Nie ma zgody na wycięcie dębu
Władze miasta Jasła zaplanowały w miejscu, w którym rośnie dąb, budowę ronda. Chciały wyciąć rosnące tam dwa drzewa ów słynny dąb i wierzbę.
O tym, że dąb zasadzony na skrzyżowaniu ulic Kościuszki i Kołłątaja to podarunek od Hitlera opowiadał 80-letni Kazimierz Polak. Pamiętał uroczystość zasadzenia dębu w 1942 roku. Jednak tak naprawdę nie wiadomo czy ta historia jest prawdziwa.
Najpierw jednak powstał projekt przebudowy drogi od ronda “Solidarności” do ronda przy ulicy Metzgera i Kościuszki, złożone zostały stosowne dokumenty o dofinansowanie w MSWiA, w którym ujęto budowę ronda. Dopiero później okazało się, że ten dąb mógł ufundować Hitler. Burmistrz Jasła Maria Kurowska powiedziała wtedy, że pielęgnowanie pamiątki po zbrodniarzu nie jest właściwe.(...)
/mm/ - Szczegóły w numerze Nowego Podkarpacia