, bez naprawiaczy nie ma urzędniczych spinaczy, bez spinaczy nie ma udawaczy, bez udawaczy nie ma rodziny na swoim", czyli cykl staży i kursoszkoleń, a po wszystkim atrakcyjna praca w lokalnych Biedronkach, Stonkach i Groszkach lub dla najlepszych w Galeriach Handlowych, czyli tzw "Zajazd u Roberta".
Tzw. "Rikardo" wypadł z szafy jak mumia, więc pewnie wybory już za pasem.
Z całym szacunkiem dla pracy fizycznej.
Chcesz podzielić się z nami informacjami?
Napisz do Redakcji lub wypełnij poniższy formularz.
komentarza: 64