Niebezpieczne miejsca na drogach Podkarpacia
Na skrzyżowaniu w Sędziszowie do jesieni ubiegłego roku zdarzyło się kilka poważnych wypadków. Sytuację poprawiło dopiero zamontowanie sygnalizacji. To jedno z czterech miejsc na Podkarpaciu, które w ubiegłym roku przebudowano w pierwszej edycji akcji likwidacji niebezpiecznych miejsc drogowych. Samorząd Sędziszowa planuje już trzy kolejne takie przedsięwzięcia. Wzorem Sędziszowa poszły inne podkarpackie samorządy. Na przykład w Rzeszowie w ramach drugiej edycji programu likwidacji niebezpiecznych miejsc na drogach przebudowane będą dwa ruchliwe skrzyżowania: w centrum miasta przy zbiegu ulic Targowej i Piłsudskiego oraz na przecięciu Lubelskiej i Generała Maczka. Ale Podkarpacki Urząd Wojewódzki czeka na zgłoszenia do kolejnej - trzeciej już edycji programu. Podobnie jak w latach ubiegłych samorządy muszą wydać jedynie połowę planowanego kosztu inwestycji. Resztę pokryje Ministerstwo Transportu. Jest o co walczyć, bo do rozdania jest 50 milionów złotych, a kryteria przyznania dotacji zostały znacznie złagodzone. W oparciu o dane policji w danym miejscu samorząd może wystąpić o pieniądze na przebudowę skrzyżowania, budowę chodnika, lub zamontowanie świateł. Na zgłoszenia Urząd Wojewódzki czeka do połowy września.
Konrad Dudek
TVP 3 Rzeszów