Remis Czarnych w meczu z Polonią Przemyśl
Czarni Jasło podzielili się punktami z Polonią Przemyśl. W sobotnim spotkaniu 31. kolejki IV ligi podkarpackiej, rozegranym na boisku ze sztuczną nawierzchnią w Jaśle padł remis 2:2. Podopieczni Adama Domaradzkiego wypuścili zwycięstwo z rąk tracąc gola w ostatnich minutach meczu.
Zobacz fotogalerię z meczu > FOTO
Przed starciem z Polonią Przemyśl Czarni wciąż mogli mieć nadzieję na utrzymanie w IV lidze podkarpackiej. Warunkiem było sięgnięcie po komplet punktów w meczu z liderem grupy spadkowej. Do składu wrócili Łukasz Urban i Rafał Mastaj, których zabrakło w przegranym przed tygodniem spotkaniu ze Stalą II Mielec. Na środku obrony po raz kolejny obok Pawła Remuta zobaczyliśmy doświadczonego Wojciecha Myśliwca. Pomiędzy formacjami operować miał Szymon Sabik. W rolę najbardziej wysuniętego zawodnika wcielił się z kolei Patryk Fryc.
O tym jak olbrzymie znaczenie ma dla gospodarzy zwycięstwo w meczu z Polonią świadczył fakt, że podopieczni Adama Domaradzkiego od pierwszej minuty gry rzucili się do ataku. Swoją przewagę jaślanie mogli udokumentować golem już w 5. minucie spotkania. W pole karne wbiegł z piłką Dawid Florian. Skrzydłowy Czarnych huknął na bramkę Polonii, lecz ostatecznie piłka poszybowała nad poprzeczką.
Czarni robili wszystko, aby jak najczęściej meldować się w pobliżu pola karnego gości. Poloniści niejednokrotnie zmuszeni byli uciekać się do gry faul, aby powstrzymać ofensywne zapędy gospodarzy. Tak też stało się w 13. minucie gry, gdy sędzia podyktował rzut wolny dla Czarnych w okolicach narożnika pola karnego. Piłkę w obręb szesnastki dośrodkował Łukasz Urban. Futbolówkę podbitą głową przez Pawła Remuta postanowił wypiąstkować Gracjan Maciewicz. Uczynił to jednak na tyle niefortunnie, że piłka na powrót trafiła do ustawionego na dziesiątym metrze od bramki Remuta. Stoper Czarnych bez wahania oddał strzał w kierunku dalszego słupka bramki. Piłka zatrzepotała w siatce a Remut utonął w objęciach kolegów z drużyny.
Wynik sobotniego meczu otworzył Paweł Remut (pierwszy od prawej), który strzałem z półwoleja
pokonał bramkarza gości/fot. Marcin Dziedzic
Po tym, jak Czarni objęli prowadzenie w meczu, gra nieco się wyrównała. Na boisku nie brakowało twardej walki, nad czym, wydaje się nie do końca potrafił zapanować arbiter. Żółte kartki obejrzeli Łukasz Urban oraz Bernard Stopa (Polonia Przemyśl).
Jeszcze przed przerwą goście zdołali doprowadzić do wyrównania. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę, strzałem głową umieścił w siatce Piotr Kuźniar. Kilka minut później przed szansą na objęcie prowadzenia stanął Bernard Stopa. Ostatecznie musiał jednak obejść się smakiem. W doliczonym czasie gry swoją okazję mieli także gospodarze. Piłkę do wbiegającego w obręb szesnastki Rafała Mastaja dośrodkował z prawej strony boiska Dawid Florian. Futbolówka po strzale głową pomocnika gospodarzy poszybowała jednak nad poprzeczką bramki. Do szatni obie ekipy schodziły przy jednobramkowym remisie.
Po przerwie gospodarze znów starali się przejąć inicjatywę w meczu. Na murawie oglądaliśmy sporo walki bark w bark i mnóstwo niedokładności z obu stron. Sobotnie spotkanie nie było porywającym widowiskiem. Zaledwie pięć minut po rozpoczęciu drugiej odsłony rywalizacji Adam Domaradzki zdecydował się na pierwszą roszadę w składzie. Rafała Mastaja zmienił Wojciech Kiełtyka. Jak miało się okazać, był to w wykonaniu szkoleniowca Czarnych strzał w przysłowiową dziesiątkę. Kiełtyka bowiem w 54. minucie meczu wykorzystał precyzyjne dośrodkowanie Patryka Fryca z rzutu rożnego pakując piłkę do bramki. Skrzydłowy Czarnych wniósł spore ożywienie w ofensywne poczynania zespołu gospodarzy. Niestety kilka minut później, w wyniku odniesionego urazu, boisko musiał opuścić Florian. Niezmordowany pomocnik Czarnych upadł na murawę trzymając się za mięsień dwugłowy uda. Na murawie w jego miejsce pojawił się Marcin Krajewski.
W drugiej odsłonie meczu prowadzenie Czarnym
dał wprowadzony na plac gry Wojciech Kiełtyka/fot. Marcin Dziedzic
Gospodarze byli na dobrej drodze do sięgnięcia po komplet punktów. Na kwadrans przed upływem regulaminowego czasu gry sytuacja zaczęła się jednak komplikować. Goście coraz częściej meldowali się w pobliżu pola karnego Czarnych. W 75. minucie bliski wyrównania był Paweł Sedlaczek, który po przerwie pojawił się na boisku. Piłka po jego strzale z narożnika szesnastki trafiła w słupek.
Poloniści dopięli swego w 85. minucie gry. Przed linią pola karnego w starciu z Wojciechem Myśliwcem na murawę padł niczym rażony piorunem Sedlaczek. Sędzia sięgnął po gwizdek uznając, że stoper gospodarzy przekroczył w tej sytuacji przepisy. Z decyzją arbitra nie mógł pogodzić się sam Myśliwiec, przekonując, że zawodnik gości dołożył w tej akcji sporo od siebie. Protesty na nic się jednak zdały. Po dośrodkowaniu ze stałego fragmentu gry, najpierw głową w kierunku bramki uderzył Hryhorii Zanko. Piłka po jego strzale trafiła w poprzeczkę, aby następnie upaść dwa metry przed linią bramkową. Tam dopadł do niej Kamil Janas, który najzwyczajniej w świecie wepchnął futbolówkę biodrem do siatki.
Pomimo ciosu, jakim był gol wyrównujący, gospodarze nie zamierzali składać broni. W samej końcówce meczu Czarnym udało się przeprowadzić jeszcze jedną groźną akcję. Na lewej stronie boiska piłkę przejął Patryk Fryc, który technicznym strzałem w kierunku dalszego słupka bramki próbował pokonać Maciewicza. Bramkarz Polonii zdołał jednak odbić futbolówkę, którą z kolej przejął Szymon Sabik wbiegający w pole karne z głębi pola. Defensor Czarnych zdecydował się na oddanie strzału z pierwszej piłki. Próba okazała się jednak niecelna.
Do końca rozgrywek pozostały zaledwie trzy serie gier. W obliczu zwycięstw Błękitnych Ropczyce i Sokoła Nisko, szanse Czarnych na utrzymanie w IV lidze podkarpackiej wydają się być wyłącznie iluzoryczne.
JKS Czarni 1910 Jasło – Polonia Przemyśl 2:2 (1:1)
Bramki: JKS Czarni 1910 Jasło (Paweł Remut, Wojciech Kiełtyka); Polonia Przemyśl (Piotr Kuźniar, Kamil Janas).
JKS Czarni 1910 Jasło: Łukasz Lepucki (GK), Paweł Setlak, Paweł Remut, Wojciech Myśliwiec, Krzysztof Szydło, Szymon Sabik, Łukasz Urban (C), Dawid Florian (58’ Krajewski), Maciej Sowa (80’ Rodak), Rafał Mastaj (50’ Kiełtyka), Patryk Fryc - Łukasz Kuryj (GK), Tomasz Pałucki, Bartek Rodak, Marcin Krajewski, Wojciech Kiełtyka.
Trener: Adam Domaradzki
Polonia Przemyśl: Gracjan Maciewicz (GK), Krystian Solarz, Piotr Kuźniar, Hryhorii Zanko, Mikyta Popynaka (57’ Janas), Vladyslav Valihura (67’ Babieczko), Remigiusz Błahuciak (90’ Szpilka), Krystian Kazek, Mateusz Wanat, Grzegorz Gielarowski (57’ Kowalski), Bernard Stopa (46’ Sedlaczek) – Paweł Sedlaczek, Kamil Janas, Marcin Babieczko, Michał Szpilka, Mateusz Kowalski, Artur Kuźma.
Trener: Piotr Cisek.
MD