MKS „MOSiR” Jasło lepszy od Arki Tempo Chełm. Jaślanie poznali rywala w fazie play-off

Siatkarze MKS-u „MOSiR” Jasło zakończyli zmagania w sezonie zasadniczym grupy 6. siatkarskiej II ligi mężczyzn. Świetną postawę na ligowych parkietach przypieczętowali zwycięstwem nad zespołem Arki Tempo Chełm 3:1. Tym samym podopieczni Bartosza Kilara zajęli ostatecznie trzecie miejsce w ligowym zestawieniu. Oznacza to, że w rozgrywkach fazy play-off zmierzą się w derbowym pojedynku z Karpatami Krosno.

Trener Bartosz Kilar instruuje swoich zawodników/fot. Marcin Dziedzic

Pierwszy set sobotniego spotkania od samego początku układał się po myśli gospodarzy. W swoim stylu, asem serwisowym zaskoczył rywali Szymon Soboń. Atakiem ze środka po szybkim rozegraniu popisał się z kolei Artur Bartosik. Jaślanie zapisywali na swoim koncie także punkty po skutecznych atakach Przemysława Czado i Krzysztofa Pamuły, który sobotniego popołudnia zagrał jak do tej pory swoje najlepsze spotkanie w jasielskiej hali MOSiR. Po dwóch kolejnych asach serwisowych w wykonaniu Rafała Matuły gospodarze prowadzili już czterema punktami (9:5). Sławomir Czarnecki – sternik chełmskiej ekipy zmuszony był poprosić o przerwę. Zabieg ten nie zdołał jednak wybić z rytmu drużyny MKS-u. Po wznowieniu gry doskonałą akcją popisali się Soboń i Bartosik. Dzięki szybkiemu rozegraniu środkowy jasielskiego zespołu atakiem na czystej siatce pewnie dopisał kolejny punkt do dorobku gospodarzy. Goście nie potrafili znaleźć recepty na świetną grę podopiecznych Bartosza Kilara, którzy z akcji na akcję nabierali coraz więcej pewności siebie. Na siatce dzielił i rządził Pamuła. W końcówce seta Bartosz Kilar wprowadził do gry Mateusza Michalska i Anatola Lejko. Ostatecznie w pierwszej partii meczu gospodarze łatwo pokonali Arkę 25:15.

Druga odsłona spotkania rozpoczęła się wyśmienicie dla gości. Po tym jak Bartłomiej Misztal trudną zagrywką uniemożliwił gospodarzom skuteczną obronę a Błażej Czarnecki wespół z Bartkiem Gizą zatrzymali blokiem atak Przemysława Czado, na tablicy wyników wyświetlił się rezultat 0:4. Impas w grze przerwał, lecz tylko na moment Pamuła. Gospodarze w efekcie słabszej postawy w przyjęciu i rozegraniu piłki zmuszeni byli do mozolnego odrabiania strat. Kiedy jednak udawało im się doskoczyć do rywali na jeden lub dwa punkty, proste błędy uniemożliwiały im przełamanie rywali. Kiedy dwa punkty z rzędu w polu zagrywki zdobył dla swojej drużyny Błażej Czarnecki wydawało się, że gospodarze nie mają najmniejszych szans na odwrócenie losów drugiego seta (17:23). Tymczasem, do samego końca goście musieli drżeć o wynik. Jaślanie zdołali czterokrotnie obronić piłkę setową. W końcowym rozrachunku musieli jednak uznać wyższość Arki. Druga partia zakończyła się zwycięstwem gości 25:23.

Zwycięstwo w drugim secie dawało gościom nadzieje na zdobycie trzech punktów, które pozwoliłyby Arce zepchnąć jaślan na czwartą pozycję w tabeli, co miałoby z kolei bezpośredni wpływ na układ par w fazie play-off. Początkowa faza trzeciej partii była bardzo wyrównana. Obie drużyny walczyły punk za punkt. W grze MKS-u i Arki nie brakowało prostych błędów. Kiedy jednak jaślanom udało się ją uporządkować, natychmiast znalazło to odzwierciedlenie w wyniku rywalizacji. Po tym jak blokiem zatrzymany został Czarnecki, gospodarze powiększyli przewagę do trzech punktów. To właśnie ten element siatkarskiego rzemiosła miał okazać się przysłowiowym gwoździem do trumny dla gości. Pojedynczym blokiem bowiem swoich rywali zatrzymywali kolejno Matuła i Armata. Kiedy drugi z wymienionych siatkarzy MKS-u wraz z Pamułą zatrzymali na siatce atakującego Jędrzeja Gossa, przewaga jasielskiej drużyny wzrosła do ośmiu punktów (18:10). Niemal pewnym stało się, że gospodarze wygrają trzecią partię, zapewniając sobie tym samym trzecią pozycję w ligowej tabeli na zakończenie pierwszej – zasadniczej części sezonu. W końcówce seta znów dał o sobie znać Pamuła, który blokiem i skutecznym atakiem uprzykrzał jak tylko mógł grę gościom. Finalnie zespół Bartosza Kilara rozstrzygnął losy trzeciego seta na swoją korzyść (25:19).

Pomimo przegranych dwóch setów chełmianie nie zamierzali odpuszczać gospodarzom w czwartej partii. Dobitnie świadczył o tym przebieg rywalizacji. Obie ekipy walczyły punkt za punkt. W kluczowej fazie czwartej odsłony spotkania, to jednak jaślanie odskoczyli przyjezdnym na kilka punktów. Najpierw skutecznym atakiem z drugiej linii akcję MKS-u zakończył Matuła. W kolejnej akcji, Kamil Warzocha w trudnej dla siebie sytuacji zdołał umieścić piłkę w boisku. Dodając do tego błąd podwójnego odbicia w wykonaniu jednego z zawodników przewaga miejscowych zwiększyła się do czterech punktów (18:14). Przy stanie rywalizacji 24:17 wydawało się, że tylko kataklizm mógłby odebrać gospodarzom upragnione zwycięstwo w czwartym secie. Goście zaczęli jednak nieśmiało odrabiać straty. Kiedy Tomasz Kociuba zdobył dwudziesty punkt dla swojego zespołu obijając atakiem blok, w szeregach jasielskiego zespołu zrobiło się nerwowo. Bartosz Kilar poprosił o czas. Jego nadzieje na wybicie z rytmu gości okazały się jednak płonne. Gospodarze mieli olbrzymie trudności z finalizacją akcji. Goście z kolei doskonale grali blokiem, w końcu doprowadzając do remisu. Rywalizacja w czwartej partii rozstrzygnęła się na przewagi. Pomimo ambitnej postawy chełmianie przegrali decydującego seta 27:25 i całe spotkanie 3:1.

Sobotnie zwycięstwo nad Arką pozwoliło drużynie MKS-u na zajęcie trzeciego miejsca w tabeli grupy 6. siatkarskiej II ligi mężczyzn. Zgodnie w regulaminem rozgrywek w fazie play-off jaślanie zmierzą się z Karpatami Krosno. Rywalizacja o awans do turnieju półfinałowego w walce o awans do I ligi rozpocznie się już 13-14 marca bieżącego roku w Krośnie. Gra toczyć się będzie do trzech zwycięstw.    

MKS „MOSiR” Jasło – Arka Tempo Chełm 3:1 (25:15, 23:25, 25:19, 27:25)

Skład MKS „MOSiR” Jasło: Szymon Soboń (kapitan), Przemysław Czado, Artur Bartosik, Krzysztof Pamuła, Rafał Matuła, Mateusz Armata, Bartosz Ochoński (libero) - Mateusz Michalec, Anatol Lejko, Kamil Warzocha, Marcin Gorczyca, Tomasz Nowak (libero).
Trener: Bartosz Kilar.

Arka Tempo Chełm: Paweł Rejowski, Bartłomiej Misztal, Adam Olejniczak, Bartłomiej Giza, Błażej Czarnecki, Jędrzej Goss (kapitan), Michał Piłat (libero) - Gabriel Wlaź, Tomasz Kociuba, Kewin Błaszczuk, Rafał Gosik.
Trener: Sławomir Czarnecki.

MD