Czarni lepsi od Grabowianki Grabówka
Zespoły rywalizujące w krośnieńskiej klasie okręgowej odrabiają zaległości. Czarni Jasło w środowe popołudnie podejmowali na własnym terenie Grabowiankę Grabówka. Jaślanie pewnie pokonali ekipę gości 4:1. Dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Marcin Krajewski, który na murawie pojawił się po przerwie.
Czarni byli zdecydowanym faworytem zaległego spotkania 20. kolejki klasy okręgowej (grupa krośnieńska), w którym rywalem jasielskiej drużyny był zespół Grabowianki Grabówka. Spotkanie rozegrano na boisku ze sztuczną nawierzchnią przy ul. Śniadeckich w Jaśle. Do gry wrócił Maciej Sowa, który znalazł się w wyjściowej jedenastce Czarnych. Gospodarze rozpoczęli mecz w nietypowym ustawieniu. Na lewym skrzydle operował Dawid Florian, choć jego nominalna pozycja to prawy ofensywny pomocnik. Na prawym skrzydle zastąpił go Mateusz Majka. Panowanie w środku pola mieli zapewnić: Jakub Wyderka, Bartosz Madeja i Patryk Fryc. Na szpicy kibice zobaczyli z kolei Bartka Rodaka.
Zdjęcia z meczu obejrzysz w FOTOGALERII
Zgodnie z przewidywaniami, to Czarni od początku meczu dyktowali warunki gry. Gra ofensywna gospodarzy opierała się na wykorzystaniu skrzydłowych oraz włączających się w akcje ofensywne bocznych obrońców. Efektem przyjętej taktyki były liczne dośrodkowania w pole karne gości. Często na połowę przeciwnika zapędzał się Mateusz Kurdziel, z którym defensorzy Grabowianki mieli spore problemy. Niestety dla gospodarzy, centry w pole karne nie przekładały się na liczbę wykreowanych szans na zdobycie gola. Wszelkie próby sforsowania przez Czarnych szczelnej obrony gości kończyły się niepowodzeniem, przede wszystkim za sprawą postawy zawodników Grabowianki odpowiedzialnych za destrukcję.
Wynik spotkania strzałem głową otworzył Bartek Rodak/fot. Marcin Dziedzic
Gospodarze dopięli swego w 22. minucie gry. Piłkę w pole karne z rzutu rożnego dośrodkował Florian. Remezovskyi piąstkując, próbował wybić piłkę poza obręb pola karnego. Uczynił to jednak na tyle niefortunnie, że futbolówka spadła wprost na głowę Rodaka, który strzałem z blisko dwóch metrów umieścił ją w siatce.
W 33. minucie meczu soczystym uderzeniem sprzed pola karnego w kierunku okienka bramki Grabowianki, popisał się Sowa. Strzał okazał się jednak niecelny. Cztery minuty później w polu karnym po kontakcie z obrońcą upadł Krzysztof Szydło, wydając przy tym sugestywny okrzyk. Sędzia nie miał wątpliwości, że doszło do przekroczenia przepisów przez jednego z defensorów gości. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze od bramki podszedł Florian. Strzał pomocnika Czarnych z rzutu karnego pewnie obronił jednak Remezovskyi.
Przewaga gospodarzy w pierwszej odsłonie spotkania nie podlegała najmniejszej dyskusji. Czarni z trudem jednak dochodzili do klarownych okazji bramkowych. O ile sprawnie funkcjonowała gra z wykorzystaniem bocznych sektorów boiska, to podopieczni Tomasza Palucha nie potrafili zdominować środkowej strefy boiska, co pozwoliłoby zespołowi skutecznie rozmontować obronę gości.
Yurii Remezovskyi miał dzisiaj sporo pracy.
Bramkarz Grabowianki obronił między innymi rzut karny/fot. Marcin Dziedzic
W przerwie meczu, szkoleniowiec gospodarzy zdecydował się na dokonanie jednej roszady w składzie. Mateusza Majkę, który zanotował dyskretny występ w pierwszej połowie spotkania zastąpił na murawie Marcin Krajewski. Wraz z pojawieniem się na boisku snajpera Czarnych, miejsce na prawej stronie pomocy zajął Rodak.
Napór gospodarzy nie słabł. W 51. minucie gry groźnym strzałem z około osiemnastu metrów bramkarza Grabowianki próbował pokonać Madeja. Remezovskyi zdołał jednak sparować pikę za linię końcową boiska.
Kluczowe dla dalszych losów spotkania okazało się wejście na plac gry Łukasza Urbana. Zespół Czarnych Jasło wydawał się od tej pory lepiej zbilansowany. Wprowadzenie do piłkarskiej układanki kolejnego ogniwa z implikacją do gry ofensywnej sprawiło, że gospodarze częściej decydowali się na grę krótkimi podaniami na maksymalnie dwa kontakty. Związani grą w środku pola zawodnicy Grabowiaki zostawiali tym samym więcej miejsca do gry skrzydłowym Czarnych.
Zdobycie przez gospodarzy kolejnego gola wydawało się jedynie kwestią czasu. W obrębie pola karnego gości aktywnością wykazywał się Krajewski, który swoją ruchliwością domagał się od kolegów kolejnych podań otwierających drogę do braki. Jego cierpliwość została nagrodzona w 67. minucie gry. Krajewski strzałem głową umieścił piłkę w siatce po dośrodkowaniu Fryca z rzutu rożnego.
Marcin Krajewski zanotował świetny występ dwukrotnie wpisując się na listę strzelców/fot. Marcin Dziedzic
W 74. minucie meczu Krajewski ponownie wpisał się na listę strzelców. W roli asystenta po raz drugi wystąpił Fryc, który prostopadłym podaniem w uliczkę obsłużył napastnika Czarnych. Krajewski strzałem w kierunku dalszego słupka bramki z zimną krwią skierował futbolówkę do siatki.
Gola na 4:0 Czarni zawdzięczali Mastajowi. Akcję bramkową zapoczątkował Urban, który dzięki wrodzonej nieustępliwości, zanotował kolejny odbiór w środkowej strefie boiska. Pomocnik gospodarzy wypatrzył wbiegającego w pole karne Mastaja, aby następnie posłać do niego mierzone podanie. Mastaj przyjął piłkę na klatkę piersiową, po czym uderzeniem prostym podbiciem stopy umieścił ją w bramce gości.
Gospodarze pewni zwycięstwa na moment stracili koncentrację, co skrzętnie wykorzystali przyjezdni. Honorowe trafienie dla Grabówki w 82. minucie gry zapisał na swoim koncie Dominik Haduch. Zwycięstwo Czarnych mogło być okazalsze. W doliczonym czasie gry doskonała okazję do skompletowania hat-tricka zmarnował jednak Krajewski, który w sytuacji sam na sam z bramkarzem mini lanie przestrzelił.
Czarni Jasło po dwóch zwycięstwa z rzędu, w najbliższą niedzielę wybiorą się do Nienaszowa, gdzie zmierzą się z tamtejszym Tempem, które pauzowało w odwołanej kolejce spotkań.
JKS Czarni 1910 Jasło – ULKS Grabowianka Grabówka 4:1 (1:0)
Bramki. JKS Czarni 1910 Jasło: Bartek Rodak (22’), Marcin Krajewski (67’, 74’), Rafał Mastaj (80’) | ULKS Grabowianka Grabówka: Dominik Haduch (82’)
JKS Czarni 1910 Jasło: Patryk Szostak (GK) – Mateusz Kurdziel (Pałucki 85’), Rafał Mastaj, Krzysztof Szydło, Maciej Sowa – Jakub Wyderka (Urban 59’), Bartosz Madeja (Karol Szydło 63’), Patryk Fryc (C), Dawid Florian, Mateusz Majka (Krajewski 46’) – Bartek Rodak (Płocica 70’) | na ławce rezerwowych: Damian Niemczyński (GK), Marcin Krajewski, Karol Szydło, Marcel Płocica, Łukasz Urban, Wojciech Myśliwiec, Tomasz Pałucki.
Trener: Tomasz Paluch
ULKS Grabowianka Grabówka: Yurii Remezovskyi (GK) – Wiktor Sieradzki, Tomasz Dymnicki, Kamil Trzciański, Jakub Kozłowski – Dawid Starzak (Starzak 65’), Sebastian Data, Emanuel Alvarez Orozco, Jakub Dymnicki, Dominik Korab (Kibała 82’) – Dominik Haduch | na ławce rezerwowych: Igor Kibała, Dariusz Korab, Jakub Piegdoń, Tomasz Starzak.
Trener: Marek Biega
MD