Zakład z Czeluśnicy celuje w produkcję dla przemysłu lotniczego
W oddziale firmy ERKO w Czeluśnicy otwarto nowo wybudowaną halę produkcyjną. Inwestycja o wartości blisko 15 mln złotych to kolejny etap rozwoju podjasielskiego zakładu, który od siedmiu lat specjalizuje się w produkcji lotniczej. Detale dla lotnictwa produkowane w zakładzie znajdują miejsce w konstrukcjach samolotów Airbus, Boeingach czy też Bombardierach.
Hala, której uroczyste otwarcie odbyło się w ubiegły piątek jest efektem czteromiesięcznych prac budowlanych. Zajmuje powierzchnię ponad 900 m2. Kubatura budynku to prawie 6000 m3. To jednak nie sam obiekt i jego dane techniczne robią największe wrażenie. Kluczowe znaczenie ma profil produkcji prowadzonej w jej wnętrzu. Potwierdzenie dla tak postawionej tezy stanowiły słowa Macieja Pętlaka, który wraz z Piotrem Pętlakiem, dyrektorem generalnym ERKO, w symbolicznym geście przecięcia wstęgi, dokonał otwarcia nowej hali produkcyjnej. – Stopniowo uruchamiamy produkcję coraz bardziej skomplikowanych detali lotniczych, zwiększając jednocześnie nasze kompetencje know-how. Nasze detale lotnicze „latają” w samolotach Airbus serii NEO, Boeingach Bombardierach. Pragnę zaznaczyć, że zaczynaliśmy od współpracy z WSK Rzeszów, obecnym PWR Rzeszów. Teraz dostarczamy nasze produkty m.in. do PWT Niepołomice, UTAS Wrocław, HS Kalisz, UNISON Dzierżoniów. Obecna inwestycja to nie tylko dach i cztery ściany. W tej hali prowadzone są też prace badawczo-rozwojowe nad testowaniem narzędzi i technologią obróbki materiałów trudnoobrabialnych. –mówił Maciej Pętlak, członek zarządu.
Maciej Pętlak
Zobacz fotorelację z otwarcia hali > FOTOGALERIA
W otwarciu hali wzięli udział pracownicy firmy wraz z rodzinami. Wizyta w zakładzie stanowiła nie lada gratkę szczególnie dla dzieci, które na własne oczy mogły zobaczyć miejsce pracy swoich rodziców oraz poznać tajniki produkcji detali lotniczych. Goście mieli niepowtarzalną okazję do zaobserwowania pracy specjalistycznych maszyn, wykorzystywanych w procesie produkcji, o której niuansach opowiedział Dariusz Czechowski, z-ca dyrektora oddziału ERKO w Czeluśnicy oraz pełnomocnik ds. jakości w produkcji lotniczej. – Jesteśmy wiodącym producentem końcówek i złączek kablowych oraz narzędzi do prac elektrycznych, a od 10 lat produkujemy również detale lotnicze, mogące sprostać wymaganiom największych klientów lotniczych. Spełniają one wymogi standardu lotniczego AS 9100. Hala, w której się znajdujemy została oddana do użytku z myślą tylko i wyłącznie o produkcji lotniczej. To niezwykle ważne, aby produkcja ta zamykała się w obrębie jednego obiektu. Wynika to z faktu, iż jesteśmy zobowiązani do sprostania wysokim wymaganiom naszych klientów, bowiem w grę wchodzi bezpieczeństwo użytkowników samolotów. Nasze detale znajdują zastosowanie w montażu gotowych wyrobów, zespołów rurowych statków powietrznych oraz przemysłowych turbin gazowych – wyjaśnia.
Produkcja detali lotniczych w zakładzie ERKO w Czeluśnicy ma charakter złożony, wielooperacyjny. W hali znajduje się wydzielony magazyn materiałów surowych, działy: produkcyjny, obróbki ręcznej, myjni, frezowania, kontroli jakości oraz pakowalnia, gdzie wydawane są gotowe produkty dla odbiorców. Elementy, które następnie znajdują zastosowanie w konstrukcjach samolotów produkowane są tutaj m.in. za pomocą pras w technologii tłoczenia. Tak powstają produkty blaszane. Detale lotnicze powstają także w procesie obróbki skrawaniem, do czego służą maszyny i urządzenia CNC.
Skomplikowana i specjalistyczna produkcja wymaga zaangażowania w jej proces doświadczonej załogi. Obecnie w nowo otwartej hali zatrudnienie znalazło 70 pracowników, w tym 20 osób, to pracownicy biur technicznych, konstruktorskich, oraz działu kontroli jakości. Jak podkreśla Dariusz Czechowski, zakład zamierza permanentnie zwiększać liczbę pracowników oraz doskonalić umiejętności pracowników obecnie zatrudnionych. – Zakład stale się rozwija, co powoduje, że cały czas potrzebujemy rąk do pracy. W obliczu zwiększającego się zapotrzebowania na nasze wyroby, pracownicy są nam potrzebni. W ramach umów z uczelniami i szkołami, m.in. Państwową Wyższą Szkołą Zawodową w Krośnie oraz ZST w Jaśle i ZS w Jedliczu miejsce w ERKO znajdują stażyści i praktykanci. Wielu z naszych pracowników kontynuuje naukę podnosząc swoje kwalifikacje, oczywiście przy wydatnym wsparciu firmy ERKO. – mówi.
ERKO stanowi namacalny dowód na to, że polska rodzinna firma, z w pełni polskim kapitałem może skutecznie konkurować na wymagającym rynku w segmencie lotniczym. Początki nie były jednak łatwe. Jak podkreśla Piotr Pętlak, prezes zarządu, dopiero po siedmiu latach inwestycja zaczęła przynosić realne zyski. – Historia produkcji lotniczej w zakładach ERKO sięga czasów, w których Józef Pętlak pracował w WSK Rzeszów. W 1987 r. założył prywatny biznes w Czeluśnicy. Przez wiele lat produkował złącza elektryczne, a więc to, czym głównie zajmuje się firma do dziś. Siedem lat temu jednak wpadł na pomysł dywersyfikacji działalności. Kierunkiem, jaki wybrano, była produkcja detali lotniczych. Był to pomysł Józefa Pętlaka. Rozwój oznaczał konieczność poniesienia olbrzymich kosztów. To nie tylko wyposażenie hal produkcyjnych gdzie jedna tylko maszyna kosztuje milion złotych, lecz także zatrudnienie załogi i ciągłe jej doszkalanie. Dopiero po siedmiu latach przekroczyliśmy przysłowiową masę krytyczną. Złożyło się na to kilka czynników. Po pierwsze mamy coraz więcej zamówień. Po drugie silnik (projekt NEO przyp. red.), do którego produkujemy detale sprzedaje się w dużych ilościach. Wszystko zaczyna się bilansować. Przy zdobytym przez lata doświadczeniu, zainwestowany kapitał zaczyna na siebie zarabiać. – wyjaśnia.
Piotr Pętlak
Właściciele i pracownicy ERKO mogą z nadzieją patrzeć w przyszłość. Przemysł lotniczy z każdym rokiem coraz mocniej zakorzenia się na gruncie polskim. Warto nadmienić, że firma z siedzibą w Jonkowie k. Olsztyna jest członkiem Aviation Valley – Doliny Lotniczej, której sercem jest Rzeszów. Głównymi klientami ERKO zakresie produkcji lotniczej są: WSK „PZL-Rzeszów” S.A., Pratt & Whitney Tubes oraz Hamilton Sundstrand Poland.
MD