Sześciu lekarzy przepisywało pacjentowi silny lek przeciwbólowy w zawyżonej ilości. Przychodnia musiała zapłacić karę umowną w wysokości ok. 714 tys. zł
Sześciu lekarzy zatrudnionych w Przychodni Rejonowej nr 1 w Jaśle, w ciągu niespełna dwóch lat w sposób nieuzasadniony pod względem wskazań dotyczących refundacji, przepisywało pacjentowi lek zawierający w swoim składzie fentanylum, syntetyczny związek chemiczny zaliczany do opioidów. Nieprawidłowościami w zakresie ordynacji leku PecFent zainteresował się Narodowy Fundusz Zdrowia. Wyniki kontroli nie pozostawiły złudzeń. Fundusz negatywnie ocenił realizację kontrolowanych umów, czego konsekwencją było nałożenie na Samodzielny Publiczny Miejsko-Gminny Zakład Opieki Zdrowotnej w Jaśle kary umownej w wysokości ok. 714 tys. zł. Do Prokuratury Rejonowej w Jaśle trafiło w tej sprawie zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
Jednym z zadań Narodowego Funduszu Zdrowia jest dbanie o to, aby wydatkowanie środków publicznych przez fundusz odbywało się w sposób prawidłowy, zgodnie z literą prawa. Obowiązek ten spoczywa na wyodrębnionym w strukturze organizacyjnej instytucji Departamencie Kontroli i jego terenowych wydziałach. Realizacja zadania, o którym mowa, stała się podstawą do przeprowadzenia przez Terenowy Wydział Kontroli IX w Rzeszowie NFZ kontroli w Samodzielnym Publicznym Miejsko-Gminnym Zakładzie Opieki Zdrowotnej w Jaśle. Trwała ona od września 2020 r. do lutego 2021 r. Dotyczyła, w szczególności sprawdzenia zasadności i prawidłowości ordynacji produktów leczniczych pod względem wskazań objętych refundacją, zawierających w swoim składzie fentanylum.
Kosztowne błędy
Wyniki kontroli okazały się jednoznaczne. Kontrolerzy stwierdzili nieprawidłowości polegające na nieprzestrzeganiu zasad przepisywania środków odurzających grupy I-N i braku zasadności ordynacji leku. Proceder polegał na wystawianiu recept w ilości nieprzekraczającej 90 dni stosowania, wystawianiu zawyżonej liczby recept wystawionych jednorazowo, ordynacji leku niezgodnie z charakterystyką produktu leczniczego, w tym wskazaniami rejestracyjnymi polegającej na przepisywaniu zawyżonej ilości opakowań leku, co w konsekwencji prowadziło do przekroczenia maksymalnej dopuszczalnej dawki dobowej.
Analiza dokumentacji medycznej wykazała, że w okresie objętym kontrolą (608 dni) jednemu pacjentowi zaordynowano 4864 butelki leku. Z wyliczeń zespołu kontrolnego wynika, że pacjent ten musiałby stosować aż 8 butelek dziennie. Tymczasem, zgodnie z charakterystyką produktu leczniczego dla tego konkretnego leku, pacjenci nie powinni stosować więcej niż 4 dawki na dobę (2 rozpylenia - po jednym do każdego nozdrza), a więc 1 butelki PecFentu na dobę. „Biorąc pod uwagę przeciętny czas trwania snu u człowieka (8 godzin), zastosowanie u tego Pacjenta w ciągu 16 godzin dziennej aktywności 8 butelek aerozolu jest obiektywnie niemożliwe” – czytamy w odpowiedzi, jakiej NFZ udzielił redakcji na szczegółowe pytania w tej sprawie.
Faktycznie więc, biorąc pod uwagę ilość przepisanego pacjentowi leku, maksymalna jego dawka dobowa została przekroczona aż ośmiokrotnie. Wynika to wprost z charakterystyki produktu leczniczego, która jest oficjalnym dokumentem zatwierdzonym w ramach procedury dopuszczenia do obrotu każdego leku i zawiera sprawdzone, oficjalne dane dotyczące leków. Stąd też maksymalne dawkowanie określone w charakterystyce produktu leczniczego powinno być wiążące dla lekarza, gdyż tylko takie dawkowanie jest potwierdzone przez producenta, jako bezpieczne do stosowania w określonych wskazaniach medycznych. Częstsze zastosowanie leku może być niebezpieczne dla życia i zdrowia pacjenta. Warto zaznaczyć, że leki, które w swoim składzie zawierają fentanyl, a takim jest PecFent, może być rozprowadzany nielegalnie jako narkotyk. Wszystko wskazuje jednak na to, że w tym konkretnym przypadku, pacjent wykorzystywał lek dla własnych potrzeb.
W wyniku przeprowadzonej kontroli ustalono, że wartość refundacji leku PecFent, który lekarze pracujący w Przychodni Rejonowej nr 1 w Jaśle przepisywali niezgodnie ze wskazaniami, wyniosła 675 tys. zł. Dla przykładu 5 paczek leku (20 butelek) kosztowało 3 210,30 zł. Cena z refundacją wyniosła z kolei 3 194,30 zł. Pierwszą decyzję o nałożeniu kary na Samodzielny Publiczny Miejsko-Gminny Zakład Opieki Zdrowotnej w Jaśle wydano w lutym 2021 r. Kierownictwo postanowiło złożyć odwołanie od decyzji NFZ w tej sprawie. Okazało się ono jednak nieskuteczne. We wrześniu 2022 r. decyzję ostatecznie podtrzymano. Na placówkę nałożono karę umowną w wysokości ok. 714 tys. zł. SPM-GZOZ w Jaśle uregulował ją sięgając po środki pochodzące z zysków uzyskanych w poprzednich latach.
Za błędy trzeba płacić
Kierownictwo SPM-GZOZ w Jaśle postanowiło opracować zestawienie, w którym w sposób szczegółowy wyliczono, jakie kwoty zwrotu refundacji wraz z odsetkami dotyczą poszczególnych lekarzy. Liczby, o których mowa przedstawiają się następująco: 543 196,71 zł; 114 691 zł; 20 255,67 zł; 13 492,43 zł; 10 119,37 zł; 6 753,40 zł.
Na lekarzy postanowiono nałożyć kary porządkowe. Wszyscy zostali zobowiązani do zapłacenia kar pieniężnych w wysokości trzymiesięcznych poborów. W przypadku czterech z nich zostały one uregulowane. Dwóch z kolei, wciąż zwleka z ich uiszczeniem. Co więcej, w przypadku dwóch lekarzy, zastosowano karę nagany. Pozostali otrzymali kary upomnienia.
To jednak nie wszystko. 25 października bieżącego roku wójt gminy Jasło Wojciech Piękoś zawiadomił Prokuraturę Rejonową w Jaśle o możliwości popełnienia przestępstwa w sprawie nałożonej na Samodzielny Publiczny Miejsko-Gminny Zakład Opieki Zdrowotnej w Jaśle przez Narodowy Fundusz Zdrowia w Rzeszowie kary umownej wraz z odsetkami w kwocie ok. 713 910,35 zł w związku z nienależnie wypłaconą refundacją.
W wyniku konieczności zwrotu przez SPM-GZOZ w Jaśle kwoty stanowiącej równowartość refundacji wraz z odsetkami, w przestrzeni publicznej zaczęły pojawiać się doniesienia o zmniejszaniu przez kierownictwo jednostki etatów pracowniczych i zwolnieniach. Robert Snoch, dyrektor SPM-GZOZ w Jaśle stanowczo zaprzecza twierdzeniom, jakoby zmiany w strukturze zatrudnienia wynikały z obowiązku zapłaty nałożonej przez NFZ kary umownej. – Pragnę zdecydowanie zaprzeczyć takim doniesieniom. Decyzje personalne polegały głównie na redukcji etatów, w przypadku osób posiadających uprawnienia do pełnej emerytury lub przebywających na emeryturze, a zatrudnionych. Redukcja etatów została wymuszona przez okoliczności, z którymi musieliśmy się zmierzyć wcześniej, niż nałożona została przez NFZ kara umowna. Przygotowania do redukcji etatów rozpoczęliśmy już w lipcu bieżącego roku. Przyczyną takiej decyzji była konieczność wygospodarowania środków na podwyżki dla pracowników, według przepisów ustawy podwyżkowej. Na podwyżki, o których mowa otrzymaliśmy tylko 40 procent należnych na ten cel środków – wyjaśnia.
Okazuje się, że zakład potrzebował 144 tys. zł miesięcznie na pokrycie kosztów podwyżek dla pracowników. Otrzymał na ten cel jedynie niespełna 51 tys. zł. Dzięki redukcji etatów zdołano jednak uniknąć sytuacji, w której podmiot generowałby straty, z tytułu konieczności zwiększenia wynagrodzeń.
Redukcja zatrudnienia dotknęła 12 pracowników SPM-GZOZ w Jaśle, przede wszystkim emerytów. Na emeryturę odeszła między innymi jedna położna, czy też technik fizjoterapii. Zredukowano też dwa niepełne etaty lekarskie. Nie przedłużono również umowy z jedną z pielęgniarek w wieku emerytalnym. Wypowiedzenia wręczono także dwóm pielęgniarkom w wieku emerytalnym zatrudnionym na 3/4 i 1/2 etatu. Na emeryturę odeszły również trzy asystentki stomatologiczne i jeden technik analityk.
Poza pracownikami, którzy mają już wypracowane emerytury i dorabiały sobie pracując w przychodniach, zmiany miały dotknąć również osób zatrudnionych na stanowiskach: rejestratorka (4 pracowników) oraz pracownik administracji (3 pracowników). Osoby te otrzymały trzymiesięczne wypowiedzenia zmieniające wymiar etatu z pełnego na 3/4. Decyzja ta nabrałaby mocy od stycznia 2023 r. Wszystko wskazuje na to, że tak się jednak nie stanie. – Z moich obliczeń wynika, że nie będzie takiej konieczności i te wypowiedzenia zostaną wycofane. Tym samym nie będą one skuteczne. Prawdopodobnie nie będzie takiej potrzeby – przekonuje Robert Snoch.
W sprawie restrukturyzacji zatrudnienia w SPM-GZOZ w Jaśle, postanowił zainterweniować Międzyzakładowy Niezależny Samorządny Związek Zawodowy Pracowników Służby Zdrowia w Szpitalu Specjalistycznym w Jaśle. 12 sierpnia bieżącego roku pismo w tej sprawie trafiło wprost na biurko wójta Wojciecha Piękosia. Informację o planowanych redukcjach zatrudnienia w SPM-GZOZ w Jaśle, władze samorządowe gminy Jasło otrzymały już wcześniej, konkretnie 3 sierpnia 2022 r. Wówczas Robert Snoch skierował także pismo do Prezesa Rady Ministrów Mateusza Morawieckiego, w którym poinformował premiera o odmowie zagwarantowania przez NFZ środków na podwyżki zgodnie z ustawą z dnia 26.05.2022 r.
MD