Wysokie zwycięstwo Czarnych Jasło w Grabówce
Czarni Jasło, w meczu trzeciej kolejki klasy okręgowej sezonu 2021/22 pokonali na wyjeździe Grabowiankę Grabówka 7:3. Gości do zwycięstwa poprowadził Paweł Kowalkowski, który aż czterokrotnie wpisał się na listę strzelców.
Spotkanie zaczęło się wyśmienicie dla Grabowianki. Już w pierwszej minucie gry gospodarze zdołali wywalczyć rzut karny, który następnie zamienili na gola. Uderzeniem z rzutu wolnego do remisu doprowadził Paweł Kowalkowski. Pomocnik Czarnych zdjął przysłowiową pajęczynę posyłając pikę w samo okienko bramki.
Spotkanie toczyło się w szarpanym tempie. Prowadzeniu płynnej gry obydwu zespołom nie ułatwiały trudne warunki atmosferyczne oraz grząska murawa. Stąd też zawodnicy często decydowali się na długie podania, posyłane górą. Tym sposobem gospodarze ponownie wyszli na prowadzenie. Po zagraniu z rzutu wolnego w pole karne, w obrębie szesnastki Czarnych solidnie się zakotłowało. Najlepiej w tej sytuacji odnalazł się jeden z zawodników Grabowianki, umieszczając futbolówkę w siatce, obok bezradnego Szostaka. Jaślanie znów musieli gonić wynik. Uczynili to za sprawą będącego w fantastycznej formie Kowalkowskiego, który pomimo asysty dwóch defensorów Grabowianki, strzałem głową pokonał bramkarza miejscowych. Asystę w tej akcji zanotował Dawid Florian.
Minutę później Czarnych na prowadzenie wyprowadził asystent przy drugim golu Kowalkowskiego. Składną akcję lewą stroną boiska, kompletnie pozbawiony opieki obrońców Florian, wykończył strzałem głową. Nie był to jednak koniec emocji, jakie kibicom zafundowali w pierwszej odsłonie meczu piłkarze obydwu ekip. Zanim arbiter zaprosił obie drużyny do szatni, Grabowianka zdołała doprowadzić do wyrównania. Szostak skapitulował po strzale z rzutu wolnego wykonanego przez zawodnika gospodarzy z odległości blisko trzydziestu metrów. Interwencji, z pewnością nie ułatwił mu stan murawy oraz to, że piłka, zanim wpadła do siatki, tuż przed nim skozłowała.
W drugiej Połowie meczu, gole strzelali już tylko goście. Czarnym wystarczyły niespełna dwie minuty, aby wyjść na prowadzenie. Strzałem głową bramkarza gospodarzy pokonał Kowalkowski, dla którego było to trzecie trafienie w niedzielnym spotkaniu. Ten sam zawodnik, dołożył jeszcze jednego gola. Ostatecznie, po trafieniu samobójczym i golu Macieja Sowy z rzutu karnego Czarni wysoko pokonali Grabowiankę 7:3.
Podopieczni Adama Domaradzkiego już w najbliższą środę (1 września) podejmą na własnym terenie drużynę Cosmosu Nowotaniec, który dzisiaj rozbił, w meczu u siebie Przełom Besko 10:1.
Czarni Jasło wystąpili w Grabówce w składzie: Patryk Szostak (GK), Paweł Setlak, Wojciech Myśliwiec, Rafał Mastaj, Dawid Florian, Juan David Toro Arias, Patryk Fryc, Łukasz Urban (C), Mateusz Kurdziel, Paweł Kowalkowski, Darek Bałut/rezerwa: Łukasz Kuryj, Mateusz Majka, Karol Szydło, Tomasz Pałucki, Jakub Wyderka, Marcin Krajewski, Maciej Sowa.
red.