…Aby codzienność obfitowała w piękne kulturalne doznania. Koncert Noworoczny w JDK
Wielka Orkiestra Królewska, dwóch tenorów, sopran i mezzosopran oraz największe przeboje Johanna Straussa, Franca Lehara, Imre Kálmána dostarczyły wielu wzruszeń, ogromnych wrażeń i emocji, widzom Koncertu Noworocznego, który odbył 21 stycznia br. w Jasielskim Domu Kultury.
–Bardzo mi przyjemnie, że spędzimy razem ten miły, wspaniały pełen pięknej muzyki noworoczny wieczór. Patrzę na państwa z olbrzymim zachwytem. Przyodziani w piękne, noworoczne kreacje, piękne uśmiechy na ustach, zrelaksowani i wypoczęci. Wyglądacie jak milion dolarów – powitał szarmancko gości JDK prowadzący i jednocześnie śpiewający Oskar Jasiński (absolwent Akademii Muzycznej w Katowicach).
Koncert pod dyrekcją Adama Wagnera rozpoczął nieśmiertelny, wspaniały walc „Nad pięknym modrym Dunajem”. – Bo jeśli koncert noworoczny, jeśli przenosimy się do Wiednia i jeśli szanujemy te piękne tradycje, to muzyki Straussów nie może zabraknąć. Będą także inne muzyczne smakołyki i niespodzianki, które mam nadzieję przypadną państwu do gustu – kontynuował Jasiński.
Na wypełnionej do ostatniego miejsca sali widowiskowej JDK wystąpił międzynarodowy skład: artyści, soliści – laureaci wielu nagród wokalnych. Jako pierwsza na scenie pojawiła się Wiktoria Zadworna (sopran), która na co dzień pracuje w teatrze Sao Paulo i San Francisco. Zaśpiewała jedną z najpiękniejszych arii operetkowych – Adeli z „Zemsty nietoperza” Johanna Straussa. Tuż po niej, utwór z operetki Barona Cygańskiego „Wielka sława to żart” wykonał Oskar Jasiński (tenor). Absolwentka Akademii Muzycznej w Bydgoszczy, na co dzień współpracuje z Filharmonią Pomorską i oprócz tego, że kocha śpiewać, uwielbia także szydełkować. To Justyna Gęsicka (mezzosopran), kolejny piękny głos wieczoru. „Lat 20 miał mój dziad” Karla Zellera, to wciąż nieśmiertelna aria Adama z „Ptasznika w Tyrolu”, którą wykonał Tomasz Dziwisz (tenor), absolwent Akademii Muzycznej w Katowicach, zawodowo związany z Filharmonią Śląską oraz Operą Bytomską. Artyści wyśmienicie bawili jasielską publiczność, a ta nie postała obojętna. Z każdym kolejnym utworem – a było ich sporo – widzowie byli coraz bardziej zachwyceni i rozbawieni. Oskar Jasiński znakomicie radził sobie w roli konferansjera, czarując ich z wdziękiem. Przed przerwą usłyszeliśmy jeszcze „Funiculì funiculà”, jedną z najbardziej znanych neapolitańskich pieśni, napisaną w 1880 roku z okazji inauguracji kolei linowo-terenowej, prowadzącej na szczyt Wezuwiusza; „Usta milczą, dusza śpiewa” Franza Lehara z „Wesołej wdówki” oraz “Libiamo, ne’ lieti calici” z La Traviaty Giuseppe Verdiego.
Na scenie z noworocznymi życzeniami pojawiła się Elwira Musiałowicz – Czech, pierwszy zastępca burmistrza Jasła – W imieniu burmistrza Miasta Jasła Ryszarda Pabiana, przewodniczącego Rady Miejskiej Jasła Henryka Raka oraz własnym, życzę aby ten 2023 rok obfitował dla państwa w szczęście, radość i wydarzenia, przynoszące uśmiech na twarzy każdego dnia. Życzę państwu życzliwych ludzi, inspirujących spotkań w przyjacielskim gronie, ale w tych życzeniach nie może również zabraknąć wspomnienia o tym, aby państwa otaczały sukcesy. Aby państwo podejmowali decyzje mądre i dobre, przynoszące satysfakcjonujące efekty. Znajdujemy się w miejscu, przestrzeni i wydarzeniu, w którym chciałabym państwu złożyć jeszcze jedne życzenia – aby codzienność obfitowała w piękne kulturalne doznania.
W przerwie widzowie udali się na symboliczny poczęstunek w holu JDK, a po nim, niestety, następował nieuchronny koniec muzycznej uczty. Rozpoczęła go znana z filmu Titanic Jamesa Camerona piosenka „My heart will go on” w wykonaniu Justyny Gęsickiej. Następnie zabrzmiały „O sole mio” Ernesto Curtisa, „Jakże mam ci wytłumaczyć” z operetki Księżniczka Czardasza Imre Kálmána, „Kankan” Jacques’a Offenbacha, a zwieńczeniem była „La spagnola” Vincenzo di Chiary. Jednak oczarowana publiczność nie chciała tak szybko rozstać się z artystami. Bis musiał być. I był. Pierwszy to „Marsz Radetzkiego” Johanna Straussa i ostatni, finalny „Time to say goodbye” Sary Birghtman i Andrei Bocelliego.
jdk
Takie miejsca kiedyś wyznaczały standardy, a dziś naśladują talent show.
Na szczęście mieszkańcy będą mogli się wykazać już 18 lutego gdy będzie miał miejsce koncert Marka Dyjaka.
Bilet jedyne 80 zł, czyli tyle ile zestaw powiększony w McDonald's.
Ciekawa jestem, dlaczego nie wystąpiła jasielska stypendystka, Marlena Szpak?
Pan Edek wydał tomik poezji, co robią inni stypendyści też łatwo sprawdzić, a tutaj mamy jakąś dziwną zmowę milczenia, ognisk muzycznych na które miało iść to stypendium też jakoś nie można znaleźć.
Od siebie dodam, że to skandaliczne, że tacy ludzie raz wyświetlają się w popularnych programach jako ludzie sukcesu z bratem, który podobno zarabia miliony, a innym razem zagarniają komuś zdolnemu marne 10 tysięcy, a brat chwali się, że wydaje to na jedno wyjście na zakupy.
Nie wiem jak dla was, ale dla mnie to jest żąłosne.
Chcesz podzielić się z nami informacjami?
Napisz do Redakcji lub wypełnij poniższy formularz.
komentarza: 5