Prokuratura postawiła zarzut w sprawie sortowni odpadów w Wolicy
Niemal rok temu strażacy przez blisko dobę walczyli z ogromnym pożarem odpadów gabarytowych na sortowni odpadów w Wolicy. Prokuratura Rejonowa w Jaśle wszczęła śledztwo w sprawie nieodpowiedniego postępowania z odpadami. Zarzut usłyszał właściciel sortowni.
Przypomnijmy. W sobotę 12 października po godzinie 17 zawyły syreny alarmowe. Do walki z pożarem, który wybuchł w sortowni odpadów w Wolicy skierowano ponad 220 strażaków z powiatu jasielskiego. Z pomocą ratownikom przyszły także jednostki z Krosna, Sanoka, Dębicy, Mielca, Stalowej Woli i Nowej Sarzyny.
Ogniem objętych było cztery tysiące metrów sześciennych odpadów wielkogabarytowych. Na miejsce zdarzenia przybyła grupa operacyjna z Komendy Wojewódzkiej PSP w Rzeszowie, jak również wójt gminy Jasło oraz starosta jasielski. Z uwagi na bardzo duże zadymienie, a także po wykonanym monitoringu powietrza przez strażaków z Nowej Szarzyny, Powiatowe Centrum Powiadamiania Kryzysowego przesłało komunikaty ostrzegawcze do mieszkańców Jasła i okolic o pozostanie w domu, a także zamknięcie okien i drzwi. W powietrzu wykryto izopropanol. Akcja gaśnicza zakończyła się po 21 godzinach.
Biegły sądowy z zakresu pożarnictwa z Ostrowca Święokrzyskiego nie miał wątpliwości, że przyczyną pożaru w sortowni w Wolicy było umyślne zaprószenie ognia przy użyciu substancji łatwopalnej. Prokuratura Rejonowa w Jaśle wszczęła śledztwo pod kątem nieodpowiedniego postępowania z odpadami.
Śledczy postawili zarzut właścicielowi sortowni z art. 183 par 1. KK, który mówi - "Kto wbrew przepisom składuje, usuwa, przetwarza, zbiera, dokonuje odzysku, unieszkodliwia albo transportuje odpady lub substancje w takich warunkach lub w taki sposób, że może to zagrozić życiu lub zdrowiu człowieka lub spowodować obniżenie jakości wody, powietrza lub powierzchni ziemi lub zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5". Mężczyzna nie przyznał się do zarzucanego mu czynu, mimo to złożył wyjaśnienia.
Śledztwo prowadzone przez prokuraturę zmierza ku końcowi. Wkrótce można spodziewać się skierowania aktu oskarżenia do sądu.
id
fot. KP PSP w Jaśle