Rodzina, przyjaciele i politycy modlili się w intencji tragicznie zmarłego senatora Stanisława Zająca
10 kwietnia – ta data od jedenastu lat przypomina Polakom o katastrofie lotniczej, do której doszło w Smoleńsku. Zginęło w niej 96 osób, w tym najważniejsze osoby w państwie. W sobotę 2010 r. tupolewem polecieli na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej. Katastrofy nie przeżyła żadna z osób, w tym senator Stanisław Zając z Jasła. Dzisiaj przy grobie polityka modliła się rodzina, przyjaciele, politycy i samorządowcy.
10 kwietnia 2010 r. o godzinie 8.41 w Smoleńsku rozbił się polski samolot, w którym zginęła para prezydencka Lech i Maria Kaczyńscy, ostatni prezydent na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, wicemarszałkowie Sejmu i Senatu, parlamentarzyści, a wśród nich senator Stanisław Zając z Jasła, dowódcy Sił Zbrojnych RP, pracownicy kancelarii prezydenta, szefowie instytucji państwowych, duchowni, przedstawiciele ministerstw oraz organizacji kombatanckich i społecznych oraz załoga samolotu. Wszyscy udawali się do Katynia na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej. Niestety, TU-154 rozbił się w pobliżu lotniska Smoleńsk-Północny.
Od tamtych tragicznych wydarzeń, każdego roku 10 kwietnia organizowane są uroczystości upamiętniające wszystkie ofiary katastrofy. Już wczoraj w Jaśle podczas obchodów 81. rocznicy ofiar zbrodni katyńskiej uczczono pamięć 96 osób, które zginęły w katastrofie lotniczej. W kościele pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Jaśle (fara) odprawiona została msza św. w intencji śp. senatora Stanisława Zająca i pozostałych ofiar katastrofy w Smoleńsku. Pod pomnikiem "Golgota Wschodu", pod którym umieszczono zdjęcie śp. Stanisława Zająca złożono kwiaty oraz zapalono znicze.
fot. Senator Alicja Zając/Facebook
Dzisiaj w 11. rocznicę katastrofy smoleńskiej na cmentarzu przy grobie parlamentarzysty zgromadzili się m.in. rodzina, przyjaciele, politycy oraz samorządowcy. Po modlitwie w intencji senatora złożono wieńce.
id
