Pojechali na maksa i... zwyciężyli
Miejsce drugie zajęli Bogusław i Kamil Muszańscy, kolejni reprezentanci JKMiRD „Traper”, a miejsce trzecie Marek (kierowca) i Waldemar (pilot) Chochołkowie. Czwartą lokatę zdobyli Wojciech Malita i Tomasz Kmon z Klubu Suzuki 4x4, a miejsce piąte przypadło Jackowi Wronkowiczowi i Bogusławowi Muszańskiemu z JKMiRD „Traper”.
Zdobywcy pierwszego miejsca Waldemar i Marek jeżdżą razem od dwóch lat. - Dzisiaj szczęście nam dopisało, chociaż było ciężko. Nie musiałem jednak jechać na maksa, bo miałem dużą przewagę po wczorajszym dniu. Dzisiaj przejechałem tak, żeby było dobrze – mówi zadowolony Waldemar Chochołek.
Jazda to ich hobby, ale bardzo kosztowne. - Są tacy, co grają w piłkę, inni latają, a my jeździmy samochodami, bo to lubimy. Ale to jest bardzo drogie hobby. Jeżeli ktoś jeździ wolno, to nic się z samochodem nie dzieje, ale tak jak my dajemy ognia cały czas i jeżeli urwie się np. most, to jest wydatek ok. 3,5 tys. zł jeden most. A wiadomo, że jak się jeździ na maksa to zawsze się coś urwie - dodaje Waldemar. I podkreśla, że jest to sport tylko dla odważnych, bo żeby wygrać trzeba jeździć szybko i nie bać się przeszkód. A jak się pojawią, - to zamknąć oczy i do przodu. To jest recepta na pierwsze miejsce w takich zawodach. Bo jak ktoś się boi, to nie ma szansy na zwycięstwo.
Zlot organizowany jest już od 8 lat, ale początki nie były łatwe. O tym wspominał podczas rozdania nagród Zbigniew Staniszewski, wójt gminy Dębowiec. - Kilka lat temu z inicjatywy pana prezesa (Józefa Biernackiego – przyp. red.) oraz jego kolegów z JKMiRD rozpoczęliśmy tutaj przygotowania toru do jazdy dla samochodów terenowych. Mieszkańcy Woli Dębowieckiej i OSP pomagali w tych pracach, ale nie wszystkim to się podobało. Mieliśmy pewne problemy i trudności, ciężko też było przekonać mieszkańców i radnych do tego pomysłu. Dzisiejszy dzień pokazuje, że jednak poszliśmy w dobrym kierunku, ponieważ ta impreza przynosi promocję nie tylko Woli Dębowieckiej i naszej gminie, ale zawędrowała do gminy Osiek Jasielski.
Zwycięzcom i uczestnikom Zlotu pogratulował także Jan Jędrzejko, wiceprezes Zarządu Okręgowego PZM w Rzeszowie - Uczestniczę w tych przedsięwzięciach z wielką przyjemnością. Nasuwa się wniosek, aby w przyszłym roku tego typu imprezę wprowadzić do kalendarza imprez okręgowych i aby ta rywalizacja miała rangę również mistrzostw okręgu.
Uroczystość wręczenia nagród była także okazją do uhonorowania druha Stanisława Witusika za osiągnięcia dla Polskiego Związku Motorowego. Bogusław Muszański i Wojciech Tomkiewicz otrzymali licencje, które uprawniają ich do sędziowania sportów samochodowych. Do tej pory takie dokumenty posiadało czterech członków JKMiRD „Traper”.
Katarzyna Pacwa-Wilk