Eksperci przygotowują raport o stratach wojennych
Poseł Arkadiusz Mularczyk spotkał się w piątek z mieszkańcami Jasła. Przewodniczący parlamentarnego zespołu do spraw reparacji wojennych mówił m.in. o aktualizacji raportu dotyczącego oszacowania wysokości odszkodowań należnych Polsce od Niemiec za szkody wyrządzone w trakcie II wojny światowej. - Dzisiaj po niemal 70 latach od zakończenia konfliktu zbrojnego widzimy, jak bardzo temat odszkodowań dla Polski był zaniedbany – powiedział poseł Mularczyk.
W raporcie dotyczącym szkód i strat wojennych wyrządzonych w latach 1939-1945 wydanym w 1947 r. jest mowa o kwocie 850 mld dolarów odszkodowań po waloryzacji. - To straty, które obejmują wyłącznie majątek rzeczowy, natomiast nie mówimy o stratach ludzkich, czyli tych poniesionych przez obywateli na skutek inwalidztwa, chorób, kalectwa czy utraty swoich bliskich – podkreślał poseł Arkadiusz Mularczyk, który przyjechał w miniony piątek do Jasła, aby porozmawiać z mieszkańcami na temat reparacji wojennych.
Przewodniczący parlamentarnego zespołu mówił o trwających pracach nad aktualizacją raportu dotyczącego strat wojennych wyrządzonych Polsce przez Niemców w czasie trwającej II wojny światowej. Jak długo będą trwały prace nad powstawaniem dokumentu? Poseł Mularczyk nie umiał jednoznacznie na to pytanie odpowiedzieć. – Dzisiaj jest trudno powiedzieć, czy to będzie sześć miesięcy, czy może rok. To zależy od ekspertów wśród których są historycy gospodarczy, rzeczoznawczy, historycy sztuki, demografowie, którzy rachują straty Rzeczpospolitej. Musimy mieć świadomość, że te raporty nie mogą być dokładne, gdyż Niemcy kiedy przegrywali wojnę nie dokumentowali swoich zbrodni. Niszczyli archiwa, palili je, dokonywali egzekucji bez wykonania dokumentacji. To nie będą bardzo dokładne kwoty, ale te, które się pojawiały wynikają z pewnej waloryzacji strat powojennych – wyjaśniał A. Mularczyk.
Zachęcał także samorządy do sporządzania raportów dotyczących szkód wojennych, wyrządzonych w danym mieście, czy miejscowości, a które będą publikowane na stronie sejmowej parlamentarnego zespołu do spraw reparacji wojennych. Wśród polskich miast, które posiadają takie dokumenty jest Warszawa, Poznań, Łódź, Gdańsk oraz Lublin. Dzięki zebranym na nowo informacjom i wyliczeniom strat, Polska będzie mieć podstawy do wystąpienia wobec państwa niemieckiego o odszkodowania. – W Trybunale Konstytucyjnym jest złożony wniosek, którego celem jest otwarcie drogi sądowej dla osób poszkodowanych przez II wojnę światową bądź też przez samorządy. Takie miejscowości jak Jasło, czy Warszawa były zniszczone w sposób bestialski bez żadnego powodu. Jeśli wyrok Trybunału Konstytucyjnego będzie pozytywny i taka ścieżka sądowa się otworzy, to widzę perspektywę dla takich miejscowości jak Jasło o wystąpienie na drogę sądową wobec państwa niemieckiego – mówił Mularczyk.
Poseł dodał, że Niemcy reprezentują postawę świadczącą o tym, że Polsce nie są już nic winni. Co więcej sądzą, że roszczenia naszego kraju są nieuzasadnione. Jego zdaniem rolą państwa polskiego jest tworzenie takich instrumentów o charakterze krajowym i międzynarodowym, które zmuszą Niemców do tego, aby usiedli do rozmów i zapłacili za swoje zbrodnie.
Ilona Dziedzic