Historia zaklęta w dwóch kołach

Rower może wydawać się jedynie mniejszym lub większym kawałkiem metalu w połączeniu z gumą i plastikiem. Każdy jednak ma swoją historię. Często wracając wspomnieniami do chwil z dzieciństwa, przywołujemy w pamięci wydarzenia właśnie z rowerem w tle. W sentymentalną podróż do przeszłości zabrali nas organizatorzy wystawy zabytkowych jednośladów.

Od kilku tygodni w galerii handlowej VIVO! Krosno można oglądać absolutnie wyjątkową wystawę zabytkowych rowerów. Jej organizatorzy prezentują 35 eksponatów, wśród których znajdują się egzemplarze jednośladów nawet z drugiej połowy XIX w. Wystawę będzie można oglądać do 14 kwietnia.

Eksponaty pochodzą z kolekcji kielczanina Piotra Bedli, który swoją przygodę z kolekcjonowaniem wiekowych jednośladów rozpoczynał od motocykli. Jego zainteresowanie zabytkowymi rowerami rozpoczęło się prozaicznie i zupełnie przypadkowo. - Pewnego dnia dostałem namiar na ciekawy motocykl Adler i postanowiłem to sprawdzić. Jednak nie był to motocykl, lecz stary, zakurzony, oryginalny, kompletny rower Adler ze skrzynią biegów. Nie mogłem się oprzeć i właśnie wtedy wiedziałem, że moja pasja rozszerza się o zabytkowe jednoślady napędzane siłą mięśni. I tak właśnie się zaczęło – wspomina.

Dziś w kolekcji Piotra Bedli znajduje się 40 zabytkowych rowerów. Najstarszy pochodzi z ok. 1860 r. Jest to oryginalny bicykl dziecięcy. Ciekawych eksponatów, które jeszcze przez kilka dni będzie można oglądać w galerii handlowej VIVO! Krosno jest znacznie więcej. Pochodzą nie tylko z Polski. Wśród eksponatów znajdują się rowery z różnych stron świata m.in. Niemiec, Francji, Rosji, czy też Słowacji.

Wystawa cieszy się dużym zainteresowaniem. Ciekawość klientów VIVO! Krosno budzą nie tylko bardzo rzadkie dziewiętnastowieczne egzemplarze, czy też te, które pamiętają okres międzywojenny. Równie interesujące dla odwiedzających wystawę okazują rowery, dzięki którym możliwe staje się odbycie sentymentalnej podróży do przeszłości. Wielu z nich zdążyło podarować kilka egzemplarzy, które przez wiele lat ukryte spoczywały w najciemniejszych zakamarkach garaży, strychów bądź tez piwnic. Dużym zainteresowaniem wystawą pozytywnie zaskoczony jest Dariusz Jurczak, marketing manager w VIIVO! Krosno. – Nie spodziewaliśmy się, że wystawa zabytkowych rowerów wzbudzi tak duże zainteresowanie. Już dziś wiemy na pewno, że ulegnie na powiększeniu. Mieszkańcy Krosna i okolic podarowali, bowiem kilka rowerów, z których jeden pochodzi z 1960 r. To wszystko utwierdza nas w przekonaniu, że warto angażować się w tego rodzaju przedsięwzięcia. Nie chodzi o to, aby pokazywać wyłącznie ofertę handlową. Naszym klientom zapewniamy również bogatą ofertę kulturalną i rozrywkową. – wyjaśnia.  

Najbardziej osobliwym egzemplarzem, stanowiącym element wystawy jest z pewnością dziewiętnastowieczny bicykl. Dzisiaj trudno wyobrazić sobie, aby jazda na takim wehikule była nie tylko komfortowa, co w ogóle możliwa. Usatysfakcjonowani powinni być także miłośnicy militariów, którzy mogą zobaczyć kilka egzemplarzy rowerów wykorzystywanych niegdyś przez europejskie armie. Warto wspomnieć choćby o rowerach Monark m/42 i Militarvelo, masywnym jednośladzie szwajcarskiej produkcji. W kolekcji znaleźć można zupełnie wyjątkowe rowery, nie tylko ze względu na ich konstrukcję, lecz również przeznaczenie. Jednym z nich jest napędzany silnikiem 2-suwowym francuski Velosolex. Taki sam, na jakim Brigitte Bardot jeździła w filmie „Le trou normand”. Egzemplarz, którzy można oglądać w VIVO! Krosno pochodzi z 1951 r.

Wystawa czynna będzie do 14 kwietnia.

MD