Czarni wygrali w Nienaszowie. Mecz ze skandalem w tle
Tempo Nienaszów podejmowało wczoraj na własnym stadionie zespół Czarnych Jasło. W meczu, w którym nie brakowało twardej walki lepsi okazali się goście. Sędzia podyktował aż trzy rzuty karne, w tym dwa dla jasielskiej drużyny. Po zakończeniu meczu doszło do skandalu z udziałem jednego z miejscowych kibiców. Mężczyzna uderzył zmierzającego do szatni Bartka Rodaka, który z rozcięciem łuku brwiowego trafił do szpitala. Interweniowała policja.
Spotkania pomiędzy Czarnymi Jasło a Tempem Nienaszów tradycyjnie wzbudzają spore emocje. W meczu rundy jesiennej pomiędzy obiema ekipami padł remis. Zespół z Nienaszowa zdołał wówczas wyszarpać jeden punkt strzelając wyrównującego gola w samej końcówce spotkania.
Zdjęcia z meczu znajdziesz w FOTOGALERII
Niedzielny mecz na stadionie w Nienaszowie lepiej rozpoczęli Czarni. Już w 3. minucie gry strzał głową na bramkę gospodarzy zdołał oddać Marcin Krajewski. Wiktor Cyran spisał się jednak bez zarzutu pewnie łapiąc piłkę w rękawice. Zaledwie minutę później, jeden z obrońców Tempa przy próbie odbioru piłki faulował w polu karnym Bartka Rodaka. Sędzia nie wahając się podyktował rzut karny dla gości. Piłkę na jedenastym metrze ustawił Łukasz Urban. Pomocnik Czarnych pewnie wykorzystał jedenastkę wyprowadzając swój zespół na prowadzenie.
Na zdjęciu: Łukasz Urban (z lewej), który wykorzystał dwa rzuty karne w meczu
oraz Bartek Rodak/fot. Marcin Dziedzic
Czarni szybko wyprowadzili drugi cios. W 13. minucie meczu, piłkę do siatki szczupakiem skierował Maciej Sowa. Lewy obrońca gości wykorzystał precyzyjne podanie Patryka Fryca z rzutu wolnego. Gospodarze starali się natychmiast odpowiedzieć na stratę drugiego gola. Obiecującą akcję Wojciecha Kiełtyki z 15. minuty meczu w porę przerwał jednak Sowa, który za faul w okolicach linii pola karnego otrzymał od arbitra żółta kartkę. Sędzia podyktował w tej sytuacji rzut wolny, choć wydawało się, że do przewinienia doszło w obrębie szesnastki.
Gospodarze mieli spore kłopoty nie tylko ze skuteczną grą w defensywie. Nie potrafili również wykorzystać swoich atutów w ataku. Akcje z wykorzystaniem szybkich, zwrotnych skrzydłowych można było policzyć na palcach jednej dłoni. To głównie zasługa solidnej postawy Czarnych w grze defensywnej. Gra toczyła się głównie w środku pola. Goście z oczywistych względów nie starali się forsować tempa. Gospodarze z kolei nie potrafili znaleźć recepty na dobrze zorganizowanych w obronie Czarnych.
Do przerwy wynik nie uległ już zmianie. Tempo potrzebowało nowego bodźca, aby po zmianie stron móc nawiązać walkę z prezentującymi solidny i pragmatyczny futbol Czarnymi. Dlatego też trener Grzegorz Munia zdecydował się posłać w bój Krzysztofa Kiełtykę, który zastąpił na boisku Konrada Łukaszewskiego.
Na zdjęciu: od lewej Mateusz Kurdziel, Gabriel Gierlasiński i Patryk Fryc/fot. Marcin Dziedzic
Ku zaskoczeniu pewnych siebie jaślan, gospodarze ekspresowo przystąpili do odrabiania strat. W 47. minucie gry, w polu karnym faulowany był Wojciech Kiełtyka. Rzut karny pewnie wykorzystał Arkadiusz Majka, posyłając piłkę w środek bramki. Zespół Tempa Nienaszów był zdecydowanie aktywniejszy w odbiorze piłki. Gospodarze starali się zepchnąć Czarnych na ich własną połowę dzięki zastosowaniu wysokiego pressingu. Częściej niż w pierwszej odsłonie spotkania meldowali się również pod bramką Szostaka. Za sprawą wprowadzonego do gry Krzysztofa Kiełtyki goście mieli sporo problemów z neutralizacją zagrożeń po stałych fragmentach gry.
Starania gospodarzy o doprowadzenie do wyrównania zniweczyła ostatecznie niefrasobliwa interwencja Kamila Wietechy, który próbował wyłuskać piłkę spod nóg Krajewskiego. W zagraniu obrońcy Tempa arbiter dopatrzył się przewinienia. Biorąc pod uwagę fakt, że Wietecha dopuścił się go w polu karnym, sędzia podyktował trzeci w tym meczu rzut karny, w tym drugi dla Czarnych. Do piłki podszedł Urban, który strzałem pod poprzeczkę po raz drugi pokonał Cyrana ustalając tym samym wynik na 1:3.
Sędzia aż dziewięciokrotnie zmuszony był sięgnąć po żółtą kartkę/fot. Marcin Dziedzic
W kolejnych minutach spotkania kibice mieli okazję oglądać sporo walki, niestety kosztem składnej gry. Sędzia zmuszony był często sięgać po gwizdek. W całym meczu pokazał aż dziewięć żółtych kartek, choć mecz nie obfitował w brutalne zagrania. Negatywne emocje udzieliły się przede wszystkim grupie miejscowych kibiców, którzy w trakcie drugiej połowy w niecenzuralnych słowach oceniali postawę arbitra. Na stadionie w Nienaszowie dało się słyszeć również okrzyki o treści antysemickiej. Do skandalicznych scen doszło także po końcowym gwizdku sędziego. Zmierzający do szatni Rodak został zaatakowany przez jednego z kibiców stojących w pobliżu schodów prowadzących z murawy do budynku klubowego. Zawodnik Czarnych z rozciętym łukiem brwiowym trafił do jasielskiego szpitala. Założono mu kilka szwów. Napastnik zdołał jednak opuścić stadion. Na miejscu interweniowała policja. Wkrótce okaże się jakie konsekwencje czekają klub z Nienaszowa w związku z wybrykami kibiców.
LKS Tempo Nienaszów – JKS Czarni 1910 Jasło 1:3 (0:2)
Bramki. Czarni Jasło: Łukasz Urban (4’k, 52’k), Maciej Sowa (13’) | Tempo Nienaszów: Arkadiusz Majka (47’)
JKS Czarni 1910 Jasło: Patryk Szostak (GK) – Maciej Sowa (Myśliwiec 21’), Krzysztof Szydło, Rafał Mastaj, Mateusz Kurdziel – Szymon Sudyka, Łukasz Urban (C) (Madeja 72’), Patryk Fryc (Karol Szydło 80’), Bartek Rodak (Pałucki 82’), Dawid Florian – Marcin Krajewski | na ławce rezerwowych: Damian Niemczyński (GK), Jakub Wyderka, Wojciech Myśliwiec, Karol Szydło, Tomasz Pałucki, Bartosz Madeja.
Trener: Damian Kardaś
LKS Tempo Nienaszów: Wiktor Cyran (GK) - Euzebiusz Słota, Kamil Wietecha, Tomasz Naparło, Mateusz Kuciński - Arkadiusz Musiał (Romanek 76’), Marcin Walczyk, Arkadiusz Majka - Gabriel Gierlasiński (C), Konrad Łukaszewski (Krzysztof Kiełtyka 46’), Wojciech Kiełtyka | na ławce rezerwowych: Karol Musiał, Radosław Słota, Dominik Romanek, Radosław Majka, Hubert Skuba, Krzysztof Kiełtyka, Grzegorz Munia.
Trener: Grzegorz Munia
MD