Awantura o byłego burmistrza
Czernecki to były burmistrz Jasła, który w drugiej turze przegrał wybory z kandydatką PiS Marią Kurowską. Kierowane przez niego Samorządowe Forum Prawicy w wyborach do sejmiku startowało z PO i PSL. W 1998 r. współzakładał Związek Gmin Dorzecza Wisłoki, był jego szefem przez trzy kadencje. Za jego rządów związek zaczął realizować wart ok. 200 mln zł projekt poprawy jakości wody w zlewni Wisłoki. Ok. 84 proc. tzw. kosztów kwalifikowanych projektu dołoży Unia Europejska. Od kilku dni związek ma nowego szefa.
Czernecki: PiS mnie nie akceptuje
Czernecki twierdzi, że jego kłopoty zaczęły się po przegranych wyborach. Najpierw 4 stycznia został odwołany przez Ministerstwo Środowiska z funkcji prowadzącego projekt poprawy jakości wody.
- Usłyszałem, że zagrożona jest realizacja projektu. Byłem zdziwiony, bo jeszcze w grudniu była kontrola funduszu ochrony środowiska, która stwierdziła, że wszystko jest w porządku - mówi Czernecki.
W ub. tyg. przestał być szefem liczącego dziś 19 gmin związku. Kadencja władz kończy się razem z wyborami samorządowymi. Dlatego trzeba było wybrać nowy zarząd. Czernecki nie startował (mógł, bo w zarządzie może być jedna osoba, która nie jest samorządowcem).
- Nie startowałem na przewodniczącego, bo niektórzy przedstawiciele gmin, które są w związku, mówili mi, że wpływowe osoby z PiS mnie nie akceptują. To, co się dzieje, to konsekwencje kampanii wyborczej - uważa Czernecki.
Polityki nie było
Niektórzy samorządowcy mówią co innego. Maria Kurowska, burmistrz Jasła, które jest członkiem związku, tłumaczy, że nie było tu politycznych sugestii. Po prostu Czernecki jest byłym burmistrzem, a zarząd tworzą przedstawiciele gmin członkowskich.
Kurowska zapewnia, że projekt poprawy jakości wody jest najważniejszy. Dlatego ma też inne obawy. Np. takie, czy Czerneckiemu, jako byłemu burmistrzowi, zależałoby na tym, żeby pomagać w jego szybkiej realizacji.
Nowym szefem związku został Stanisław Pankiewicz, wójt gminy Jasło.
KOMENTARZ
Stanisław Zając, poseł PiS z Jasła:
- Nie sądzę, żeby przy wyborze składu zarządu związku gmin były jakieś polityczne sugestie. Jeśli po wyborach zmieniły się osoby, które reprezentują poszczególne samorządy, to spośród nich wybiera się władze związku. Funkcje w związku nie są dziedziczne.
Super Nowości z dnia 17_01_2007