O podobieństwie Marzanny i wolności wypowiedzi
O Pawlaku przynoszącym prezenty
W jednej z remiz OSP miłośnicy PSL zorganizowali happening. Szóstego grudnia młodzieńcy wybrali jednego spośród nich, przebrali w biskupi strój, dali w łapkę pastorał na plecy zaś: wór z prezentami. Twarz nieszczęśnika ucharakteryzowali zupełnie przypadkiem w taki sposób, iż przypominała ona Waldemara Pawlaka, zaś jego pas zdobił napis “Biegnę gonić mgłę!” - To premier Pawlak! Premier Pawlak rozdaje prezenty! - cieszyli się ludzie. - No cóż, jeśli komuś tak się to kojarzy, że Pawlak jest szczodry i dobroduszny i spełnia nasze marzenia… to nie nasza wina, każdy może to interpretować jak chce. - mówili organizatorzy.
Mikołaj jednak nie kojarzył się nikomu z Pawlakiem ze względu na swoje cechy charakteru, ale wygląd zewnętrzny i nawiązanie do jego wypowiedzi poprzez napis na pasie. Wszelkie tajemnicze zawieszanie głosu, gdy idzie o interpretację postaci pod kątem jej postawy czy osobowości, wszelkie przymrużanie oczu i “no cóż” to pospolite wygłupianie się.
Oznaczenie czyjejś podobizny sygnaturą “dobroczyńca” to nie przewrotny zabieg z pogranicza sztuki - które się zdarzają i bywają arcyciekawe. To zwykła, tania agitacja.
O wykonywaniu poglądów
Pewna grupa Polaków nie lubi państwa polskiego. Zbezcześcili więc publicznie i demonstracyjnie spalili jego flagę. - To niegodne z prawem - orzekł sąd i nałożył kary. - Co za idiotyzm i prostackie chamstwo. - mówili ludzie o spaleniu flagi. - To zamach na wolność wypowiedzi! Na wolność słowa! Na Konstytucję! - mówili skazani.
Tymczasem, nie każda czynność jest wypowiedzią czy wysłowieniem poglądu. Zarówno prawo jak i obyczaj odróżniają wypowiedź od czynu; odróżniają też pogląd od obelgi czy wyrazu uczuć - może niejasno, ale jednak. W czynach i obelgach jest bowiem zawarte coś więcej niż pogląd czy wypowiedź. Chroniąc prawnie i szanując w obyczajach wolność wypowiedzi, chroni się i szanuje w y p o w i e d z i, a nie wszystkie czyny i wyrazy uczuć, które wypowiedzi zawierają (lub ktoś stwierdzi, że tak jest). Gdyby było inaczej zabójstwo, zawierające w sobie pogląd, iż ofiara nie powinna żyć, byłoby chronione wolnością wypowiedzi i godne obyczajowego uszanowania.
Spalenie flagi (czy czegokolwiek) to nie wyraz poglądu, że Polska (czy cokolwiek) jest zła - który jak najbardziej można głosić i wielu swobodnie głosi. To prymitywne naruszenie godności tego, co flaga (lub dowolny spalony przedmiot) symbolizuje.
To proste rzeczy. Warto o nich pamiętać.
Kamil Sokołowski
[email protected]