300 zł to za mało na wyprawkę do szkoły
Różnice w cenach książek, zeszytów i przyborów szkolnych są olbrzymie. Ilość wydawnictw i propozycje skompletowania wyprawki szkolnej nie jednego rodzica przyprawiają o zawrót głowy. – Na szczęście Mateusz dostał karteczkę z wypisanymi książkami i przyborami szkolnymi jeszcze w czerwcu. Mieliśmy czas, by zakup wyprawki rozłożyć w czasie. Nie wyobrażam sobie, żeby wszystko kupić na raz. To spory wydatek, zwłaszcza że dzieci wszystko chcą mieć nowe i najmodniejsze. Nie wszystkich stać, by jednorazowo kupić całą wyprawkę – mówi mama 9.letniego chłopca.
W skład standardowej, niewyszukanej wyprawki szkolnej wchodzi: podręczniki i zeszyty ćwiczeń zgodne z zaleceniami programowymi przyjętymi przez szkołę i nauczyciela, zeszyty, tornister, piórnik z pełnym wyposażeniem, bloki - rysunkowy i techniczny, farby, kredki, papiery kolorowe, bibuły, obuwie zamienne, strój do ćwiczeń itd. – Tym razem na wyprawkę syna do szkoły wydałam już około 350 zł. A nie mamy jeszcze wszystkiego… W pierwszych dniach nauki na pewno dojdzie do tego ubezpieczenie – wylicza mama Mateusza.
Używane książki są rozchwytywane
Mimo, że każdy uczeń chciałby mieć ładne, nowe książki, podręczniki używane z antykwariatów też są na topie. O popularności używanych podręczników przede wszystkim decyduje ich cena i większa dostępność. – Dawniej było tak, że książki przechodziły z dziecka na dziecko. W rodzinie wymienialiśmy się podręcznikami. Teraz jest to raczej niemożliwe. Czasem uda się, że jedna lub dwie książki pasują, a pozostałe i tak trzeba kupić nowe – przyznaje kobieta. (...)
/wz-s/ - Szczegóły w numerze Nowego Podkarpacia