Brniemy w kałużach i błocie!
Podwórko przed blokiem, szczególnie po zimowych roztopach oraz wiosennych i jesiennych deszczach, wygląda jak jedna wielka kałuża. – Podwórko wygląda okropnie. Doły wypełnia woda, tworzy się mnóstwo błota. Nie ma jak przejść do samochodu. Dlatego ja np. podłożyłem sobie dywany, żeby jakoś wjechać i wsiąść do samochodu. To już trwa kilka lat – mówi Zbigniew Szeleszkiewicz, mieszkaniec bloku przy ul. Rafineryjnej 3. - Zgłaszaliśmy to kilka razy spółdzielni, ale nic nie pomogą. Płacimy czynsz, fundusz remontowy i nic z tego. Chcemy, żeby zrobili drogę, położyli asfalt albo kamieniami utwardzili – dodaje Hildegarda Tuchowska.
Nie wymagamy cudów
Mieszkańcy bloku napisali pismo do Spółdzielni Mieszkaniowej “Naftowiec” z prośbą o przywiezienie żwiru. - Pani prezes powiedziała, że to trzeba zrobić konkretnie, ale nie ma na to pieniędzy. Tu mieszkają głównie ludzie starsi, dla których jest to uciążliwe. My rozumiemy, że nie ma pieniędzy, ale nie wymagamy cudów. Chcemy doraźnie trochę żwiru, żeby było jako tako. Będziemy usatysfakcjonowani jeżeli nasza prośba zostanie spełniona – zaznacza Z. Szeleszkiewicz.(...)
/mm/ - Szczegóły w numerze Nowego Podkarpacia