Korzystając z portalu Jaslo4u.pl wyrażasz zgodę na użytkowanie mechanizmu plików cookie. Mechanizm ten ma na celu zapewnienie prawidłowego funkcjonowania portalu Jaslo4u.pl. Korzystając ze strony akceptujesz Politykę Prywatności portalu Jasło4u.pl
Jaslo4u.pl - Jasielski portal informacyjny
Jaslo4u.pl - Jasło dla Ciebie

Sąd przesłuchał inspektorki OTOZ-u. Trwa proces w sprawie znęcania się nad kotami

70

W Sądzie Rejonowym w Jaśle trwa proces w bulwersującej sprawie znęcania się się nad zwierzętami, w którym na ławie oskarżonych zasiadły Małgorzata i Aleksandra Sz. Podczas poniedziałkowej rozprawy sąd przesłuchał pięć inspektorek z oddziałów Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt Animals w Krośnie i Sanoku, które uczestniczyły w interwencjach przeprowadzonych jesienią 2021 r. w hodowli kotów rasy maine coon w Jaśle. 

W miniony poniedziałek w Sądzie Rejonowym w Jaśle odbyła się kolejna rozprawa w sprawie Małgorzaty i Aleksandry Sz. oskarżonych o to, że od bliżej nieokreślonego dnia do 28 września 2021 r. prowadząc hodowlę kotów miały znęcać się nad posiadanymi co najmniej 141 kotami. Obie kobiety stawiły się na rozprawę. Z uwagi na nieobecność obrońcy opuściły salę rozpraw. Adwokat oskarżonych swoją nieobecność uzasadnił złymi warunkami atmosferycznymi i w pisemnym wniosku wniesionym do sądu prosił o odroczenie rozprawy.

Sędzia Małgorzata Janczura uznała wniosek obrońcy za bezzasadny i przesłuchała w tym dniu pięciu świadków – inspektorów OTOZ Animals z Krosna i Sanoka, którzy w 2021 roku brali udział w przeprowadzanych interwencjach w hodowli kotów maine coon w Jaśle. Z zeznań pierwszego świadka wynika, że sygnały o tym, że w hodowli prowadzonej przez oskarżone dzieje się źle i koty żyją w niewłaściwych warunkach OTOZ w Krośnie otrzymał od lekarza weterynarii. Potem napływały do nich sygnały od różnych osób, w tym tych, które kupowały koty od oskarżonych oraz od innych hodowców. - Cała sytuacja poszła dość mocno w eter i zaczęły się do nas zwracać osoby, które miały wcześniej do czynienia z tą hodowlą, czyli inni hodowcy oraz osoby, które od pani Sz. kupiły koty. [...] 11 września 2021 r. udaliśmy się na pierwszą interwencję do tej hodowli – mówił świadek.

Inspektorki OTOZ Animals nie miały możliwości wejścia na posesję, w związku z czym musiały prosić o pomoc policję. Po pewnym czasie udało się im wejść do środka, ale nie spodziewały się tego co zastały. - Przy wejściu uderzył nas bardzo duży odór moczu, tak potężny fetor, że z oczu poleciały mi łzy. Zostałyśmy wpuszczone do dwóch pomieszczeń. Na ziemi leżały brudne ręczniki i ubrania, ścierki. To wszystko było w odchodach, a na tym leżały koty, niektóre w stanie agonalnym – mówiła inspektorka z Sanoka. - Koty były brudne, apatyczne, miały wydzieliny z uszu, nosa i oczu, niektóre miały gorączki i biegunki. Jeden z kotów miał bardzo powiększony brzuch. Mogło to być efektem zarobaczenia albo innej choroby wirusowej np. FIP. - dodał świadek. Jak opisała, pozostałe koty znajdujące się w kuchni były również w stanie zaniedbania. Książeczki zdrowia zwierząt, które pokazała oskarżona Aleksandra Sz. nie można było przypisać do konkretnego kota. Ponadto pokazała świadkowi 9 kociąt, które znajdowały się w pokoju jej babci zamknięte w klatce jak na króliki. Jak zeznał świadek, leżały one w swoich odchodach. Nie miały otwartych oczu, były bez matki i jak pozostałe koty miały problemy zdrowotne.

Podczas pierwszej interwencji OTOZ zabrał 9 kociąt i 7 dużych kotów, które w ocenie inspektorów, były w najgorszym stanie. Zwierzęta trafiły pod opiekę weterynaryjną. Inspektorka podkreśliła również, że z informacji, które uzyskała od lekarzy weterynarii opiekujących się kotami w hodowli main coon w Jaśle, właścicielki nie zgadzały się na wykonywanie zwierzętom badań, czy wdrażania leczenia generującego dodatkowe koszty. Po pierwszej interwencji w pierwszej dobie padły 4 koty.

Policjanci odkryli szczątki kotów na posesji oskarżonych

Druga interwencja w hodowli odbyła się 18 września 2021 r. w asyście policji. Oskarżone nie chciały wpuścić inspektorek OTOZ-u do środka, mimo obecności funkcjonariuszy i zażądały okazania nakazu prokuratora. - Były agresywne, wrzeszczały. W pewnym momencie zawiał wiatr, było czuć duży smród padliny, co zainteresowało policjantów. Zostali wezwani technicy policyjni, którzy rozkopali podwórko. Znaleziono szczątki kotów. Aleksandra Sz. przyznała się później do tego, że zakopywane były martwe koty – przyznał świadek. Inspektorki zabrały w tym dniu blisko 50 kotów. Jak wspomniał świadek, Aleksandra Sz. zażądała, aby podczas inspekcji obecny był lekarz weterynarii spoza Jasła i Krosna. Na interwencję zgodził się przyjechać weterynarz z Rzeszowa.

Zwierzęta znajdowały się m.in. w wersalkach, w pawlaczach, w pralce, szafkach i w łazience. - Część kotów, które zastaliśmy wyglądały na zdrowe, ale rasa maine coon ma grubą sierść i na pierwszy rzut oka nie można było stwierdzić, czy są w dobrej kondycji fizycznej. Później jednak okazało się, że wszystkie koty przez nas zabrane były niedożywione. Oskarżone nie zgadzały się na zabieranie kotów, utrudniały nam działanie. Byliśmy przez nie bite, odpychane, kopały transporterki, wyrzucały je z domu. Koty wypuszczały, abyśmy nie mogły przeprowadzić inspekcji a przede wszystkim je zabrać. Druga interwencja trwała łącznie 25 godzin – podkreśla inspektorka z Sanoka. Podczas tej inspekcji na rękach jednej z inspektorek padł jeden kot. Zwierzęta zabrane w trakcie drugiej interwencji trafiły do kilku klinik weterynaryjnych, a następnie zostały umieszczone w domach tymczasowych w całej Polsce.

Eutanazji poddano 2 kotki

Trzecia interwencja miała miejsce 28 września 2021 r. Inspektorki OTOZ Animals były przekonane, że w hodowli maine coon w Jaśle zostało może do 15 kotów, nie więcej. Tymczasem, w tym dniu z domu oskarżonych wyniosły 77 kotów. Inspektorzy nie zauważyli, aby stan czystości w domu zmienił się. Jak twierdzą, wciąż panował w nim brud i bałagan. Tym razem oprócz policji na interwencji pojawiły się pracownice z Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Jaśle, które według inspektorek skomentowały to w ten sposób, że "jeszcze czegoś takiego nie widziały". Inspektorki zwracały uwagę na fakt, iż koty w rui nie były izolowane od pozostałych, a kocięta od dorosłych kocurów. Ich zdaniem trzy osoby nie były w stanie zapanować nad taką liczbą kotów. 7 października 2021 r. odbyła się już ostatnia interwencja, podczas której odebrano jedną kotkę, cierpiącą na rozległy nowotwór. - Według pani Sz. miała ona guza gruczołu mlecznego i pokazywała nam jakimi lekami jest leczona. Były to leki na wątrobę, jakieś suplementy, które zupełnie nie były związane z chorobą kotki. Zwierzę było w takim stanie, że po zabraniu jej została poddana eutanazji, bo nie było możliwości, aby mogła dalej żyć i należało ulżyć jej w cierpieniu. Z zabranych kotów dwa zostały poddane eutanazji i chyba odeszło 8 kotów, także łącznie nie przeżyło około 10 kotów. Odeszły także całe mioty tych kotek, które były ciężarne, a które miały wirusa. Było wiadomo, że żaden z kotów w mocie nie przeżyje dłużej niż 10 dni - tłumaczyła inspektorka.

Sekcje zwłok, zabiegi na kotach?

OTOZ Animals poinformował sąd, że koszt leczenia kotów wyniósł 170 tys. zł. Inspektorka z Sanoka zaznaczyła, że do 2015 r. hodowla kotów maine coon w Jaśle miała dobrą opinię. Uważa jednak, że dołączenie do działalności córki Aleksandry Sz. było bezpośrednim powodem tego, że ta sytuacja wymknęła się spod kontroli, koty były namnażane i stąd te problemy. Z kolei oskarżone, jak wspomniała sędzia podkreślały podczas składania wyjaśnień, że za stan hodowli w dużej mierze odpowiada jedna z lekarek weterynarii, z której pomocy korzystały. - Słyszałam od oskarżonej, że w dużej mierze ponosi ona winę za stan kotów w tej hodowli. My tego nie możemy stwierdzić. Wiem, że Aleksandra Sz. Pozostawała w kontakcie z [imię i nazwisko lek. wet.] nawet w takich kwestiach, gdzie ona przeprowadzała sekcje nieżywych kotów, czy też jakieś inne robiła zabiegi na żyjących kotach i wysyłała zdjęcia do pani [dane osobowe lekarza – przyp. red.]. Osobiście nie wiem nic na ten temat, a z tego się orientuję to [dane osobowe lekarza – przyp. red.] nie jest takim lekarzem, który zaszkodziłby jakiemukolwiek zwierzęciu. Wiem od Małgorzaty Sz., że była taka sytuacja, kiedy to [dane osobowe lekarza – przyp. red.] otrzymała od niej kotki do wyleczenia i zgodę na sprzedanie ich, a miało to związek z tym, że były olbrzymie długi oskarżonych za leczenie kotów u pani [dane osobowe lekarza – przyp. red.], jak również u innych lekarzy weterynarii – kontynuował zeznania świadek.

Koty były wychudzone, chore i bez odpowiedniej ilości pokarmu - twierdzą inspektorki

Kolejne inspektorki, które zeznawały w tym samym dniu potwierdziły również, że stan jaki zastały w hodowli był do niezaakceptowania. - Zastaliśmy na posesji coś czego nigdy nie widziałam – okropny brud, smród i fetor, w tym wszystkim duża ilość kotów brudnych zaniedbanych, chorych. Te koty miały koci katar, ropiejące oczy i odbyty, były chude. Mają gruby włos, więc patrząc na nie od razu nie można się zorientować, że są chore. Jednak, gdy się je podniosło nie ważyły tyle, ile powinny, a więc pomiędzy 10-12 kg. Były lżejsze od zwykłych kotów w takim wieku – mówiła druga z przesłuchiwanych przez sąd inspektorek. - Koty do tej pory mają problemy behawioralne, bo mamy kontakt z osobami, które je wzięły i mimo upływu długiego czasu nadal są zalęknione, boją się ludzi i akceptują tylko niektóre osoby. Odór w mieszkaniu, gdzie te koty żyły był taki, że w zasadzie trudno go opisać. Odchody były też na stole w kuchni, na którym stał talerz z zupą, czy kubek z napojem – dodał kolejny świadek.

Niektóre osoby z OTOZ Animals podczas interwencji przeprowadzały inspekcję w piwnicy. Jak zeznały było w niej ciemno, konieczne było użycie latarek. Jedno okienko znajdujące się w tym pomieszczeniu było zastawione szafką. - Jestem przekonana, że gdyby nie nasza interwencja, to te koty bytowałyby w tak trudnych warunkach i mogłoby się dla nich źle skończyć – zeznała kolejna inspektorka - Według mnie zaniedbania w tej hodowli były od kilku lat. Może o tym świadczyć fakt, że kilkuletnie koty nie miały na dole uzębienia. To nie jest tak, że one tracą je w ciągu kilku dni – wyjaśnił świadek.

Na rozprawę nie stawił się jeden z wezwanych świadków. Sąd rozprawę przerwał. Kolejne przesłuchania odbędą się za kilka tygodni.

 id

Napisany dnia: 25.01.2023, 09:30

Komentarze Czytelników:

Dodaj komentarz Widok:
-5
@ Ktoś
dnia 27.01.2023, 21:03 · Zgłoś
Pani Polu na jakiej podstawie ocenia Pani inne osoby mówiąc że bardzo niegrzecznej na podstawie tylko wywodu na temat nielegalnych hodowli?
Odpowiedz
10
@ Pola
dnia 27.01.2023, 11:25 · Zgłoś
Miałam wątpliwą przyjemność spotkać obie panie w poczekalni gabinetu weterynaryjnego , słuchałam wykładu młodszej- bardzo niegrzecznej kobiety na temat szkodliwości nielegalnych hodowli ,mówiła że tylko zarejestrowane hodowle są gwarancją czystości rasy... Boże drogi, rok później pokazały jak taka hodowla wygląda. Babulce wstrętne -do końca życia powinny spłacać koszty ich leczenia.
Odpowiedz
7
@ Anna
dnia 26.01.2023, 14:05 · Zgłoś
Najgorsze w tej całej sprawie jest to ,że jest to rodzina nauczycieli.
3 pedagogów, którzy uczyli nasze dzieci, którzy powinni dawać przykład a tu ?
Byla pani dyrektor, nauczycielka małych dzieci ( klasy 1-3) oraz dyrektor szkoły w powiecie.
O tym nikt nie napisze.Ludzie koty kotami ale oni też mieli kontakt z dziećmi.A o chorobach odzwierzęcych nikt nie wspomina.
Odpowiedz
0
@ dragoness
dnia 26.01.2023, 14:49 · Zgłoś
Chorób "odzwierzęcych" można uniknąć przy zachowaniu elementarnej higieny.
Odpowiedz
1
@ dragoness
dnia 26.01.2023, 12:35 · Zgłoś
Czy administracja portalu poprawi wreśzcie błąd ortograficzny w słowie "odświeRZ"?! Oczy krwawią, gdy się to widzi.
Odpowiedz
0
@ Zima
dnia 26.01.2023, 09:36 · Zgłoś
Te panie inspektorki powinny sprawdzać ogłoszenia z psi ,kotami czy są prawdziwe legalne hodowle
Odpowiedz
8
@ Opinia
dnia 25.01.2023, 20:34 · Zgłoś
Jak im nie wstyd prowadzić dla zysku taka "hodowlę"!!! Choć wymaga to pracy, wydatków i dobrej logistyki, przecież można zapewnić zwierzętom takie minimum, żeby nie cierpiały. Niestety, tak wygląda polska przedsiębiorczość - niechlujstwo, bylejakość, wciskanie byle goowna klientom
Odpowiedz
3
@ Xyz
dnia 25.01.2023, 19:59 · Zgłoś
Jurek to Twoja rodzinka na czele z Tobą doigrała się
Odpowiedz
0
@ aki
dnia 26.01.2023, 08:57 · Zgłoś
[komentarz zawierał obraźliwe treści]
Odpowiedz
-4
@ tofik
dnia 25.01.2023, 18:37 · Zgłoś
Przecież tu większość z was jest za aborcją i eutanazją,a lament za kotami?
Odpowiedz
9
@ Człowiek też...
dnia 25.01.2023, 19:46 · Zgłoś
Bo widzimy rożnicę. Ale za tymi samymi zabiegami także u kotów, gdy okoliczności za tym przemawiają.
Odpowiedz
11
@ dragoness
dnia 26.01.2023, 11:35 · Zgłoś
Za prawem do wyboru, betonie.
Odpowiedz
-4
@ Człowiek też…
dnia 26.01.2023, 14:41 · Zgłoś
Prawo do wyboru nie mogłoby tu istnieć, gdyby człowiek był od poczęcia.
Odpowiednio później już nie ma prawa wyboru. To samo dotyczy zwierząt, choć wciąż nie wszystkich. Polecam konsekwencję i spójność w życiu albo przynajmniej milczenie.
Odpowiedz
-2
@ CALA
dnia 29.01.2023, 20:52 · Zgłoś
Jakieś argumenty za tym, czy może masz dar czytania w myślach? No to jak - przedstawisz nam te swoje statystyki? :-D
Odpowiedz
9
@ ja nie moge
dnia 25.01.2023, 17:09 · Zgłoś
Czas na konfrontację, bo na razie Pani Doktor ukrywa się pod rzekomym zapaleniem krtani i dwa miesiące nie może się jakoś dziwnie wykurować mimo że w gabinecie przyjmuje Zapraszam Panią
Odpowiedz
8
@ ktoś
dnia 25.01.2023, 17:04 · Zgłoś
Renatko wzywam Ciebie, pokaż swoją piękną minkę a nie kryjeś się w norze jak lisek.
Odpowiedz
6
@ ktoś
dnia 25.01.2023, 17:03 · Zgłoś
A dlaczego Panie inspektor zapomniały dodać , że kocięta " któro" Pani Doktor sprzedała gdzie widniała na umowach przedwstępnych jako współwłaściciel hodowli chociaż w rzeczywistości nim nie była i sama konstruowała, i kocięta te mieszkały przez 2 miesiące posiadały różne znamiona chorób. Tak je właśnie Pani Renata P leczyła.
Odpowiedz
7
@ Jaslanka
dnia 25.01.2023, 18:58 · Zgłoś
Tak myślałam że chodzi o panią Renatę P. Tylko ona ma znieczulicę totalną, brak wiedzy i nieposkromioną chęć wzbogacenia się.
Odpowiedz
5
@ ktoś
dnia 25.01.2023, 19:22 · Zgłoś
Tak niestety ona...
Odpowiedz
4
@ ktoś
dnia 25.01.2023, 19:37 · Zgłoś
Pani Jaślanka z tego co wiem to wzbogacenie na bardzo dużą kwotę
Odpowiedz
0
@ Człowiek też…
dnia 25.01.2023, 17:00 · Zgłoś
[Komentarz nie na temat]
Odpowiedz
4
@ Ah
dnia 25.01.2023, 16:35 · Zgłoś
[Komentarz nie na temat]
Odpowiedz
-13
@ Stary Glina
dnia 25.01.2023, 15:53 · Zgłoś
I te ich ,,tytuły"- ,,inspektor" OTOZ, ja pier... I śmieszno i straszno
Odpowiedz
11
@ bolo
dnia 26.01.2023, 11:34 · Zgłoś
Za to policja i SM, ślicznie poubierana, ale do interwencji w takich sprawach coś niechętna. Boją się?
Odpowiedz
-14
@ Stary Glina
dnia 25.01.2023, 15:51 · Zgłoś
A mnie najbardziej śmieszą stroje tych gości. Poubierani jak jacyś Specjalsi. Kolejna grupa oszołomów, podobnych do ,,Łowców pedofili". Ciekaw jestem kiedy policjanci dostaną ,,zielone światło" żeby się zabrać za tych ,,aktywistów".
Odpowiedz
-11
@ Dokladnie
dnia 25.01.2023, 16:33 · Zgłoś
Tak jest. Dokładnie
Odpowiedz
16
@ Miś
dnia 25.01.2023, 22:31 · Zgłoś
A co cię tak glino śmieszy w ich strojach, bo ja nic śmiesznego nie widzę. Więcej pożytku z OTOZ niż z kochanej straży miejskiej.
Odpowiedz
9
@ dragoness
dnia 26.01.2023, 12:30 · Zgłoś
Zwłaszcza, że jeśli chodzi o pomoc zwierzętom, uprawiają spychologię, o czym się osobiście przekonałam.
Odpowiedz
-7
@ pawian
dnia 25.01.2023, 14:14 · Zgłoś
Naj więcej gadają cj co kotów nie mają jak lubisz smrodek to chowaj koty
Odpowiedz
7
@ dragoness
dnia 26.01.2023, 12:33 · Zgłoś
Jak jesteś flejtuch, to w domu śmierdzi, nawet bez kotów.
Odpowiedz
5
@ Kaczor donald
dnia 27.01.2023, 23:40 · Zgłoś
Napisał ten co kota nie ma i [...] wie
Odpowiedz
-5
@ Oro
dnia 25.01.2023, 13:46 · Zgłoś
Proponuje aby sąd zapytał OTOZ co zrobił z kotami które przeżyły. Zapewne je sprzedali za niemałe pieniądze bo to ponoć drogie koty.
Odpowiedz
4
@ bolo
dnia 26.01.2023, 11:33 · Zgłoś
[komentarz zawierał obraźliwe treści]
Odpowiedz
7
@ dragoness
dnia 26.01.2023, 12:30 · Zgłoś
Umieszczono je w domach tymczasowych. Ewentualne adopcje są darmowe, proszę pana.
Odpowiedz
8
@ Anna
dnia 27.01.2023, 05:34 · Zgłoś
Wszystkie koty mieszkają w domach tymczasowych. Są dowodem w sprawie więc nie mogą być oddane do adopcji. Wszystkie koty po odebraniu zostały przebadane przez weterynarzy w kilku klinikach. Wiele z nich musiało być leczone przez dłuższy okres. Ze względu na stan ich zdrowia przy takiej ilości kotów podjęto decyzję o oddaniu kotów do domów tymczasowych, gdy stan ch zdrowia pozwalał na kontynuowanie leczenia w warunkach domowych. Minęło 1,5 roku a wiele z nich nadal wymaga leczenia. W kotka, która jest u mnie w wyniku nieleczonego kociego kataru w hodowli straciła wzrok w lewym oku, powieki były sklejone ropą, miała pasożyty zewnętrzne I wewnętrzne, była wychudzona, a sierść posklejana odchodami. Mięśnie były w zaniku. W przychodni wdrożono leczenie antybiotykiem, a ja kontynuowałam walkę o uratowanie gałki ocznej. Udało się, ale koszty leczenia duże. Później musiała przejść zabieg plastyki powieki górnej, ponieważ podrażniała gałkę oczną. Koszty leczenia wzięłam na siebie. Po zakończeniu sprawy w Sądzie chciałabym ja adoptować. W domu mam kotkę rasy maine Ma 7,5 roku. 7 lat temu chciałam kupić kotkę rasy maine coon, szukałam hodowli jak najbliżej domu. Znalazłam w Jaśle hodowlę Szarotka. Poczytałam opinie. Myślę hodowla legalna, zrzeszona w związku hodowców. Hodowczyni jeździła z kotami i międzynarodowe wystawy kotow, sprzedawała swoje koty do innych hodowli. Miała koty do hodowli z zagranicznych renomowanych hodowli. Zadzwoniłam do hodowcy, ale w tym czasie nie miały kociąt. Więc znalazłam inna hodowlę i tam kupiłam kotkę z rodowodem. Gdy dowiedziałam się o interwencji OTOZ Sanok i Krosno byłam w szoku.
Odpowiedz
8
@ Koko
dnia 27.01.2023, 15:35 · Zgłoś
Wszystkie koty, które przeżyły znajdują się w domach tymczasowych do czasu zakończenia postępowania sądowego
Odpowiedz
5
@ Kaczor donald
dnia 27.01.2023, 23:39 · Zgłoś
Nie mogą sprzedać... Mogą dać do adopcji
Odpowiedz
0
@ Gość
dnia 12.04.2024, 19:39 · Zgłoś
Zabaw się w detektywa i sprawdź, gdzie chore i z traumą kociak przebywają
Odpowiedz
23
@ myśląca
dnia 25.01.2023, 13:12 · Zgłoś
każda osoba która robi krzywdę bezbronnym zwierzętom powinna być boleśnie ukarana żeby pamiętała ze ta istota czuje ból tylko się nie wybroni przed zwyrodnialcem . zwyrodnialcu czego się nie znęcasz równym sobie???/A co do biedy ludzkiej to trzeba było myśleć. przy wyborach, bo kot na to wpływu niema. Jest trochę ludzi co rozumieją że zwierze potrzebuje pomocy. Gorzej jest tymi nieukami, i ciemnotą.
Odpowiedz
-11
@ Do myśląca
dnia 25.01.2023, 13:15 · Zgłoś
Kazdy kto kupuje karmę dla kota robi krzywdę bezbronnym zwierzętom. Chcesz ich wszystkich ukarać?
Odpowiedz
-3
@ Człowiek też…
dnia 25.01.2023, 14:14 · Zgłoś
Ale dlaczego kupują dla siebie? Ten przemysł nie powstał z myślą o kotach.
Odpowiedz
-21
@ Haha
dnia 25.01.2023, 11:58 · Zgłoś
Ludzie zaczynają klepać biedę a oni będą się zajmować kotami. Niech zajmą się lepiej tymi tymi z rządu co ba ludzi nakładają cierpienie i biedę.
Odpowiedz
13
@ Człowiek też…
dnia 25.01.2023, 12:04 · Zgłoś
To się zamień z tymi kotami.
Odpowiedz
0
@ dragoness
dnia 25.01.2023, 12:11 · Zgłoś
Od tego są inne służby, panie haha. A najłatwiej ruszyć sempiternę i pójść na wybory.
Odpowiedz
3
@ dgfg
dnia 25.01.2023, 10:53 · Zgłoś
o! kity kity
Odpowiedz
15
@ Jo
dnia 25.01.2023, 10:07 · Zgłoś
Cele głodowe !
Odpowiedz
28
@ Tora
dnia 25.01.2023, 09:59 · Zgłoś
Winny to ukarać i tyle powinno być w temacie
Odpowiedz
5
@ Tora
dnia 25.01.2023, 11:37 · Zgłoś
Karać to się powinno właścicieli kotów za dziesiątkowane populacji pożytecznych zwierząt takich jak jaszczurki, ptaki, sssaki .
Odpowiedz
-2
@ dragoness
dnia 25.01.2023, 12:09 · Zgłoś
Właścicieli kotów wychodzących dla ścisłości.
Odpowiedz
2
@ Ah
dnia 25.01.2023, 16:34 · Zgłoś
Tak jest.dokladnie...
Odpowiedz
-2
@ Koty
dnia 25.01.2023, 17:56 · Zgłoś
Zabijają rocznie 140 milionów ptaków i kilkakrotnie więcej ssaków i gadów. Są tylko i wyłącznie fanaberią ludzi, którzy nienawidzą zwierząt. O ile kot ma jakiś sens na wsi, o tyle w mieście jest bardziej szkodliwy niż smrodliwy diesel. A pomyślnie o tych wszystkich zwierzątkach, które mają miłe pyszczki i zabija się je w straszny sposób. Kiedy widzę, że cielęcinka jest w karmię dla kota, który jest bezużyteczny w przyrodzie, a krowa wyje z bólu godzinami, bo jej dziecko odbierają na rzeź, żeby taki kot mógł chodzić zadowolony i głaskany to zastanawiam się do jakiego zidiocenia doszedł ludzki gatunek.
Odpowiedz
0
@ Człowiek też...
dnia 25.01.2023, 19:34 · Zgłoś
[Komentarz nie na temat]
Odpowiedz
11
@ dragoness
dnia 26.01.2023, 12:53 · Zgłoś
Kot ma sens na wsi? A jakiż to, można wiedzieć? Chyba być utopionym, skopanym, czy potrąconym. Nazwa gatunkowa kota, to kot DOMOWY i tam powinien się znajdować.
Odpowiedz
1
@ Do dragoness
dnia 26.01.2023, 13:53 · Zgłoś
W czasach Karola Linneusza ludzie żyli w domach, a nie w klatkach, stąd nazwa kot domowy, a nie klatkowy. Dlatego ma sens na wsi, gdzie ludzie mieszkają w domach. Wyjaśniłem pani?
Odpowiedz
7
@ dragoness
dnia 26.01.2023, 14:45 · Zgłoś
W czasach Karola Linneusza ludzi palono na stosach. Razem z kotami. A "dom" to miejsce zamieszkania, nie budynek. Wyjaśniłam panu?
Odpowiedz
3
@ Kaczor donald...
dnia 27.01.2023, 23:37 · Zgłoś
Przede wszystkim koty nie jedzą wieprzowiny!!!
Odpowiedz
1
@ CALA
dnia 29.01.2023, 20:44 · Zgłoś
To załóż okulary, bo źle widzisz. Chyba, że czytałaś skład puszki z mięsem kupionej na wlasny obiad.
Odpowiedz
-10
@ Koty
dnia 25.01.2023, 09:57 · Zgłoś
Nie przeżyły nawet ułamka tego, co przeżywają dużo bardziej pożyteczne zwierzęta w uboju przemysłowym i hodowli
Odpowiedz
-5
@ Człowiek też…
dnia 25.01.2023, 10:08 · Zgłoś
Doświadczają i najczęściej nie przeżywają, bo masz z Nich pożytek. A jaki jest z Ciebie?
Odpowiedz
-3
@ dragoness
dnia 25.01.2023, 10:53 · Zgłoś
[Komentarz nie na temat]
Odpowiedz
1
@ olek
dnia 25.01.2023, 12:54 · Zgłoś
[komentarz usunięto ze względu na wulgaryzmy]
Odpowiedz
2
@ władca galaktyki
dnia 25.01.2023, 20:35 · Zgłoś
[Komentarz nie na temat]
Odpowiedz
0
@ Człowiek też...
dnia 25.01.2023, 20:55 · Zgłoś
[Komentarz nie na temat]
Odpowiedz
51
@ Sprawiedliwość
dnia 25.01.2023, 09:55 · Zgłoś
Dożywocie dla tych osób które zrobiły tym kotom krzywdę, pozbawiły ich życia.
Odpowiedz
-14
@ Do sprawiedliwosc
dnia 25.01.2023, 11:57 · Zgłoś
Wyhamuj bo to co piszesz jest straszne.
Odpowiedz
10
@ oj
dnia 25.01.2023, 11:59 · Zgłoś
Niech dziękują Bogu ,że w Polsce nie ma kary śmierci!
Odpowiedz
5
@ Do oj
dnia 25.01.2023, 12:46 · Zgłoś
Śmieszny jesteś . Kara śmierci? Daj spokoj
Odpowiedz
-2
@ ixi
dnia 26.01.2023, 08:51 · Zgłoś
[Komentarz nie na temat]
Odpowiedz
12
@ Kotka Ela
dnia 26.01.2023, 11:58 · Zgłoś
A to co te kobiety robiły z bezbronnymi kotami, jak je traktowały nie jest straszne ? To jest bestialstwo. Powinny zostać surowo ukarane
Odpowiedz
Dodaj komentarz
Piszesz jako:

Serwis Jaslo4u.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania i redagowania komentarzy niezwiązanych z tematem, zawierających wulgaryzmy, reklamy i obrażających osoby trzecie. Użytkownik ponosi odpowiedzialność za treść komentarzy zgodnie z Polskim Prawem i normami obyczajowymi. Pełne zasady komentowania dostępne na stronie: Regulamin komentarzy

Wiesz coś ciekawego? Poinformuj nas o tym!
Wiesz coś, o czym my nie wiemy?
Chcesz podzielić się z nami informacjami?
Napisz do Redakcji lub wypełnij poniższy formularz.
Treść (wymagana):
Kontakt (opcjonalnie):
Kontakt z redakcją:

Mailowo: [email protected]
Telefonicznie: 508 772 657